30/07/2006 10:41:54
Posiadanie nieruchomości to jeden z największych generatorów wzrostu bogactwa danej osoby – twierdzi Mirek Kruczyk, doradca finansowy z Barton Lyle Ltd. Dlatego też według niego przed jej zakupem warto się dobrze zastanowić, czy w dłuższym okresie czasu można spodziewać się wzrostu jej ceny na rynku wtórnym. - Warto zwrócić uwagę, czy jest ona położona w rejonie z dostępem do dogodnych połączeń komunikacji publicznej, szkół, sklepów – podkreśla. - Czynnikiem, który na brytyjskim rynku jest istotniejszy przy wycenie niż metraż nieruchomości, jest liczba sypialni – dodaje Renata Zelich, konsultant do spraw kredytów i inwestycyjnych mieszkaniowych z Home Buy Ltd.
Znudzeni wynajmem
Należy również zwrócić uwagę, czy w bliższej lub dalszej przyszłości wystąpią czynniki mogące wpłynąć na ceny nieruchomości w sąsiedztwie. - Znana jest historia Notting Hill – wskazuje Mirek Kruczyk. – Jeszcze kilka lat temu nikt nie chciał mieszkać w okolicach tamtejszego Portobello Market. Dziś jest to elegancka dzielnica słynąca z tego, że mieszka tam wielu artystów i to raczej tych, którzy już odnieśli sukces. Według niego osoby, które w czasie tego boomu sprzedawały domy w tym rejonie, przenosiły się do nieodległego Harlesden, które było wtedy dzielnicą z gatunku „po ciemku nie wychodź”. - Dzisiaj, właśnie dzięki sąsiedztwu z ekskluzywnym Notting Hill, domy w tamtym rejonie zyskują na wartości – podsumowuje. Wśród rejonów dobrze rokujących na przyszłość Mirek Kruczyk wymienia odcinek wzdłuż linii kolejowej od Finsbury Park do Moorgate oraz Edmonton. Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii są coraz częściej zainteresowani kupnem domu lub inwestowaniem w nieruchomości na wynajem. - Jeszcze dwa lata temu tylko część naszych klientów miała polskie korzenie – mówi Ted Jasina, doradca do spraw kredytów mieszkaniowych, którego biuro znajduje się w samym centrum polskiej dzielnicy Ealing. – Teraz jednak coraz bardziej ukierunkowujemy się na klienta polskiego – dodaje. Najczęściej zgłaszają się do niego rodacy przebywający już na Wyspach od trzech do pięciu lat. Mają już dość wynajmowania mieszkań, a ich sytuacja finansowa jest na tyle ustabilizowana, że mogą sobie pozwolić na kredyt. Najczęściej są to osoby prowadzącą własną działalność gospodarczą w zakresie budownictwa czy sprzątania, ale także tutaj pracujący lekarze z Polski. - Ostatnio zgłosił się jednak do nas klient, który jest murarzem zatrudnionym przy budowie wioski olimpijskiej - wspomina Ted Jasina. - Po angielsku nie mówi prawie w ogóle, ale jego roczne zarobki w wysokości 55 tysięcy funtów sprawiają, że dostanie kredyt niemal od ręki.
Rząd bilionerów
- Polacy najczęściej zainteresowani są wskoczeniem od razu na drugi szczebel drabiny kredytów mieszkaniowych i chcą kupić dom, a nie mieszkanie – mówi Mirek Kruczyk. Są to najczęściej nieruchomości o cenie do ćwierć miliona funtów. - To prawdopodobnie dlatego, że do tej sumy opłata skarbowa za transakcję wynosi jedynie jeden procent kwoty zakupu, dalej wzrasta ona od razu do trzech – wyjaśnia Ted Jasina. Mimo to Mirkowi Kruczykowi zdarzył się Polski klient, który zakupił dom za 4,5 miliona funtów w okolicach St. John’s Wood Park. Ceny nieruchomości w Londynie są jednak praktycznie nieograniczone. - W okolicach Knightsbridge eleganckie apartamenty kosztują w okolicach dwóch milionów funtów, a wille na Hampstead, czy w okolicach Holland Park osiągają ceny 10 milionów funtów – wylicza Renata Zelich. W Londynie znajduje się też najdroższa rezydencja świata. Pałac magnata przemysłu metalurgicznego, Lakshmi Mittala, stojący przy ulicy zwanej rzędem bilionerów - Kensington Palace Gardens - wyceniany jest na 70 milionów funtów
Jaromir Rutkowski
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...