MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

01/10/2006 11:12:45

Ile troski w trosce

Ostatnio posłowie Ligi Polskich Rodzin wyszli z inicjatywą zmiany Konstytucji i wprowadzenia do niej zapisu o ochronie życia ludzkiego „od momentu poczęcia do naturalnej śmierci”. Z kolei prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że nie należy zmieniać Konstytucji RP, ponieważ chroni ona życie w pełni. Zdaniem profesora natomiast „za mało jest pracy, także pracy Kościoła, na rzecz wzmocnienia świadomości pro-life w społeczeństwie.”

TROSKĄ CZY POLITYKA?

Chciałoby się powiedzieć: czego prof. Zoll tak się boi, wszak z chrześcijańskiego punktu widzenia, trudno entuzjastycznie nie poprzeć tej szlachetnej inicjatywy LPR, ale... No właśnie, w Polsce nader często bywa przypadłością polityków sięganie po sprawę aborcji przy okazji zbliżania się kolejnej kampanii wyborczej (właśnie zbliża się samorządowa). A walka o ludzkie życie, które rzeczywiście się toczy w pełnym konformizmu świecie, to coś więcej niż doraźna szermierka na argumenty przed kamerami telewizyjnymi, lub podczas parlamentarnych debat.

Ten konkretny przykład troski posłów o życie, wzbudza nieufność swoim nastawieniem na medialną nośność. W Polsce już przerabiano scenariusz konfliktu, w którym Polak – katolik – obrońca życia, ma się przeciwstawiać demonicznym siłom lewicy i głosować na tę partię, która Boga ma na sztandarach. Co prawda, jak bardzo ładnie powiedział ks. Tischner, komunistom nie należy wierzyć nawet, kiedy mówią o pogodzie (a że komunistów na podorędziu brak, więc można to odnieść do ich eseldowskich spadkobierców), niebezpieczne jest jednak budowanie takich opozycji, opartych na zbyt daleko idących uproszczeniach. Co więcej, troska o ochronę życia z ust polityków, którzy jednocześnie opowiadają się za wprowadzeniem kary śmierci, trąci co najmniej logiczną niespójnością... Prof. Zoll przestrzega przed takim myśleniem. „Ważne jest to, że obecny zapis konstytucyjny nie dopuszcza też wprowadzenia kary śmierci. Moim zdaniem, cała dyskusja na temat kary śmierci jest działaniem osłabiającym ochronę życia poczętego. Jej zwolennicy wartościują życie, według nich istnieje życie, które jest godne utrzymania i życie, które jest niegodne. To jest bardzo zła droga.
Jestem przekonany, że należy dbać o stabilność prawa. Zmiana zapisu w Konstytucji wywoła awanturę polityczną i nie wiemy, czy nie wyniknie z tego coś przeciwnego od zamiarów projektodawców zmian.”

Obowiązująca w Polsce Konstytucja, w artykule 38, mówi: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Zdaniem profesora Zolla ten zapis wystarcza. Problem natomiast tkwi w obowiązującej od 1993 roku ustawie o warunkach przerywania ciąży. „Przepis mówiący o dopuszczalności aborcji, jeśli życie matki jest zagrożone, musi pozostać, bo określa stan wyższej konieczności. Życie matki i życie dziecka to w tym przypadku dobra o tej samej wartości, jedno z nich musi być poświęcone – twierdzi były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast „pozostałe warunki: gdy płód jest trwale upośledzony lub ciąża jest wynikiem gwałtu czy stosunku kazirodczego, są sprzeczne z artykułem 38 Konstytucji RP w dzisiejszym brzmieniu. Jeżeli bowiem wychodzimy z założenia, że życie zaczyna się od chwili poczęcia, to fakt, iż powstało w wyniku gwałtu czy kazirodztwa, nie może być uzasadnieniem jego niszczenia. Nie możemy też badać jakości życia i usuwać ludzi w okresie płodowym, którzy są nieuleczalnie chorzy.”

ŚWIADCZYĆ O GODNOŚCI

Kiedy w PRL-u dopuszczono aborcję na życzenie kobiety, w latach 70. doszło do sytuacji, że liczba dzieci zabijanych przed urodzeniem przewyższała liczbę urodzeń. Nie można jednak mówić, że tylko komunistyczny reżim wydzierał z ludzkich umysłów myślenie o godności człowieka, jako osoby, zastępując je pojęciem uprzedmiotowionej jednostki uwikłanej w skomplikowane procesy społeczne. Na naszych oczach, w najbardziej rozwiniętych państwach Zachodu, człowiek traci swoją podmiotowość, a co za tym idzie, należny mu szacunek oraz niezbywalnie przypisaną mu godność. W świecie kultu gadżetów, w morzu konformizmu, w pogoni za szczęściem i bezpardonową walką o zysk, człowiek staje się coraz bardziej rzeczą. Rzecz można zmieniać, zastępować, usuwać.

Chcąc bronić wartości życia, trzeba się konsekwentnie i mądrze upominać o ludzką godność. Ergo – najpierw tę godność trzeba odnaleźć w samym sobie. Potem rzeczywiście dostrzec ją w bliźnim. Potem dopiero mówić o świętości życia. Kiedy jednak patrzy się na niektórych polskich polityków, miotających w imię świętych spraw słowa nienawiści, albo kiedy przyjrzy się radykalnym ruchom pro-life w USA, gdzie obrońcy życia potrafią podkładać bomby w klinikach aborcyjnych, dołączając tym samym do szeregu ludzi, z którymi walczą – można odnieść wrażenie, że nie ma gorszych przeciwników życia, niż jego... bezmyślni obrońcy.

Dla chrześcijan najważniejszym punktem odniesienia pozostaje Biblia: starotestamentowe „nie zabijaj” i ewangeliczne „kochaj nieprzyjaciół”, ale oba te przykazania poprzedzone zwróceniem oczu stworzenia w kierunku swojego Stwórcy. Pozostając w ciągłym napięciu między Bogiem, a bliźnim - uczymy się być człowiekiem. O wiele ważniejsze, niż gmeranie w zapisach prawnych, jest uporczywe i konsekwentne pobieranie tej nauki i przekazywanie jej swoim życiem innym. To duszpasterskie zadanie dla duchownych, ale też pole do popisu dla świeckich. Mamy z czego czerpać inspirację – papież Jan Paweł II zostawił w swoich encyklikach przepiękny obraz ludzkiej godności, dotykając rozmaitych aspektów naszego życia: od seksualności zaczynając, poprzez pracę, na duchowości kończąc. Niedawno papież Benedykt XVI napisał równie niezwykłe słowa o człowieku w kontekście miłości Boga. Może warto, by ci najbardziej medialni, polityczni obrońcy życia, najpierw sięgnęli po te bogate źródła?

Serca i umysły ludzi coraz częściej eksmitują Boga i judeochrześcijańską koncepcję człowieka. Krzyki polityków niewiele tu pomogą. Prawo, które ostatecznie jest tylko literą – również. Kościół potrzebuje świadków, nie wojowników.

Szymon Gurbin

* Wypowiedzi prof. Andrzeja Zolla na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez KAI.

 

Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, oprócz wydawania „Gazety Niedzielnej”, prowadzi największą w Wielkiej Brytanii polską księgarnię, gdzie można kupić nie tylko dobre książki religijne, ale również słowniki, podręczniki do nauki języków obcych, poradniki, literaturę piękną, beletrystykę, a także pozycje antykwaryczne.

Zapraszamy do przeglądnięcia naszego katalogu w formacie pdf

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska