Brytyjski premier, Tony Blair, nie zgadza się z krytyką dotyczącą zaplanowanego na przyszły tydzień trójstronnego szczytu z przywódcami Niemiec i Francji. Blair mówi, że to spotkanie nie ma na celu wyłączenia z podejmowania decyzji mniejszych krajów Unii Europejskiej. Szef brytyjskiego rządu mówił o tym po rozmowach z niemieckim kanclerzem Gerhardem Schroederem w Berlinie.
Blair odrzucił sugestię jakoby przyszłotygodniowy szczyt dążył do utworzenia nowego ośrodka władzy w Unii, o czym mówiły na przykład Włochy. Premier wskazał natomiast na korzyści osiągnięte dzięki współpracy Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec:
"Tu wcale nie chodzi o próbę stworzenia nowego ośrodka władzy. Pokazaliśmy w kwestii dotyczącej europejskiej obrony, że poprzez współpracę potrafimy osiągnąć kompromis. Podobnie było z Iranem, pozytywne wydarzenia w tym kraju są rezultatem interwencji szefów niemieckiej, francuskiej i brytyjskiej dyplomacji" – powiedział szef brytyjskiego gabinetu.
Tony Blair wyraził także opinię, że w powiększonej, liczącej 25 członków Unii poszczególne kraje będą współpracować w mniejszych grupach w celu rozwiązywania problemów. Blair i Schroeder podkreślali również, że współpracują na rzecz ustabilizowania sytuacji w Afganistanie i odbudowy demokracji w Iraku.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.