MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

30/07/2006 10:37:41

Życie w mieście uciekinierów

Ksiądz Dariusz Kwiatkowski, marianin, pracuje w parafii na Ealingu od trzech lat. Ma wykształcenie teologiczno-filozoficzne zdobyte na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Przez wiele lat uczył się sztuki rozeznawania duchowego m.in: w oparciu o ćwiczenia duchowne według świętego Ignacego Loyoli. Zdobył także wykształcenie terapeutyczne – jest terapeutą uzależnień w zakresie pomocy psychologicznej osobom uzależnionym i współuzależnionym.

Dziennik Polski

W parafii na Ealingu od kilku lat prowadzone są zajęcia terapeutyczne dla osób uzależnionych. Jak doszło do zorganizowania takich grup?
– W gronie Polaków, którzy przybywają do Wielkiej Brytanii do pracy jest bardzo wielu ludzi, którzy już wiedzą, że są uzależnieni. Są to najczęściej alkoholicy, którzy w kraju przeszli terapię wstępną lub zaawansowaną i chodzą na spotkania grup wsparcia – AA (Anonimowych Alkoholików) czy AN (Anonimowych Narkomanów). Ci ludzie przyjeżdżając tu szukają podobnych grup, by kontynuować pracę nad sobą w oparciu o program trzeźwienia Dwunastu Kroków i Dwunastu Tradycji. Grupy wsparcia powstały na Ealingu z inicjatywy osób uzależnionych, nie są one grupami kościelnymi, religijnymi ani też terapeutycznymi, które prowadzone są przez profesjonalnie przygotowane osoby: psychologów lub terapeutów. Grupy wsparcia dzielą się siłą i nadzieją trzeźwego życia. Zajęcia terapeutyczne to przede wszystkim indywidualny kontakt psychologiczny lub praca warsztatowa, którą podjęliśmy na wyjazdowych sesjach w Fawley Court.

Jak trafiają do księdza osoby z problemem uzależnienia?
– Najczęściej spotykam je w czasie zwykłych rozmów lub w konfesjonale. Tak długo pracuję już z osobami uzależnionymi, że dość łatwo rozpoznaję problem. Wtedy też staram się zaprosić do jego rozwiązania. Przychodzą do mnie najczęściej osoby w stanie kryzysu emocjonalnego, wyczerpania psychicznego, zniechęcone i załamane. Londyn dla wielu stał się miejscem poszukiwania pracy, nauki, przygody. Jest też grupa tzw. uciekinierów, którzy „przegrali” swoje życie, popadli w kłopoty finansowe, moralne, w czymś dla siebie ważnym nie zrealizowali się, nie spełnili. Właśnie tu w Londynie, bardzo wielu uświadamia sobie, że problem tkwi w nich samych, wyjazd spowodował, że ze swoim problemem ponownie spotkali się. Część z nich dojrzała, by podjąć pracę nad sobą.

Jak długo grupy wsparcia działają w parafii na Ealingu?
– Gdy przyjechałem tutaj trzy lata temu w naszej parafii nie było w ogóle takich grup. Były w różnych miejscach Londynu na Devoni, Balham czy Ravenscourt. Ponieważ jestem związany z problematyką uzależnień już od wielu lat, ludzie sami zaczęli się do mnie zgłaszać. Rozpoczęliśmy od grupy DDA Dorosłych Dzieci Alkoholików – grupy wsparcia dla członków rodziny alkoholowej. W Londynie przebywa wielu młodych ludzi mających problemy w dorosłym życiu np. tworzą toksyczne więzi, nie radzą sobie z problemami, lękami i depresjami, których geneza sięga rodziny dysfunkcyjnej. Problem zranień i uszkodzeń dzieciństwa jest mi dość dobrze znany z autopsji, poświęciłem mu sporo czasu na osobistej terapii oraz formacji zakonnej.

Grupy wsparcia na Ealingu powstały niemal samodzielnie. Ile tych grup obecnie jest?
– Jeszcze raz zaznaczam, że grupy wsparcia nie są grupami kościelnymi, wyznaniowymi, mają one swoją całkowitą niezależność i program. Na Ealingu spotykają się dwie grupy AA w soboty o 17.30 i w niedzielę o 20.00. Dwie grupy AN, których uczestnicy spotykają się w poniedziałki o godz. 20.30 oraz w piątki o 20.00. Jest jeszcze grupa DDA – dorosłych dzieci dysfunkcji, która spotyka się także w dwóch terminach – w poniedziałek o godz. 19.00 i w środy o godz. 20.00. Podsumowując, na Ealingu spotyka się obecnie sześć grup wsparcia, wszystkie działają według programu Dwunastu Kroków i Dwunastu Tradycji. Są to grupy, w których każdy pracuje nad sobą, nad swoim zdrowieniem i trzeźwieniem. W zajęciach nie biorą udziału profesjonaliści, psychoterapeuci czy psychologowie. Prowadzą je sami uczestnicy grupy, którzy mają duże doświadczenie. Opierają się na wspomnianym wcześniej programie Dwunastu Kroków, który zawiera etapy zdrowienia z alkoholu, narkotyków czy np. hazardu. Spotkania trwają około dwóch godzin, pierwsza część poświęcona jest na wypowiedzenie swych emocji i uczuć, a druga część to praca na konkretnym kroku, według programu. Uczestnicy dzielą się swoim doświadczeniem i nadzieją.

W zajęciach terapeutycznych uczestniczą jednak czasami profesjonaliści...
– Mówimy teraz o formach pomocy duchowej i psychologicznej, a właściwie pastoralnej. Tym najczęściej zajmuję się sam lub pomagają mi zaproszeni przeze mnie specjaliści z zakresu psychoterapii uzależnień, psychologii lub psychiatrii. Od dwóch lat zapraszam do Londynu, regularnie co cztery miesiące, panią Joannę Borczon z Katowic, psychoterapeutkę uzależnień. Przez pierwszy tydzień prowadzi ona zajęcia warsztatowe dla małej grupy ośmiu – dwunastu osób w dziedzinie zranień dzieciństwa, potem wyjeżdżamy na weekend do Fawley Court na warsztaty asertywności, w którym bierze udział zwykle około 40-50 osób. W czasie spotkań przerabiamy problemy związane z różnymi aspektami życia, np. zachowaniem własnych granic, dbaniem o swoje dobre imię, przyjmowaniem krytyki, wstydem, poczuciem winy. Tak naprawdę, to warsztaty są miejscem pracy nad własnym rozwojem osobistym i duchowym. Następnie prowadzi ona indywidualne konsultacje, które zaznaczmy są bezpłatne – ewentualne datki są przekazywane na potrzeby kościoła. Na tych zajęciach, prowadzona jest indywidualna terapia profesjonalna.

W jakim wieku najczęściej są ludzie szukający u księdza pomocy?
– Najczęściej spotykam osoby w przedziale wieku od 25 do 40 lat – to najliczniejsza grupa wiekowa, która w ostatnim czasie przyjechała na Wyspy. Wśród tej grupy jest wiele osób z problemem uzależnień, ale nie tylko. Bardzo często są to kłopoty związane z własną tożsamością, niespełnionymi ambicjami, nieudanym małżeństwem lub rozwodem, kłopotami finansowymi w kraju, poszukiwaniem własnej drogi rozwoju, towarzyszeniem i kierownictwem duchowym. Bardzo lubię swoją pracę, spotkania z ludźmi potrzebującymi pomocy uczą mnie patrzeć na świat realnie, odnajdować w nim siły łaski Boga i siły witalne, potrzebne do życia.

Czy zdarzają się już przypadki młodych osób, które w uzależnienie wpadają tu, na miejscu, mimo iż w Polsce tego typu problemów nie miały?
– Zacznę od tego, że w pierwej kolejności trafiają do nas osoby z problemami socjalnymi. Nie mają pracy, zakwaterowania ani pieniędzy lub zostały okradzione. Tych osób jest wiele, a nie ma instytucji, które mogłyby im skutecznie pomóc. Przychodzą do kościoła, mając w pamięci swoją parafię z Polski. Nie rozumieją, że tu kościoły działają inaczej, i że my mamy ograniczone możliwości i środki, by im pomóc. Osoby te najczęściej przeżywają stan deprywacji, zostały pozbawione rzeczy podstawowych – nie wiedzą, gdzie spać, nie mają co jeść. Przeżywają kryzys. Proces adaptacyjny w Londynie, wszech-otaczająca „inność” powodują często zaburzenia osobowości, lęki i depresje. Wówczas najłatwiej sięga się po alkohol, narkotyki, dochodzi do rozwiązłości i tolerancji zła.

Anonimowość człowieka żyjącego w wielkim mieście z pewnością pogłębia samotność i kryzys…
– W mieście takim jak Londyn, można dłużej ukrywać się ze swoimi problemami. Łatwiej tu o szybkie pieniądze, darmowe mieszkanie na melinie czy na squacie, o przypadkowych znajomych. Jest się bardziej anonimowym, mniej uchwytnym dla policji, dla prawa, łatwiej się ukryć. Jest tutaj wielu Polaków bezdomnych, którzy na terenie Londynu koczują, mają problemy alkoholowe, nie mają możliwości pracy, nie potrafią korzystać z opieki socjalnej są przykładem często zdegradowanego obrazu człowieka. Już teraz jest to duży problem dla władz poszczególnych dzielnic oraz służb medycznych i policji, a w przyszłości będzie jeszcze większy. Potrzebne są rozwiązania kompleksowej pomocy, przede wszystkim medycznej, psychologicznej i socjalnej.
Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Aleksandra Wiśniowska
Fot.: Aleksandra Wiśniowska
ks. Dariusz Kwiatkowski

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska