MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/08/2006 16:59:53

Spotkanie z Konsulem RP Januszem Wachem

W sobotę 22 lipca w hotelu Wellington Park odbyło się spotkanie z Konsulem Rzeczpospolitej Polskiej – Januszem Wachem, który przybył do Belfastu na zaproszenie Stowarzyszenia Polskiego w Irlandii Północnej. Spotkanie to miało charakter otwarty i zaowocowało rozmową na tematy nurtujące przybyłych w ostatnich latach do Irlandii Północnej Polaków.
 

Poza wizytą w Belfaście polski konsul wraz z małżonką Jolantą uczestniczył w spotkaniach odbywających się w Newry i L’derry, gdzie mieli możliwość osobiście porozmawiać z reprezentantami władz lokalnych, ludźmi biznesu oraz przedstawicielami polskiej emigracji.

W wolnych chwilach Państwo Konsulowie zwiedzali tutejszą krainę, podziwiając jej łagodne pagórki, niebieskie jeziora i romantyczne urwiska.

            Wywiad z konsulem RP dla magazynu „Głosik” przeprowadziła nasza reporterka Edyta Melon.

 

 

 

Jakiś czas temu pojawił się pomysł rozszerzenia opieki konsularnej na obszar Iralndii Północnej. Miała ona opierać się na tworzeniu kolejnych placówek dyplomatycznych poza Londynem. Jak wygląda ta sytuacja obecnie?

 

Nie ukrywam, że jest ona dla nas dalece niezadowalająca, niestety nie mamy w chwili obecnej placówki konsularnej w Irlandii Północnej, niezależnie od tego, że zjechało tutaj Państwa kilkadziesiąt tysięcy. Na terenie Irlandii Północnej nie ma obecności konsularnej, nie ma również konsula honorowego. Jednakże nie należy wykluczać, że w najbliższym okresie takie stanowisko zostanie zatwierdzone. Nie wiadomo jeszcze gdzie i ilu tych konsulów będzie, ale rozpatrujemy już kilka opcji. Istnieje lista kandydatów, ale daleki byłbym od tego, żeby na dzień dzisiejszy podawać ich nazwiska, bowiem pozostaje ona nadal otwarta.

Naszą intencją jest, by konsul honorowy mógł trafic wszędzie tam, gdzie są duże skupiska Polaków. Niezależnie od wszystkiego nie wykluczone jest również przesunięcie terenu Irlandii Północnej do kompetencjii terytorialnych naszego konsulatu w Edynburgu, co oznacza, że konsulat w Londynie nie będzie zajmował się sprawami z obszaru Irlandii Północnej. Projekt ten podyktowany jest pewnymi względami. Po pierwsze, nasz konsulat w Londynie jezt zbyt mały, by dać sobie radę z tą ilością migrantów, która trafiła w ostatnich latach na Wyspy Brytyjskie. Po drugie, wszystkie kraje, które muszą być obecne  konsularnie na Wyspach Brytyjskich, tą obecność zaznaczają przez ustanawianie urzędów konsylarnych w Szkocji.

Naszą intencją jest wprowadzenie regularnych wizyt  konsula zawodowego, który będzie pełnił okresowe dużury przez kilka dni w miesiącu. Prawdopodobnie każdego miesiąca w innym mieście, tak ażeby dostęp do jego biura był jak najbardziej ułatwiony.

Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie wykluczone jest, aby w  przyszłości kolejna placówka dyplomatyczna RP została umiejscowiona w Belfaście. Idea ta, nie ma jednak możliwości realizacji w chwili obecnej.

 

 

Proszę nam powiedzieć, czy została już ustalona data przejęcia kontroli Edynburga nad Irlandią Północną?

 

Procedury formalne zostały już zainicjowane, jednak sądzę, że nie należy się tego spodziewać wcześniej niż na przełomie października i listopada.W tym czasie powinny pojawić się pierwsze dużury konsularne. Termin ich wprowadzenia uzależniony jest od wzbogacenia obsady poszczególnych konsulatów. Obsada konsulatu w Londynie zwiększy się o jedną osobę na początku sierpnia, kolejną na poczatku października,

w przypadku, gdyby przejęcie kontroli przez Edynburg przedłużało się w czasie, wówczas dyżury zostaną zainicjowane przez londyńskiego konsula.

 

 

 

Pojawia się wielu chętnych oczekujących pomocy konsulatu przy jednoczesnej niewystarczającej ilości etatów w tym urzędzie.  Wydaje się, że wyjściem z tej sytuacji byłoby porzucenie praktyki indywidualnej obsługi interesantów na rzecz korespondencji. Jak to wygląda obecnie?

 

Dziennie do konsulatu trafia ponad 300 wiadomości drogą elektroniczną. Nawet gdyby został zatrudniony dodatkowy pracownik tylko do obsługi korespondencji, sprawa jeszcze się nie rozwiązuje. Problem potęguje się przez interesantów pytających nas w mailach o informacje dostępne na naszych stronach internetowych. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie uruchomiona kolejna strona internetowa zawierająca cały szereg dodatkowych informacji, formularze (poza paszportowymi - przyp. Redakcji) pytania pomocnicze oraz program, który będzie zamieszczony specjalnie po to, by umawiać się na wizyty w sprawach paszportowych.

Wracając do korespondencji, każdy z otrzymanych przez konsulat listów zostaje odczytany, a następnie rozpatrzony. Wiadomości tych przychodzi bardzo dużo, przez co czas naszej reakcji zostaje wydłużony, jednakże na wszystkie pisma jest udzielana odpowiedź.

 

 

Czy mimo powyższego, istnieją sytuacje wyjątkowe? Weźmy za przykład zeszłoroczne wybory prezydenckie. Wielu z nas próbowało drogą mailową uzyskać od konsulatu informacje na temat jak i gdzie głosować, mimo tego, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

 

Trudno mi powiedzieć. Prawdopodobnie maile te, ze względu na natłok korespondencji, którą otrzymujemy, dotarły po dacie umożliwiającej poczynienie kroków przez chcącego głosować ażeby mógł on oddać swój głos, stwierdzono więc, że nie ma konieczności na taki list odpowiadać. Mimo wszystko, każde pytanie powinno zostać rozpatrzone. Nie mogę wykluczyć sytuacji, że nie otrzymali Państwo odpowiedzi, ponieważ  informacje jak i gdzie należy głosować podane były wcześniej. Chciałbym jednak zaznaczyć, że w przyszłości będziemy starali sie stworzyć komisje wyborcze w różnych miejscach Wielkiej Brytanii, nie należy wykluczać, że rownież w Irlandii Północnej.

 

 

Myślę, że sprawą najbardziej nurtującą naszych czytelników jest kwestia tzw. podwójnego opodatkowania. Jak ta sytuacja kształtuje się dzisiaj?

 

Na podstawie informacji Stowarzyszenia Polonii w Londynie wiemy, że nie będą podejmowane większe działania w stosunku do Polaków, którzy nie rozliczyli się z fiskusem. Poza tym, przedwczoraj została wynegocjowana umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania w nowej wersji, która nie przewiduje płacenia jakiegokolwiek podatku wyrównawczego. Problem polega na tym, że będzie ona  obowiązywała dopiero za 2007 rok, ponieważ nie można jej wprowadzić w połowie roku podatkowego, toteż jej skutki będą mogli Państwo odczuć dopiero w 2008 roku, kiedy dojdzie do rozliczenia za rok 2007. (Umowa ta, musi zostać jeszcze reatyfikowana, ale to już tylko formalność). Według moich informacji, sprawą zajął się również Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Janusz Kochanowski, który dnia 6 lipca na spotkaniu z naszymi rodakami, poinformował, że jego biuro będzie udzielało pomocy osobom zainteresowanym ubieganiem się o zwrot nadpłaconego podatku w urzędach skarbowych w Polsce, co miałoby wynikać z faktu, że przy pobieraniu od Państwa podatku nie będą brane pod uwagę koszty związane z utrzymaniem w Irlandii.

 

 

Niestety nadal wielu naszych rodaków przyjeżdża na wyspy wyłącznie z zapleczem optymizmu, bez wystarczającego zabezpieczenia finansowego, co niejednokrotnie kończy się niepowodzeniem. Czy w tych wyjątkowych sytuacjach, ludzie ci mogą liczyć na pomoc ze strony konsulatu?

 

Tak, udzielamy pomocy finansowej, ale podkreślam, że jest ona ograniczona. Pomoc ta, polega zazwyczaj na udzieleniu pożyczki. Zainteresowany podpisuje umowę na konkretną kwotę, następnie dostaje ekwiwalent w postaci biletu powrotnego do kraju, ewentualnie pokrywamy mu koszty noclegu do czasu kiedy zainteresowany będzie mógł udać się do Polski. Jednak zanim udzielimy takiej pożyczki, musimy zbadać czy rzeczywiście sytuacja w której znajduje się osoba potrzebująca jest krytyczna i czy wykluczona jest pomoc bliskich. Proszę pamiętać, że jest to tylko pożyczka i że należy ją spłacić. W przypadku wystąpienia problemów z jej spłaceniem można wystąpić do ministra spraw zagranicznych z prośbą o rozłożenie jej spłaty na raty. Pożyczki udzielane są tylko i wyłącznie na powrót do kraju, nie ma pożyczek na kontynuowanie podróży, albo na pobyt w Wielkiej Brytanii, toteż nie przekraczają one sumy większej niż 100 £. Podkreślam raz jeszcze, że nie otrzymują Państwo pieniędzy, tylko bilet, który my zakupujemy a jego cenę wpisujemy do umowy. Najlepiej byłoby jednak uniknąć tego typu sytuacji, zatem apeluję o rozsądek.

 

**********

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska