Mniej pracy w wytwórstwie

Z danych opublikowanych przez Narodowy Urząd Statystyczny wynika, że w ostatnich pięciu latach zatrudnienie spadło o 16 proc. z 4,2 mln do 3,5 mln. Dane potwierdzają, że związki zawodowe od dawna bijące na alarm z powodu pogarszającej się kondycji przemysłu wytwórczego, miały słuszność. Sekretarz generalny związku zawodowego Amicus Derek Simpson powiedział, że w brytyjskim przemyśle wytwórczym ubywa od 10-12 tys. miejsc pracy na tydzień. W ich miejsce powstają zajęcia niskopłatne, niewymagające wysokich kwalifikacji i nie zapewniające bezpieczeństwa pracy.

"Dane te są katastrofalne nie tylko dla pracowników tego sektora i ich rodzin, którzy zależni są od zatrudnienia w gałęziach produkcyjnych gospodarki, ale w dłuższym okresie czasu dla całej gospodarki" - podkreśla Simpson. Największe zwolnienia w ostatnich latach nastąpiły w przemyśle odzieżowym i skórzanym. Miejsc pracy ubyło także w przemyśle chemicznym, papierniczym, drukarstwie, dziale produkcji środków transportu i elektrycznym. Jednym z powodów jest to, że brytyjski przemysł wytwórczy głosuje nogami - przenosi się do krajów, w których koszta produkcji, system podatkowy i siła robocza są niższe.