MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

26/08/2006 11:23:33

W dżungli pogardy

Eksplozja oderwała rękę w okolicach ramienia. Rękaw jest cały wyszarpany, a na reszcie munduru do dziś widać plamy krwi, która wsiąkła w oliwkowo-zielony materiał 90 lat temu.

Dziś jest to jeden z eksponatów londyńskiego Imperial War Museum. Współcześni depozytariusze świata przechodzą obok muzealnej gabloty, w której widzą dokładnie to samo, co na ekranach zaawansowanych technologicznie telewizorów w swoich domach – człowiek rozrywa człowieka na strzępy w imię swoich interesów, wartości, w imię czystej nienawiści, w imię swoich urojeń. Myślenie o tym jest mniej abstrakcyjne, kiedy wsiadamy do metra, lub samolotu. Zaczynamy żyć strachem - tego nam jednak nie wolno. Właśnie teraz trzeba być afirmacją życia i jego wartości.

 

Nikt nie jest tylko widzem

Kiedy lotniska zostały sparaliżowane informacją o zagrożeniu atakiem terrorystycznym, dziesiątki tysięcy osób czekających na swój samolot poczuły nagle, że oto nie są tylko biernymi widzami telewizyjnych wiadomości, lecz że znaleźli się w samym sercu wydarzeń napędzanych zupełnie dla wielu niezrozumiałymi mechanizmami.

Robert przyleciał do Londynu ze swoją 14-letnią córką. W lipcu Ania zobaczyła Turcję, gdzie pojechała z rodzicami i swoją młodszą siostrą. Do stolicy Wielkiej Brytanii podróżowała już tylko z tatą. Tydzień w Londynie minął im szybko. W torbach prezenty, pamiątki i zdjęcia. Druga połowa rodziny miała na nich czekać na lotnisku w Gdańsku. Jednak tego dnia do Gdańska żaden samolot z Londynu nie odleciał.

- Pierwszy raz zdałem sobie sprawę, że będąc w takim mieście, trzeba się liczyć z realnym zagrożeniem ze strony jakiś szaleńców – mówi ojciec Ani. - To dziwne uczucie. Nie lubię latać samolotami. Ta niechęć tym razem była jeszcze większa, bo w samolocie nie byłem razem ze wszystkimi najbliższymi mi osobami. Kiedy na lotnisku w Stansted dowiedziałem się, co się dzieje, nie myślałem długo. Wróciliśmy na „Victorię” kupiłem bilet na autobus. Chciałem jak najszybciej i jak najbezpieczniej zawieźć moją córkę do naszego domu. Chciałem być znowu razem z całą moją rodziną. Nie wiem, co kieruje ludźmi, którzy podkładają w samolotach bomby. Ja widzę w tym tylko szaleństwo.

Odcięcie korzeni

Choć chcielibyśmy widzieć go prostym, świat jest niezwykle złożony. Procesy gospodarczo-polityczne, takie jak globalizacja, przemiany społeczne – to problemy dla wielu ludzi trudne do ogarnięcia. Czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy ich drobnymi elementami. Do tego bardziej, niż poprzednie pokolenia, bombardowani jesteśmy informacjami. Na żywo możemy śledzić wydarzenia z najbardziej odległych krańców świata. Widzimy i słyszymy dużo, jednak kiedy chcemy wszystkie puzzle złożyć w całość – okazuje się, że układanka staje się dla nas zbyt skomplikowana.

Istnieje jednak uniwersalny punkt odniesienia, który pozwala odnaleźć się w gąszczu dzisiejszej rzeczywistości. Tym punktem odniesienia jest godność człowieka. Możemy nie rozumieć ekonomicznych zawiłości, meandrów polityki, socjologicznych przeobrażeń, ale skutki tych zjawisk zawsze możemy oceniać sprawdzając, jakie miejsce w hierarchii problemów zajmują tam ludzie.

Człowiek, który wyrósł w kulturze Zachodu, jest coraz bardziej skupiony na samym sobie. Po marksistowskim kolektywizmie, jest to kolejna groźna pułapka cywilizacyjna. Najlepszą tego ilustracją jest zmiana modelu współczesnej rodziny. Coraz częściej rodzice, niejako kończąc urządzanie swojego życia, decydują się na jedno dziecko. Skutkiem tego już niedługo nie będzie rodzinnych uroczystości pełnych wujków, ciotek, kuzynostwa... Człowiek Zachodu jest coraz bardziej sam i coraz częściej umiera samotnie w jakimś domu spokojnej starości. Nasza cywilizacja nasiąka hedonizmem. Oto Zachód zaczyna zjadać swój własny ogon, odcinając się od chrześcijańskich korzeni swojej kultury. Z naprzeciwka natomiast nadciąga fanatyzm uzbrojony w terror i próbujący dodawać sobie autorytetu odwołując się do islamu, choć Koran, jak podkreślają znawcy tematu, nie legitymizuje przemocy i dokonywania obłąkańczych mordów.

Oczywiście nie wiemy, jak potoczą się losy świata. Czy Europa zupełnie odetnie się mentalnie i duchowo od swojego judeochrześcijańskiego dziedzictwa, składając je w ofierze bożkom idei rodem z Rewolucji Francuskiej? Czy agresja muzułmańskich terrorystów nie wynika również z tego, że ten cywilizowany Zachód jest w dużej mierze moralnym bankrutem? Jak to się stało, że ludzie urodzeni i wychowani w Wielkiej Brytanii nie znaleźli w otaczającym ich świecie rzeczy, które powstrzymałyby ich od próby wysadzenia w powietrze kilku pasażerskich samolotów, na pokładach których zwyczajni ludzie wracali z wakacji?

 

Nie gardzić człowiekiem

Tuż po bestialstwie, które miało miejsce 11 września 2001 r.w Nowym Jorku, Jan Paweł II, sam pogrążony w smutku, dodawał otuchy: „Jak możliwe są akty tak dzikiego okrucieństwa? Serce człowieka to przepaść, w której rodzą się czasem plany nieznanej nienawiści, zdolne w jednym momencie zburzyć spokojne i pracowite życie całego narodu. Wiara jednak wychodzi nam naprzeciw w chwilach, gdy wszelki komentarz wydaje się nieadekwatny. Tylko słowo Chrystusa jest zdolne udzielić odpowiedzi na pytanie, które każdy zadaje sobie w głębi serca. Nawet jeśli moce ciemności zdają się brać górę, człowiek wierzący wie, że ostatnie słowo nie należy do zła i śmierci. Na tym opiera się chrześcijańska nadzieja, tym karmi się w tej chwili nasza ufność i modlitwa.”

Z kolei amerykańscy biskupi, chcąc zapobiec ewentualnej fali agresji skierowanej przeciw muzułmanom, w swoim specjalnym oświadczeniu pisali wówczas: „Zwracamy się do wszystkich, aby nie tracili wiary w Boga i nie ulegli pokusie nienawiści, która przecież była źródłem tej tragedii. Nie pozwólmy uwikłać się w etniczne, religijne czy narodowościowe stereotypy, jakimi kieruje się wielu terrorystów w swoich irracjonalnych działaniach.”

Patrząc na świat przez pryzmat naszej wiary, nie wolno nam, chrześcijanom, dokonywać stereotypowych sądów nad całymi grupami ludzi. Zło, jak uczył nas Jan Paweł II, zawsze wychodzi z serca pojedynczych ludzi. Dlatego tak ważne jest, by swoim codziennym życiem budować wokół siebie cywilizację miłości. By afirmację życia i upominanie się o godność dla każdego człowieka zaszczepiać w pojedynczych sercach osób, które spotykamy na co dzień.

Sami nie zbawimy świata. Możemy nawet do śmierci tego świata nie zrozumieć – ostatecznie to nie jest takie ważne. Wiara w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Boga uczy nas szczególnego sposobu patrzenia na człowieka. W szczególności na tego człowieka, którego możemy nazwać wrogiem. W absurdzie nienawiści ziejącej wokół nas śmiercią i strachem nie możemy tracić nadziei, że życie ma sens, że jest piękne. „Filarami prawdziwego pokoju są sprawiedliwość i ten szczególny rodzaj miłości, jakim jest przebaczenie” – napisał Jan Paweł II. Nie wierzymy w Boga, w którego imię się zabija. Wierzymy w Boga, który pozwolił się zabić. Największa afirmacja życia to miłość Krzyża – aż po śmierć.

Gdyby Europa, na przestrzeni swoich dziejów, była rzeczywiście godnym świadkiem tego Krzyża, być może dziś nie zbierałaby owoców swojej własnej hipokryzji wobec kultur i narodów dotkniętych izolacją i uciskiem.

„Współpraca wszystkich zdrowych sił kontynentu pozwala patrzeć z ufnością i mieć nadzieję na lepszą przyszłość. Zwłaszcza ci, którzy wierzą w Boga, Stworzyciela i Pana wszystkich ludzi, powinni czuć się zobowiązani do budowania świata bardziej braterskiego i solidarnego, pomimo trudności i przeszkód, które mogą napotkać w wypełnianiu tego pilnego i koniecznego zadania” – uczył pielgrzym z dalekiego kraju...

W obliczu pogardy dla człowieka, warto bronić cywilizacji życia, bo „przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach, jest to piękny świat”, jak głosi anonimowy tekst znaleziony w starym kościele w Baltimore.

Szymon Gurbin

Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, oprócz wydawania „Gazety Niedzielnej”, prowadzi największą w Wielkiej Brytanii polską księgarnię, gdzie można kupić nie tylko dobre książki religijne, ale również słowniki, podręczniki do nauki języków obcych, poradniki, literaturę piękną, beletrystykę, a także pozycje antykwaryczne.

Zapraszamy do przeglądnięcia naszego katalogu w formacie pdf

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska