Wiadomości

Tu i Teraz

12/07/2004 17:53:08

Marsze oranżystów bez większych incydentów

Doroczne marsze protestanckiego Zakonu Orańskiego w Irlandii Północnej przebiegły w tym roku niemal spokojnie. W Belfaście oranżyści przeszli w poniedziałek bez większych incydentów przez katolicką dzielnicę Ardoyne.

Kilkadziesiąt tysięcy odzianych w meloniki mężczyzn z brytyjską flagą demonstrującą ich wybór polityczny i gwiazdami symbolizującymi ich zakon zebrało się w 18 miastach całej Irlandii Płn. Wierni z 1300 loży przed marszami wzięli udział w nabożeństwach i wysłuchali przemówień.

W Belfaście w parku Barnett zgromadzili się członkowie 250 loży, którzy przynieśli ze sobą 100 fanfar.

Władze jednak nałożyły wiele ograniczeń na oranżystów. Na przykład w Belfaście zezwolenie na przejście przez dzielnicę Ardoyne uzyskała tylko jedna, miejscowa loża Ballysillan, i to bez fanfar i wsparcia swych zwolenników.

Policja informowała o incydentach w kilku miastach, ale bez ofiar. Jeden mężczyzna został aresztowany za rzucania koktajli Mołotowa w wozy policyjne w północnym Belfaście.

Zakon Orański, konserwatywne, antykatolickie bractwo, założone w 1795 roku, odegrało znaczącą rolę w utworzeniu w 1921 roku Irlandii Północnej (Ulsteru), na krótko przed uzyskaniem niepodległości przez katolicką w większości resztę Irlandii.

Swego czasu oranżyści kontrolowali wiele instytucji w Ulsterze, ich wpływy zaczęły maleć w 1972 roku, gdy W. Brytania rozwiązała miejscowy rząd i wprowadziła system "rządów bezpośrednich" z Londynu.

Zakon Orański demonstruje jednak co roku swą siłę w czasie kilku tygodni marszów, organizowanych latem w całej Irlandii Północnej. Największe odbywają się 12 lipca w rocznicę zwycięstwo protestanckiego króla Wilhelma Orańskiego nad katolickim Jakubem II Stuartem podczas bitwy nad rzeką Boyne w 1690 roku.