MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

08/08/2006 00:30:00

Piwne rozkosze

„Napój alkoholowy o niskiej zawartości alkoholu uzyskiwany w wyniku alkoholowej brzeczki piwnej, otrzymywanej ze zbóż – głównie jęczmienia, bez destylacji” – tyle definicja. Encyklopedyczna regułka nie jest jednak wstanie oddać tego, co w ostatnich dniach działo się nad Tamizą.

Dziennik Polski

Wczoraj zakończył się The Great British Beer Festival – największa piwna impreza na Wyspach. Przez pięć dni ogromna hala Earls Court wypełniona była tłumem smakoszy pienistego trunku. Ze wstępnych podsumowań wynika, że podczas tegorocznej imprezy wypito ponad 150 tys. litrów piwa!

Łyk nad Eufratem
Najstarsze ślady browarnictwa pochodzą sprzed 6 tysięcy lat. Wiadomo na pewno, że w położonym pomiędzy Tygrysem a Eufratem państwie Sumerów warzono ten napój. Zagadką jest, w jaki sposób Sumerowie opracowali recepturę. Z zachowanych starożytnych tekstów wiemy, że najstarsze piwo wyrabiano z fermentowanego w wodzie chleba. Badacze podejrzewają, że piwo to zbliżone było w smaku do współczesnego kwasu chlebowego. Po upadku imperium Sumerów ich spadkobiercy, Babilończycy, rozwinęli produkcję piwa. Na tyle skutecznie, że potrafili wytworzyć aż 20 jego gatunków. Piwo pili także Egipcjanie, Rzymianie i Grecy.
Mistrzostwo w ważeniu pienistego trunku osiągnęli w wiekach średnich mnisi. Z czasem klasztory zaczęły produkować więcej piwa niż potrzebowały. Zaczęto je sprzedawać. Ulepszano przy tym technologię, opracowywano nowe receptury. Mnisi też jako pierwsi dodali do piwa chmiel.

Dla każdego – kufel pienistego
The Great British Beer Festival organizowany jest przez pozarządową organizację CAMRA (Camping for Real Ale), grupującą browary, puby i oczywiście samych piwoszy.
Ponad trzydzieści pięć lat temu, tradycyjne angielskie „Ale” (piwo górnej fermentacji uzyskiwane z mieszanki słodu zwykłego i skarmelizowanego) znajdowało się w całkowitym odwrocie. Na Wyspach królowały wówczas piwa beczkowe, filtrowane. W 1971 roku zawiązała się CAMRA, której – zgodnie z nazwą – nadrzędnym celem było i jest nadal propagowanie owego niepowtarzalnego, niefiltrowanego piwa.
Podczas tegorocznej imprezy, w Earls Court nie sposób było znaleźć nie zadowolonych piwoszy. Pod jednym dachem znalazło się bowiem ponad 450 gatunków „napoju bogów” – jak autorytarnie zwykli mawiać o piwie jego najwierniejsi smakosze.
Londyński festiwal nie bez powodu nazywany jest „największym pubem na Wyspach”. Kilkadziesiąt browarów – od ogromnych wytwarzających tysiące hektolitrów piwa, aż po niewielkie, rodzinne, które nad ilość przekładają niepowtarzalność i jakość. Ciemno- lub jasnobrązowe, gorzkie lub słodkie, lekkie, delikatnie o niewielkiej zawartości alkoholu lub wprost odwrotnie: ciężkie i mocne – dla każdego, coś dobrego!

W kolorze biało-czerwonym
Obok tradycyjnych „Real Ale” podczas londyńskiego święta piwa znalazło się także miejsce i dla innych gatunków. Można więc było skosztować ciemnego „stouta” lub ciemnoburszytowego „bittera”. Organizatorzy udostępnili ponadto miejsce, w którym zgromadzono trunki pochodzące spoza Wielkiej Brytanii.
Z oczywistych względów w sektorze „zagranicznym” największy wybór był wśród piw niemieckich. Zachwycało piwo pszeniczne („weizen”) – jasne i mocno musujące. Nie zabrakło także i jasnego trunku górnej fermentacji pochodzącego z Kolonii, słynnego „kolsch”.
Ponadto Brytyjczycy mogli spróbować piw czeskich, belgijskich, australijskich, amerykańskich, holenderskich, litewskich, włoskich, jamajskich i litewskich. Najbardziej jednak ucieszyło mnie to, że na The Great British Beer Festival znalazło się w końcu miejsce (w ubiegłym roku nie było żadnego rodzimego gatunku) dla piwa polskiego! Z niekłamaną satysfakcją spieszę donieść, że biało-czerwonych barw bronił browar z… Witnicy, niewielkiego (ok. 7 tys. mieszkańców) miasta w woj. lubuskim. Wybór dość zaskakujący zważywszy choćby na to, że kilkanaście dni temu prestiżową Superbrands Awards 2006 (przyznawaną dla najlepszych marek na rynku brytyjskim) otrzymało piwo Żywiec. Co więcej w wielu londyńskich pubach sprzedawane jest bardzo popularne w Polsce piwo Okocim i Tyskie.
Nie ukrywam, że pochodzące z Witnicy piwo „Boss Porter” piłem po raz pierwszy. Wyborne! – tak najkrócej należy o nim napisać. Czarne niczym śląski węgiel i mocne jak skały w Tatrach (18,1 procent ekstraktu i 8,5 procent zawartości alkoholu!). Intensywny, charakterystyczny korzenny smak z lekko słodkawą nutą. Polecam serdecznie!
The Great British Beer Festival 2006 przeszedł do historii. Przed wszystkimi piwoszami, 365 dni oczekiwania na kolejne święto pienistego trunku. Na szczęście owo wyczekiwanie tu, na Wyspach, nie musi być wcale uciążliwe. Rozmiłowani w „napoju bogów” mają przecież do dyspozycji ponad 60 tysięcy pubów… Sławomir Fiedkiewicz

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska