13/08/2006 11:51:32
Od 15 lat jest Pan związany z dominikańską Letnią Szkołą Instytutu Tertio Millennio w Krakowie. Czy spotkania z młodymi uczestnikami tego seminarium, poświęconego katolickiej nauce społecznej, wpłynęły na to, jak postrzega Pan problemy i wyzwania stojące przed współczesnym Kościołem w Europie?
Dzięki tym kontaktom z chrześcijańską młodzieżą Europy przekonałem się, że tylko prawdziwy, wyrazisty katolicyzm może naprawdę zmienić i nawrócić świat. Kilka lat temu ukułem taki termin: "Catholic lite" (płytki, powierzchowny katolik) na wzór "Coca-Cola lite". Ale "katolik lite" nie jest w stanie nikogo ani niczego zmienić, nikogo nie nawróci. Przeczuwałem to już wcześniej, ale naprawdę zrozumiałem to właśnie dzięki tym wymagającym młodym ludziom, którzy bywają określani jako pokolenie Jana Pawła II. Oni chcą dostać "cały pakiet" i nie zasługują na wersję okrojoną.
Sądzi Pan, że ci młodzi katolicy zaangażują się na rzecz Kościoła i będą w stanie promować wartości chrześcijańskie w życiu społecznym, politycznym i ekonomicznym? Czy młodzi polscy katolicy mogą wnieść nową jakość do zlaicyzowanej Europy?
Tak, z pewnością. Myślę, że oni robią to już dziś. Przez 15 lat w programie naszych szkoleń, organizowanych na terenie dominikanów w Krakowie, wzięło udział ponad siedemset osób. Wiele z nich robi niezwykle ważne rzeczy w Kościele, polskim rządzie, biznesie, dziennikarstwie, życiu akademickim, rodzinach. Patrzę na naszych studentów jak na rodzaj "duchowych jednostek specjalnych", które przechodzą bardzo trudne, wymagające szkolenie, aby potem wyjść na zewnątrz i zmieniać świat.
Interesuje mnie Pańska wizja przyszłości Europy, kontynentu, który właśnie popełnia demograficzne samobójstwo. Przedstawia Pan ten problem w książce "Sześcian i katedra". Jest ona bardzo pesymistyczna. Czy mimo to dostrzega Pan jakieś pozytywne trendy w Europie?
Tak, w książce tej mówię o tym, że schyłek europejskiej cywilizacji, choć prawdopodobny, to niekoniecznie musi nastąpić. Z katolickiego punktu widzenia, w Europie rozwija się niezwykle bogate katolickie życie intelektualne i pojawiają się ruchy dążące do odnowy Kościoła.
Pozytywnym aspektem jest też budzenie się nowej świadomości demograficznej. Niestety problem ten – wyludniania się Europy i zastępowania jej rodowitych mieszkańców przez elementy napływowe, obce kulturowo – nie zostanie rozwiązany z dnia na dzień. Potrzeba kilkudziesięciu lat na odwrócenie tego szkodliwego trendu. Na szczęście nikt już nie neguje tego problemu. Europa zaczyna być coraz bardziej Świadoma. Oczywistość jest po prostu zbyt przytłaczająca.
Pozostaje jednak pytanie, czy w przeciągu następnych 10 czy 20 lat Europejczycy ponowne odkryją to, co Francuzi nazywają la "joie de vivre" tzn. radość życia, która sprawia, że ludzie pragną kreować przyszłość, także w tym najbardziej elementarnym sensie, poprzez posiadanie większej liczby dzieci i kreowanie nowego pokolenia.
W książce "Sześcian i katedra" napisałem, że Europa umiera z powodu nudy, a przede wszystkim nudy duchowej, metafizycznej. "La joie de vivre" jest tym elementem, czego potrzeba dzisiejszej Europie i czego jej mieszkańcy na różne sposoby poszukują. Zobaczymy, czy uda się ją im odnaleźć.
Ale czy – Pańskim zdaniem – jest nadzieja na duchowe odrodzenie Europy?
Oczywiście. W Europie musi nastąpić przede wszystkim przejęcie steru przez nową generację. Nowe przywództwo musi zastąpić "pokolenie roku 68", które dziś tutaj w dużej mierze sprawuje "rząd dusz". Im wcześniej to nastąpi, tym lepiej, bo zegar tyka. Niestety niektóre miejsca mogą być już stracone. Nie jest łatwo spokojnie patrzeć na to, co dzieje się w Holandii, czy w Belgii. Ale są to przypadki ekstremalne. A czasem dzieje się tak źle, że ludzie trzeźwieją i poważnieją. Dania jest tego najlepszym przykładem. Sprawa karykatur naprawdę otrzeźwiła ludzi. Jestem przekonany, że teraz duńska polityka jest o wiele bardziej rozsądna. Duńczycy zdali sobie sprawę, że mają prawdziwy problem i muszą sobie z nim poradzić.
Czy wielokulturowy model społeczeństwa nie sprawdza się w Europie?
To zależy co rozumiemy pod słowem: "wielokulturowy". Wielokulturowość nie sprawdza się, kiedy pozwala się imigrantom na przejęcie kontroli i przedefiniowanie tożsamości europejskiego społeczeństwa. Gdy bowiem islamskie prawo przejmuje kontrolę nad znaczącymi terenami Francji, Wielkiej Brytanii itp., jest to naprawdę poważny problem. Nie można mieć rządów prawa, jeśli niektóre enklawy są zupełnie wyłączone spod jego jurysdykcji.
Odwołałbym się w tym momencie do modelu amerykańskiego, który potrafi harmonijnie godzić te liczne sprzeczności. Stany Zjednoczone są żywą polityczną wspólnotą, pełną ludzi o różnym etnicznym pochodzeniu i kulturze, ale ludzie ci poświęcają się pewnej idei. Idei, według której polityczna wspólnota działa w oparciu o konkretne zasady, oraz kulturowe i społeczne normy i wartości. Zasady, które mówią między innymi, że polityka będzie prowadzona drogą perswazji i argumentacji, a nie przy użyciu przemocy i poprzez trzymanie noża na gardle. Wartości demokratyczne muszą być przestrzegane. Pewne granice muszą być jasno określone.
Sprawa karykatur była tak ważna dla Europy nie dlatego, że rysunki te były specjalnie interesujące czy zabawne, ale dlatego, że tak wielu Europejczyków ugięło się pod grośbą przemocy i nie było przygotowanych na to, by powiedzieć: "Przepraszam, ale czasem trzeba pogodzić się z głupotą".
Jak Pan postrzega rolę Polski w procesie duchowego odrodzenia Europy?
Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, oprócz wydawania „Gazety Niedzielnej”, prowadzi największą w Wielkiej Brytanii polską księgarnię, gdzie można kupić nie tylko dobre książki religijne, ale również słowniki, podręczniki do nauki języków obcych, poradniki, literaturę piękną, beletrystykę, a także pozycje antykwaryczne.
Zapraszamy do przeglądnięcia naszego katalogu w formacie pdf
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...