MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/08/2006 16:32:41

Wizerunek Polski za granicą

Z Antonim Bartkiewiczem, dyrektorem TV Polonia rozmawia Jarosław Koźmiński. Do redakcji naszej gazety napływają liczne głosy dotyczące TV Polonia i wynika z nich, że to ulubiony, faworyzowany program Polaków mieszkających poza Polską.

Dziennik Polski

W opiniach podkreślana jest wysoka jakość programów, szerokie spektrum tematów, uniwersalność propozycji programowych.
TV Polonia – buduje pozytywny wizerunek Polski i Polaków za granicą, popularyzuje polską kulturę, kultywuje tradycję i język. To jest jej misja, którą można określić mianem: społeczna. Jak określić charakter samej stacji?
– Program satelitarny TV Polonia jest częścią, jednostką organizacyjną polskiej telewizji publicznej. Ustawowe zadania i statut TV Polonia określają ją jako stację satelitarną nadającą program w języku polskim dla Polaków mieszkających poza granicami kraju – dla osób pochodzenia polskiego, zainteresowanych Polską.
Stacje podobne do TV Polonia, a więc stacje o charakterze narodowym, nadające do swoich diaspor, są „państwowe”, ale czy to znaczy, że realizują politykę medialną państwa? To złożone zagadnienie. Weźmy przykład z Francji. Tamtejszą Piątkę – która adresowana jest do francuskiej diaspory oraz do wszystkich zainteresowanych sprawami Francji i jej kulturą frankofilów – finansuje resort kultury i pałac prezydencki. Ale czy jest to telewizja państwowa – poprzez realizację swoich zadań? Nie.
Tak samo w TV Polonia. My, owszem, realizujemy polską rację stanu jednakże nie dlatego, że nam MSZ z tego tytułu finansuje poszczególne audycje, ale dlatego, że to jest nasza powinność wobec widzów mieszkających za granicą. Chcemy nie tylko prezentować Polskę taką, jaka ona jest (a więc właśnie jej rację stanu, jej kulturę, przeszłość, historię), ale także chcielibyśmy budować jej prawidłowy wizerunek za granicą.
Jak ocenia Pan realizację tych założeń wobec odbiorcy? TV Polonia ma różnych widzów w różnych zakątkach świata.
– TV Polonia jest stosunkowo młoda, ma raptem trzynaście lat, nadała swój pierwszy program 31 marca 1993 r. Dla jednych młoda, dla innych całkiem dojrzała TV Polonia przez trzynaście lat przeszła trzy etapy. Obecnie stoimy przed kolejną próbą określenia nowych jej zadań. Przecież one zmieniają się bardzo dynamicznie. W 1993 r., kiedy TV Polonia mogła powstać, pomysł był taki, że dzięki możliwościom techniki satelitarnej, będziemy pokazywać zasoby archiwalne Telewizji Polskiej. To dość szybko się skończyło, zostało zdeterminowane chociażby samą nazwą stacji – zaczęły więc powstawać audycje dla Polonii, pokazywano wkład Polonii świata w odzyskanie niepodległości w Polsce w 1989 r. I taki był ten pierwszy okres przechodzenia od „magazynu” do pokazywania historii, dialogu z przeszłością, odbarwiania „białych plam”. Po czym w sposób nieuzasadniony, ale niejako naturalny, zaczęto budować program wokół pewnego stereotypu, a mianowicie utożsamiania Polaków osiadłych za granicą z wąsko pojmowaną tradycją, jako pewien zapis, konotację kultury ludowej. Nawet ukuto dla TV Polonia pejoratywne określenie: Cepeliada.
To zamierzchła przeszłość, ale tak było. W pewnym okresie ilość kultury ludowej – w złym czy dobrym tego słowa znaczeniu – płynąca z ekranu była zatrważająca. Ale to wynikało także z błędnego traktowania środowisk polonijnych... Strój krakowiaka wystarczy...
Chociaż warto podkreślić, że mimo niedostatków, o których Pan wspomina, jest to wciąż budowanie czy utrwalanie tożsamości narodowej, prezentowanie polskiej kultury...
– Jeszcze jeden element miał istotne znaczenie dla procesów, które następowały w TV Polonia. Bardzo się zmieniały relacje między Polakami mieszkającymi za granicą, a macierzą. One wciąż mają proces ewolucyjny. Wejście Polski do Unii Europejskiej stało się bardzo mocnym akcentem tych przemian.
Dzisiejsza TV Polonia daleka jest od tej z 1993 r. Może opasać cały świat, stała się dostępna w całej Europie, w państwach b. ZSRR, dociera od Australii i Nowej Zelandii aż po kraje obu Ameryk.
Podkreślam ten fakt, by uzmysłowić, jak bardzo zwiększyła się nam liczba widzów, z jak wielu wywodzą się kultur i jak bardzo zróżnicowane są ich potrzeby, oczekiwania i gusta.
Wreszcie stosunkowo nowy problem, przed którym stoi TV Polonia , czyli najnowsza fala wyjazdu z Polski, młodzież szukająca pracy za granicą, z całą konsekwencją problemów, które im towarzyszą. To temat znany wcześniej w Ameryce, obecnie w Anglii czy Irlandii, ostatnio głośny także we Włoszech.
Konieczność ciągłego ewoluowania TV Polonia jest w tych warunkach zjawiskiem oczywistym – chcemy docierać do wszystkich i także wobec wszystkich spełniać naszą misję.
Czy można połączyć wszystkie potrzeby i oczekiwania widzów w jednej stacji i programie? Co jest wartością uniwersalną?
– Naszym zadaniem jest budowanie świadomości, tożsamości narodowej. Chcemy tworzyć pozytywny wizerunek Polaków i ich kraju. Pokazywać dokonania, osiągnięcia naszych rodaków, przedstawić wkład polskiej myśli w rozwój cywilizacji świata. Tym samym ożywić pojęcie dumy narodowej, a jednocześnie budować markę Polski w świecie.
Pokazywanie postaci pozytywnej jest czynnikiem integrującym – mimo różnic wynikających z miejsca zamieszkania, tak samo dobrze odbieranym... W tym wypadku podobnie odczuwa Polak z Wilna, jak ten z Nowego Jorku.
– Oczywiście, to jest czynnik wspólny. Ale już czym innym jest pokazywanie problemów polskich mieszkańców Kazachstanu, a czym innym sprawy Polonusa z Chicago. Tu nie ma spójności. Stąd TV Polonia musi zawierać cały wachlarz tematów. Sprostać temu wyzwaniu to poważne wyzwanie.

Zadanie wydaje się o tyle trudniejsze, że w ostatnich latach finanse TV Polonia uległy uszczupleniu. Trzeba również przypomnieć, że w większość z emitowanych audycji TV Polonia tylko powtarza za Programem 1 i 2 TVP. W waszym programie TV Polonia sprawiedliwie byłoby zatem oceniać materiały jej samej.
A jest co oceniać, gdyż od początku 2003 r. wyprodukowano w tej antenie blisko 40 samych tylko filmów dokumentalnych.
Audycje finansowane przez TV Polonia stanowią zaledwie piątą część emitowanego w naszej stacji programu. Takie programy jak „Wiadomości”, „Panorama” czy „Teleexpress” to nie nasz produkcja. Nie mamy wpływu na ich zwartość. Podobnie z tzw. ramówką, czyli pasmem, schematem audycji według którego działa  każda telewizja. Krótko mówiąc: czerpiemy z Programu 1 i 2 TVP wszystko co sensu stricto nie jest związane z tematyką polonijną, ani sprawami Polaków mieszkających za granicą oraz wybitnymi wydarzeniami o charakterze kulturalnym dotyczącym promocji polskich twórców.
Konieczność reemisji to dla nas duży dylemat. Wymuszony sytuacją finansową. Jeszcze kilka lat temu 30 procent emitownych programów pochodziło z naszej produkcji. Obecnie środki finansowe, którymi dysponuje TV Polonia, pozwala jej na umieszczenie w swoim programie zaledwie 18 procent własnych audycji.

Siłą rzeczy TV Polonia jest jednym z bardziej oszczędnych kanałów...
– U nas nie ma fanaberii finansowych dotyczących płac czy wydatków nie związanych bezpośrednio z programem. Większość środków pochłania rozpowszechnianie sygnału, a że w tym roku przeszliśmy całkowicie na system cyfrowy, mamy dodatkowe oszczędności.
Muszę podkreślić, że TV Polonia utrzymywana jest ze środków telewizji publicznej TVP. W Polsce borykamy się wszyscy jako telewizja ze ściągalnością opłat RTV. Abonament w Polsce płaci mniej więcej połowa użytkowników...
TV Polonia dociera do mieszkańców całego niemal świata, a płaci za to polski obywatel. Podnoszą się nawet głosy pytające dlaczego rodacy z kraju mają utrzymywać stację, która adresuje swój program do Polaków z zagranicy... Moja odpowiedź jest prosta: Uważam, to za naszą powinność wobec polskiej diaspory.
Wpływy ze sprzedaży sygnału TV Polonia za granicą nie są znaczące. Gdy zawierano umowy (np. w Australii), od razu założono, że służymy celom wyższym – nie jesteśmy stacją dochodową, komercyjną.

