Praca w hipermarkecie

Adam jeszcze w Polsce szukał pracy w Wielkiej Brytanii. Nie chciał jechać w ciemno. Udało mu się to z Tesco. Pożyczył od znajomych pieniądze na samolot (300 zł) i cztery miesiące temu wyjechał z kraju. Mieszka w Londynie, 5 minut na piechotę od miejsca pracy, 10 minut od stacji kolejowej i 2 minuty od autobusu. Po tygodniu pracy miał rower, po drugim komputer, w trzecim wysłał kasę do Polski. - Mam za co jeść, gdzie spać, telefon stacjonarny i Internet. Po prostu od pierwszej chwili da się tu spokojnie żyć - przekonuje.
Przyjechał z nastawieniem, że Tesco to odskocznia do innej pracy. Odskocznią jest też Tesco dla Mariusza, który wyjechał do Wielkiej Brytanii miesiąc temu. W Polsce skończył studia, popracował dwa lata za pensję, z której nie dało się wyżyć do pierwszego, i postanowił wyrwać się z rodzimego bagna.

POSZUKIWANY, POSZUKIWANA
Obecnie Tesco potrzebuje pracowników na stanowiska kierowcy (kat. B), sprzedawcy na zmianę nocną, piekarza oraz farmaceuty. Przeważnie stawka godzinowa za pracę w takim charakterze wynosi ok. 7 funtów (41 zł) brutto. Jednak w zależności od lokalizacji sklepu lub magazynu różnice mogą sięgać nawet do 1 funta (6 zł). W przypadku nadgodzin każdy zatrudniony otrzymuje kwotę o 50 proc. wyższą. Z pensji od razu odtrącane są składki na ubezpieczenie społeczne wynoszące 11 proc. brutto.
Rekrutacja do pracy zawsze odbywa się w Krakowie, gdzie na spotkaniu informacyjnym wypełniane są odpowiednie wnioski, np. związane z otrzymaniem numeru rejestracji pracownika (WRS) w Wielkiej Brytanii. A spotkanie organizacyjne odbywa się zazwyczaj 2-3 tygodnie przed planowanym terminem wyjazdu.

BRYTYJSKI WYMIAR PRACY
Każdy zatrudniony w Tesco powinien pracować pięć dni w tygodniu. Nie oznacza to, że weekendy są wolne. Równie dobrze dzień odpoczynku może wypaść w środku tygodnia. Wszystko zależy od grafiku ustalanego przez bezpośrednich przełożonych.
- W sumie do przepracowania jest 36,5 godziny. Tydzień pracy podzielony jest na 9-godzinne zmiany z półtoragodzinną bezpłatną przerwą - informuje Agnieszka Suszko z Tesco. Dodaje, że długa przerwa trwa 60 minut, a oprócz tego są jeszcze dwie 15-minutowe.
Zdaniem Adama praca jest w porządku. - Jeśli się czegoś nie wie, wystarczy zapytać. Najważniejsze to robić swoje i obserwować, jak pracują inni. I nie wolno dać sobie wejść na głowę, bo będą po niej jeździć - przestrzega.
Dla Mariusza zatrudnienie w Tesco to ciężka praca fizyczna, a noc potęguje to jeszcze bardziej. - To, jak się komu pracuje, zależy od współpracowników i menedżerów. Ja dobrze trafiłem. Jestem doceniany, mam jakieś perspektywy awansu - opowiada. Mariusz podkreśla, że jeżeli ktoś czuje się uciskany przez menedżera, a dobrze i sumiennie wypełnia swoje obowiązki, powinien poskarżyć się wyżej. - W tej firmie jest tyle metod walki z mobbingiem i dyskryminacją, że jeśli ktoś byłby naprawdę nie fair w stosunku do mnie, byłbym w stanie tę osobę ustawić "do pionu" - przekonuje.

WYBIERASZ LOKUM
Tesco zapewnia dwie formy zakwaterowania: mieszkanie wynajęte przez pracodawcę albo tymczasowe zakwaterowanie w hostelu. Adam wybrał pierwszą opcję. Ma do dyspozycji lokum z dwiema sypialniami oraz pokojem dziennym. Ale całe mieszkanie przeznaczone jest w sumie dla czterech osób - w sypialni są więc po dwie osoby. Mieszkanie jest wyposażone we wszelkie niezbędne urządzenia. Jednak nie wszystkie są dobrej jakości. Czasem zdarzają się niespodzianki. - Toster błysnął łuną przy pierwszym podłączeniu do prądu, a mikrofala zaczęła wyć i piszczeć po dwóch miesiącach używania - mówi Adam.
Mieszkanie organizowane przez Tesco kosztuje od 60 do 80 funtów (350-460 zł) tygodniowo na osobę. Oprócz tego dochodzą opłaty za wodę, gaz, elektryczność oraz podatek miejski.
Decydując się na lokum wynajmowane przez pracodawcę, trzeba pamiętać o kilku obostrzeniach. Mogą mieszkać w nim jedynie osoby zatrudnione przez Tesco. Jeśli więc kandydat do pracy planuje wyjazd z najbliższymi, to powinien pomyśleć o drugim rozwiązaniu. Ponadto umowa najmu podpisywana jest na rok. Bardzo trudno ją wypowiedzieć. Możliwe jest to, gdy wszyscy lokatorzy chcą zmienić mieszkanie. Trzeba też otrzymać zgodę od agencji wynajmującej lokal. Ale można się o nią starać dopiero po sześciu miesiącach pracy w Tesco. Agnieszka Suszko jednak podkreśla, że pracodawca jest elastyczny w tej kwestii, ponieważ zdarzają się różne sytuacje.

CHĘTNYCH NIE BRAKUJE
- Rekrutacja odbywa się do 160 różnych lokalizacji w Wielkiej Brytanii - mówi Agnieszka Suszko. Kandydaci nie mogą jednak wybierać miejsca zatrudnienia. Wysyłani są tam, gdzie w danej chwili są wolne etaty. Ale można podjąć pracę ze znajomymi. W takim przypadku trzeba się tylko ubiegać o to samo stanowisko i... liczyć, że wszyscy zostaną zaakceptowani.
W najbliższym czasie Tesco planuje zatrudnienie ok. 2 tys. osób na różnych stanowiskach. Każdego dnia do centrum rekrutacyjnego napływa ok. 100 zgłoszeń! Agnieszka Suszko twierdzi, że zdecydowana większość naszych rodaków jest zadowolona z tej pracy. - Polacy wybierają firmę Tesco Stores Ltd, bo jest postrzegana jako jeden z najlepszych pracodawców w Wielkiej Brytanii. Tesco to duża firma, która daje możliwości rozwoju oraz poczucie stabilizacji - przekonuje.

Marcin Gazda
współpraca
Katarzyna Kozak

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: