21/07/2004 00:18:44
BBC nie podaje, co o przejażdżce myśli książę Walii, ale taksówkarz, John Sheen, był pod wielkim wrażeniem.
"Ludzie pewnie mi nie uwierzą, jak powiem: zgadnijcie, kogo dziś miałem w taksówce - opowiadał rozpromieniony. - Książę nigdy wcześniej nie jechał taksówką".
"Powiedział mi, że jako mały chłopiec jechał piętrowym autobusem, ale to całe jego doświadczenie, jeśli chodzi o transport publiczny" - dodał taksówkarz.
Karol wsiadł do tradycyjnej czarnej taksówki pod jedną z londyńskich rezydencji królewskich, Pałacem Kensington, i pojechał na Hanover Square, gdzie spotkał się z przedstawicielami londyńskich taksówkarzy. Stamtąd pojechał do swojej rezydencji, Clarence House. Kurs kosztował 15 funtów i 20 pensów, ale książę nie domagał się reszty z 20-funtowego banknotu.
"To bardzo dobry napiwek. Życzyłbym sobie takich każdego dnia" - zacierał ręce taksówkarz. Rzeczniczka Karola oświadczyła, że zależy mu, aby taksówkarze byli godziwie wynagradzani za swoją pracę.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...