14/07/2006 22:17:24
Michał Labuda do Szkocji przyjechał na początku kwietnia 2005 roku. - Do wyjazdu z Polski zmusiła mnie trudna sytuacja finansowa i chęć polepszenia bytu rodzinie - mówi. Pracę znalazł dość szybko, już od 3 maja 2005 zatrudniony został w firmie ogrodniczej w Edynburgu. Stała umowa o pracę została zawarta 5 maja 2005 roku na stanowisku Landscape Operative. Do jego obowiązków należało sadzenie drzew, krzewów, plewienie i podlewanie. Praca rozpoczynała się o godzinie 7.30, a kończyła o 20.00. - Wykonywana przeze mnie praca odbywała się w pozycji klęczącej, zazwyczaj w deszczu. Do tego dochodziło dźwiganie ciężkich węży do podlewania. Prace wykonywane były na dużym obszarze, więc wiązały się z dźwiganiem ciężkiego sprzętu - dodaje Michał.
Wypadek
Po jakimś czasie, po kilku dniach ciągłej pracy na kolanach, podczas plewienia próbował wstać, w tym momencie poczuł silny ból w plecach. Upadł na ziemię. Nie mógł się ruszyć, ponieważ każdy najmniejszy ruch powodował przeszywający ból w plecach. Zanim przyszła pomoc, leżał tak około godziny. Następnie został przewieziony przez pogotowie do szpitala, gdzie przez 12 godzin podawano jedynie leki przeciwbólowe. Jeszcze tego samego dnia, o godzinie 23.30 został wystawiony na wózku inwalidzkim przed szpital, po czym ... kazano mu wracać do domu. - Pomimo leków przeciwbólowych nadal każdy ruch powodował ból uniemożliwiający poruszanie. Lekarz jednak stwierdził, że będzie dla mnie lepiej jeśli wrócę do domu, wskazując przystanek autobusowy. Dodał, że mogę zwrócić się z tym do lekarza rodzinnego, GP - wspomina Michał. Po wielu trudnościach z rejestracją w ośrodku zdrowia, przy pomocy znajomego Szkota, dostał się w końcu do lekarza GP, który również przepisał jedynie leki przeciwbólowe i wystawił skierowanie na prześwietlenie do szpitala. Jednakże Polak dostał również zwolnienie lekarskie na okres trzech tygodni.
Leczenie
Prześwietlenie, któremu niezwłocznie się poddał, wykazało, że doszło do poważnego urazu kręgosłupa. Przepisano więc kolejne leki i ponownie skierowano do lekarza GP. Organizm Michała jednak już źle reagował na środki przeciwbólowe i nie mógł ich dłużej przyjmować. Lekarz GP natomiast stwierdził, że skoro znajomość języka angielskiego u naszego rodaka jest bardzo słaba, w związku z tym nie wiadomo, jak długo będzie czekał na rehabilitację. Dodał przy tym również, że będzie lepiej, jeśli na leczenie uda się do Polski, wystawiając kolejne zwolnienie na 9 tygodni. Korzystając z porady Michał wyjechał do Polski. Tam, zaraz po przyjeździe udał się do neurologa, który skierował go na rezonans magnetyczny. Badanie wykazało zespół „przemieszczającego się dysku i przepuklinę w dwóch miejscach”. - Sama rehabilitacja nie mogła odbyć się od razu, ponieważ musiałem natychmiast trafić do szpitala w celu zaleczenia stanów zapalnych. Po wyjściu ze szpitala natomiast musiałem wrócić do Szkocji po dalsze zwolnienie - podkreśla. Lekarz w Edynburgu wystawił zwolnienie na następne 10 tygodni. Po ponownym powrocie do Polski Michał Labuda rozpoczął rehabilitację w szpitalu reumatologicznym w Sopocie. - Dostałem 40 zabiegów, które nie przyniosły żadnej poprawy. Lekarz przepisał mi kolejne 40, lecz mój stan zdrowia nadal pozostawał bez zmian. Udałem się więc do Szkocji po następne zwolnienie, które zostało wystawione na 3 miesiące.
Darek Zeller
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...