Także w Ameryce sytuacja nie jest zadowalająca...
– Istotnie. Umowa tzw. amerykańska od dawna budzi komentarze i wiele kontrowersji. Przede wszystkim dlatego, że widownia TV Polonia na terenie Stanów Zjednoczonych jest niezadawalająca. Obecnie jest to zaledwie 35 tysięcy wykupionych subskrypcji. Ale nie wiemy czy tylu widzów nas odbiera... Inna rzecz, że nie jesteśmy monopolistą na rynku.

Problem finansowania TV Polonia pozostaje więc kwestią otwartą?
– Chcemy, aby w ustawie budżetowej dofinansowanie było większe niż dotąd. Szukamy też innych rozwiązań. Nie ukrywam, że myślimy o reklamie.
Jakkolwiek wychodzę z założenia, że nie powinniśmy konkurować na tym polu z żadną z komercyjnych telewizji. Stoję na stanowisku, że TV Polonia została powołana, by prezentować inne wartości. Naszym zadaniem jest krzewienie polskiej kultury, budowanie tożsamości narodowej.
Posłużmy się przykładem. Co tydzień z innego miejsca w Polsce, każdej niedzieli o godzinie trzynastej transmitujemy mszę świętą. I nie tylko dlatego, że jesteśmy katolickim narodem, by pokazać bogactwo Kościoła w sensie duchowym. Ale także aby zapoznać widzów z pięknem zabytków polskiej architektury.
W tym kontekście dobrze jest postawić pytanie czyja to jest telewizja? Kto ma dawać pieniądze na programy TV Polonia?

A jak jest za granicą? – Podobne do naszej stacje europejskie rozwijają się. Doświadczenia zagraniczne pokazują. że są to stację o charakterze „państwowym” – mówię o sposobie pozyskania środków finansowych na ich funkcjonowanie.
Rozstrzygnięcie problemu finansowych jest dla nas żywotnym problemem. oczywiście nie ma intencji ograniczania działalności TV Polonia, bo przecież jej zadania rosną...!

W moim odczuciu TV Polonia jest najbardziej pożądaną wśród satelitarnych programów polskojęzycznych. Zaspokaja wiele potrzeb i trafia w gusta różnych pokoleń. Jej atutem jest m.in. brak tak obecnie powszechnej nachalności. Dla starszych TV Polonia to nuta sentymentu i wspomnienia, ale i ciekawość współczesnej Polski. Dla młodszych: bieżące ukazywanie całej różnorodności wydarzeń i zjawisk... Potrzeba obcowania z krajem jest duża. Nawet ci nowoprzybyli znają tytuł waszego programu: „Jesteśmy z .pl”...
– ... dodam, że od września rozpoczynamy cykl programów na temat pracy za granicą. To oferta dla chętnych do wyjazdu albo dopiero na miejscu organizujących sobie życie. Albo odwrotnie – proponujemy program pt. „Studiuj w Polsce”, jego tytuł mówi za siebie.
TV Polonia to „oszczędny” kanał, ale mimo tego jakość wielu programów, szczególnie dokumentów, jest wysoka...
– ...apelujemy do ambicji twórców. Ale poważnie. Udało nam się w ostatnich latach wyprodukować szereg dobrych filmów dokumentalnych. To o tyle ważne, że nie zawierają one żadną miarą elementu komercyjnego. Noszą w sobie natomiast te wartości edukacyjne, kulturowe, na których nam szczególnie powinno zależeć.
Przykładem może być „Z orłem w koronie”. Film pokazujący ciągłość konstytucyjnej władzy państwowej na obczyźnie w latach 1939-1990, do momentu przekazania insygniów władzy przez prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego prezydentowi Lechowi Wałęsie. Tych fragmentów historii Polski nie uczono na lekcjach historii. To nam jest potrzebne.
– Dziękuję za rozmowę.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska