MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/09/2006 21:32:05

Treścią jej życia był Bóg

Wspomnienie bł. Anieli Salawy- Do niedawna święci i błogosławieni byli przedstawiani jako nieosiągalne wzory, które mogliśmy podziwiać, ale trudno było je naśladować.

Przeważnie na ołtarze wynoszono osoby konsekrowane, które w swym życiu dokonały wielkich dzieł. Wizerunek ten diametralnie zmienił Jan Paweł II, wynosząc na ołtarze zwykłych, prostych ludzi, często żyjących w nieodległej nam przeszłości. Przekazał nam prawdę, że świętość nie jest darem zarezerwowanym dla wybrańców, ale że wszyscy możemy do niej dążyć. Wskazywał, że jest ona celem osiągalnym dla każdego i że dzisiejszy świat bardziej potrzebuje wiarygodnych świadków niż nauczycieli. Papież chciał, aby wyniesione na ołtarze osoby towarzyszyły nam w naszym codziennym życiu i byśmy mieli wzorce do naśladowania.

 

Jednym z przykładów życia w pełni oddanego Bogu jest mało znana polska święta, żyjąca na przełomie XIX i ś w., bł. Aniela Salawa, której wspomnienie liturgiczne przypada 9 września. Prowadząc głębokie i pełnie wyrzeczeń życie wewnętrzne, doszła do zjednoczenia z Chrystusem, a swoim życiem dowiodła, że nawet najbardziej niepomyślne warunki nie przekreślają szans uświęcenia. W jej życiorysie nie ma bohaterskich czynów, czy gwałtownych duchowych przemian. Prowadzi ciche, spokojne życie, które charakteryzuje się bezgranicznym oddaniem Bogu i nieustannym uświęcaniem się.

 

***

Bł. Aniela Salawa (1881-1922) przyszła na świat w rodzinie chłopskiej, jako córka wiejskiego kowala. Była najmłodsza z dziesięciorga rodzeństwa. Rodzina była uboga i dzieci niejednokrotnie wstawały od stołu głodne. Rodzice jednak darzyli je wielką miłością, uczyli poszanowania pracy i rozwijali duchowo. Zwłaszcza matka często czytała im książki religijne, które potem komentowała. Aniela od najmłodszych lat była wątła i chorowita. Przez to czuła się nikomu niepotrzebna i nieużyteczna, gdyż ze względu na słaby stan zdrowia nie bardzo mogła uczestniczyć w pracach domowych i pomagać w polu. Do szkoły chodziła tylko dwa lata. Nauczyła się zaledwie pisać i czytać. Ponieważ praca w gospodarstwie była dla niej za ciężka, gdy skończyła 16 lat postanowiła udać się do pobliskiego Krakowa na służbę. Odtąd mieszkała tam przez 25 lat, pracując dla bogatych rodzin jako służąca.

 

***

Sprawy Boże pociągały ją już w dzieciństwie. Jako mała dziewczynka dużo się modliła, na pastwisku odmawiała różaniec, śpiewała Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny oraz pobożne pieśni. Gdy w kościele dzwoniono na Anioł Pański, klękała i modliła się.

Od praktyk tych na pewien czas odeszła po przyjeździe do Krakowa. Pochłonął ją wir życia i zaczęły kusić rzeczy materialne. Jednak w wyniku śmierci swojej siostry, zrozumiała, co ma wartość nieprzemijającą i co jest w życiu najważniejsze. Wróciła do regularnej modlitwy i codziennie uczestniczyła we Mszy św. Bóg zaczął ją pociągać coraz bardziej i każde spotkanie z Nim było dla niej wielką radością. Dużo czasu spędzała w kościołach krakowskich na cichej modlitwie, chcąc w ten sposób wynagrodzić Panu Jezusowi Jego samotność w tabernakulum. Nie zrażała się żadnymi przeciwnościami. Myślała o wstąpieniu do klasztoru, jednak z powodu braku posagu nie została przyjęta. Pogodziła się z tą odmową i realizowała doskonałość chrześcijańską w życiu codziennym, godząc obowiązki służącej z praktyką religijną. Po rozmowie ze spowiednikiem w wieku 18 lat złożyła ślub czystości.

Coraz bardziej treścią jej życia stawał się Bóg. Szukała Go wszędzie. W tym okresie zaczęła spowiadać się raz w tygodniu, korzystając z kierownictwa duchowego. Światła dla swego życia religijnego szukała w lekturze duchowej. Swoją przemianę uważała za wyraz łaski Bożej i owoc wstawiennictwa swej zmarłej siostry.

Od 1900 r. należała do Stowarzyszenia św. Zyty, założonego przez oo. Jezuitów, w celu niesienia pomocy służącym, a w 1912 r. zapisała się do III Zakonu świeckiego św. Franciszka przy kościele oo. Franciszkanów. Od tego czasu, aż do śmierci oddała się wyłącznie Bogu. W swym życiu nie szukała nadzwyczajności. Pragnęła przyjmować z miłością wszystko, co jej Bóg zsyłał. Jej pragnieniem było pozostać nieznaną i ukrytą. W gorliwości wypełniania swoich prac widziała swoje najważniejsze zadanie i zarazem najprostszą drogę do świętości. Najważniejsze były dla niej sumiennie wykonywane obowiązki stanu, które zawsze wypełniała z wielką skrupulatnością i dokładnością. We wszystkim też doszukiwała się obecności Boga i wszystko służyło jej do przybliżania się do Niego.

Jej życie wypełnione było wieloma zajęciami, jednak mimo słabego zdrowia, ze wszystkich wywiązywała się bardzo sumiennie. W swej pracy była pedantyczna, dokładna i bardzo obowiązkowa. Często podkreślała, że we wszystkim chce pełnić wolę Bożą, bo w ten sposób szybciej zbliży się do Pana Jezusa i zjednoczy z Nim.

Mimo tego, że była słaba, wątła i chorowita, cechował ją wielki spokój i opanowanie, a na jej twarzy często gościł uśmiech i wielka radość.

Umiała świetnie godzić obowiązki stanu z praktykami religijnymi. życie wewnętrzne było dla niej najważniejsze. Bóg obdarzył ją przeżyciami mistycznymi. Odczuwała wtedy jednocześnie ciemność i jasność, oddalenie od Boga i Jego bliskość. Miała też dar kontemplacji. W swym Dzienniku napisała: „Miałam doświadczalne poznanie szczęścia, które jest w niebie. Widziałam i doświadczałam chwały, jaką się cieszą w niebie, a mianowicie dwa najważniejsze punkty: pierwszy – chwała, jaką Bóg odbiera; drugi – Pan Bóg, który tam zamieszkuje.”

Na zewnątrz nie okazywała swoich wewnętrznych przeżyć. Dla wszystkich była skromną, cichą i pracowitą służącą. Czasami była nie rozumiana przez otoczenie. Spotykały ją różne przykrości i upokorzenia. Jednak nie skarżyła się i wszystko przyjmowała jako dar Boży, a swoje cierpienia znosiła w milczeniu i w ukryciu. Któregoś dnia tak zachęcała koleżankę: „żyj i pracuj zawsze z pogodnym sercem, choćby ci to przynosiło wiele trudów i cierpień, bo prawdziwa oblubienica Boża powinna pragnąć być ukrzyżowana z ukrzyżowanym Jezusem. Niczego nie pragnij na świecie jak tylko cierpienia, bo życie bez cierpienia smutno by nam upływało.”

Uważała, że cierpienie jest darem Bożej miłości. Nie dość, że sama bardzo wiele cierpiała z powodu słabego zdrowia, brała na siebie też cudze cierpienia. W każdym działaniu kierowała nią miłość. Chętnie pomagała potrzebującym, m.in. rozdając swój skromny zarobek ubogim i na cele charytatywne.

Na cztery lata przed śmiercią, była tak chora, że nie mogła pracować. Był to czas wielkiego cierpienia, osamotnienia i duchowego opuszczenia, ale i czas wewnętrznej przemiany. Wtedy to przeszła przez „ciemną noc wiary”.

Zmarła w wieku 41 lat. Jej doczesne szczątki znajdują się w bazylice św. Franciszka w Krakowie, gdzie za życia często się modliła. W 1991 r. została beatyfikowana przez Jana Pawła II.

 

***

Bł. Aniela Salawa jest świętą wyjątkową. Należy do niewielu polskich mistyczek. Jest mistyczką z ludu i to jest czymś bardzo wyjątkowym. Jej życie pokazuje możliwość życia głębokim życiem mistycznym w wirze codziennych zajęć i pracy. Na tej drodze spotkała Chrystusa, który objawił się jej jako miłujący każdego człowieka Stwórca.

Danuta Mytko

Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, oprócz wydawania „Gazety Niedzielnej”, prowadzi największą w Wielkiej Brytanii polską księgarnię, gdzie można kupić nie tylko dobre książki religijne, ale również słowniki, podręczniki do nauki języków obcych, poradniki, literaturę piękną, beletrystykę, a także pozycje antykwaryczne.

Zapraszamy do przeglądnięcia naszego katalogu w formacie pdf

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska