14/07/2006 12:14:54
Wierni zaczęli zbierać się w katedrze westminsterskiej na długo przed rozpoczęciem Mszy św. Widać było nie tylko różne kolory skóry, ale i przeróżne stroje narodowe. Katedra pomału wypełniała się emigrantami londyńskimi, którzy przybyli na tę, niezwykłą w swoim charakterze, Mszę św. z trzech diecezji Londynu, niektórych bardzo odległych.
Gdy zaczęła wkraczać do katedry uroczysta procesja z proporcami i sztandarami, uświadamiała ona jak wielu emigrantów jest w tej metropolii. Sztandarom i proporcom nie było końca. Szły proporce z Afryki, Ameryki, Azji. Nie zabrakło też olbrzymiego polskiego transparentu z wielkim orłem, niesionego przez dwóch Polaków z kraju. Było mi trochę smutno, bo w katedrze w sumie było bardzo mało naszych rodaków. A szkoda, bo na tak uroczystej Mszy Św., odbywającej się pod patronatem London Citizens, jeszcze chyba nigdy nie byłam.
Przybyło na nią też bardzo wielu ambasadorów, przedstawicieli organizacji społecznych, kulturalnych i politycznych. Reprezentowało ją również 23 przedstawicieli władz centralnych rad Towarzystwa Wincentego a Paulo z Anglii i Walii, którzy odnowili podczas uroczystości swoje Śluby zakonne. Warto może wspomnieć, że Towarzystwo św. Wincentego a Paulo zostało założone w W Brytanii w 1844 r. podczas pierwszej fali szerzenia się działalności tego francuskiego ruchu założonego przez bł. Frederyka Ozanama. Członkowie Towarzystwa Św. Wincentego a Paulo w Anglii i Walii odwiedzili w latach 2004-05 ponad 630 tys. ubogich w potrzebie, w szpitalach, domach opieki i więzieniach.
Bardzo długą procesję kapłanów, których było ok. 50, zamykał kard. Cormac Murphy O’Connor, któremu towarzyszyło 7 biskupów, w tym biskupi Londynu: abp Kevin McDonald, arcybiskup Southwark i bp Thomas McMahon, biskup Brentwood. Nie zabrakło naszych polskich duszpasterzy, których reprezentowali ks. prał. Tadeusz Kukla, Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii, ks. prał. Władysław Wyszowadzki, wicerektor PMK i dziekani Londynu: ks. prał. Bronisław Gostomski i ks. Roman Werner TChr.
Był też z nami obecny Jezus Miłosierny w kopii obrazu z Wilna. Obrazu malowanego według wskazówek św. Faustyny Kowalskiej. Po Mszy św. rozdano 3 tys. kopii obrazków wiernym, a 35 dużych kopii – takich samych jak w Wilnie – zabrali księża do swoich kościołów. Niektórzy z nich wzięli kopie obrazu Jezu, ufam Tobie, do kościołów w innych krajach.
Już sam początek Mszy św. był wielką i wzruszającą niespodzianką, gdyż spowiedź powszechna została odśpiewana w języku polskim. Tak samo w języku polskim był, przepięknie śpiewany przez naszą rodaczkę z kraju, psalm responsoryjny, który poprzedziło czytanie po filipińsku z Księgi Rodzaju (1-26,2-3). Potem została niezwykle uroczyście wniesiona do katedry – przez tańczącą ze świecami młodzież – Biblia, z której odczytano Ewangelię według Św. Mateusza (13, 54-58).
W homilii kard. Cormac Murphy O’Connor podkreślił, że wszyscy emigranci są londyńczykami, choć pochodzą z innych krajów. Kościół katolicki jest dla wszystkich. Wszyscy też jesteśmy dziećmi jednego Boga. Powiedział, że emigranci są bardzo dobrze widziani w parafiach angielskich, które czekają na nich z otwartymi rękoma. Są też gotowe im nieść wszelkiego rodzaju pomoc.
Podkreślił, że człowiek w pracy nie może być traktowany jako niewolnik i wykorzystywany. Musi być traktowany z godnością, gdyż każdy ma prawo do godnego życia. Emigrant też. Zarówno ten legalny, jak i nielegalny. Nie może być traktowany jako przestępca, bo nie opuszcza swego kraju dla przyjemności, ale jest do tego zmuszony ze względu na sytuację polityczną, gospodarczą, czy społeczną swego kraju.
Stwierdził, że ubóstwo w W. Brytanii jest tym bardziej bolesne, gdyż towarzyszy nam dobrobyt. Możemy czuć, że żyjemy w bogatym narodzie, w państwie dobrobytu, ale istniejące ubóstwo nie jest mniej realne – będąc w wielu wypadkach na wiele sposobów, nawet bardziej bolesne – dlatego, iż otoczone jest przez prawdziwą obfitość. Najbardziej jest to dostrzegane we wzrastających cenach mieszkań, co zżera coraz bardziej wpływającą gotówkę do kieszeni ubogich i powoduje, że wielu coraz bardziej tonie w długach.
Ubóstwo i potrzeby dotyczą zawsze poszczególnych osób – stwierdził dalej Kardynał. Dwie osoby w tym samym kraju mogą doświadczać nędzy w różny sposób. Każdy człowiek ma różne potrzeby. Wy dbacie o te potrzeby w bardzo serdeczny sposób, bardzo chrześcijański; na sposób bezpośredni i osobisty, czy chodzi o transport, pożywienie, pieniądze, ubrania, meble lub opał, lub pomagając w sprawach języka czy kontaktów z władzami. Zasięg waszej pomocy jest tak szeroki jak wasza przyjaźń – dodał.
Na koniec podkreślił, że chciałby, aby wszyscy emigracji żyli w W. Brytanii pełnią życia. Nie czujcie się wyobcowani – wołał. W Londynie jesteście domownikami. Św. Józefie – módl się za nami – zakończył.
W modlitwie powszechnej modliliśmy się w języku malezyjskim, libańskim, litewskim, albańskim, chińskim i hiszpańskim. Prosiliśmy dobrego Boga w intencji emigrantów zarabiających na życie pracą swoich rąk, za wszystkich, którzy musieli z różnych przyczyn opuścić swoje rodzinne kraje i za londyńczyków, by otworzyli swoje serca na potrzeby przybyszów z innych krajów. Modliliśmy się również za trzy diecezje londyńskie, aby wszyscy katolicy przyjmowali z miłością emigrantów. Dalej modliliśmy się za pracodawców, aby nie wykorzystywali swych pracowników i traktowali ich z należną im godnością. A na koniec oddaliśmy wszystkie rozdzielone poprzez emigrację rodziny w opiekę Matki Bożej.
Potem, w czasie Komunii św., wzruszała niezmiernie instrumentalna wersja ulubionej pieśni Jana Pawła II, „Barka”, grana przez chór katedralny oraz śpiewana w wielu językach pieśń „Pan jest mocą swojego ludu”.
Na zakończenie Mszy św. ks. prał. John Armitage, wikariusz generalny diecezji Brentwood, oświadczył zgromadzonym, że krzesło, na którym siedział kard. Murphy O’Connor było tym samym, którego użył kard. Manning w chwili podpisania ugody na zakończenie Wielkiego Strajku Dokerów w Londynie w 1889 r. „Na początku naszej kampanii o godne zarobki, krzesło to było puste – powiedział i dodał: „Teraz już z dumą mogę dodać, zostało zajęte”.
W artykule ostatniego „Tabletu”, ks. Kardynał porównał bieżący dopływ emigracyjnych pracowników do przyjazdu biednych robotników irlandzkich na skutek „głodu ziemniaczanego”. Ówczesna odezwa kard. Manninga o sprawiedliwą zapłatę za pracę miała ogromny wpływ na pierwszą encyklikę społeczną Kościoła Rerum Novarum z 1891 r.
Myślę, że Jezus obecny w tej ofierze eucharystycznej został uhonorowany w niezwykły sposób, poprzez bardzo uroczysty charakter liturgii, a obecni zostali umocnieni nie tylko w wierze i miłości, ale przede wszystkim w nadziei, że życie na obcej ziemi może być radosne i szczęśliwe, jeżeli kroczymy za swoim Stwórcą i Panem.
„London Citizens”
Po zakończeniu Mszy św., na placu przykatedralnym odbyła się dalsza część uroczystości, przygotowana przez „London Citizens” (Obywateli Londynu), największej i najbardziej zróżnicowanej organizacji obywatelskiej, pracującej dla wspólnego dobra mieszkańców stolicy.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat, organizacja ta kształciła i wspierała nowe pokolenia przywódców, którzy byli przygotowywani do tego, aby wzmacniać więzy społeczne i walczyć o społeczną sprawiedliwość. Obywatele Londynu to silna organizacja z pełnym dumy pasmem zwycięskich kampanii na temat m.in. godnych zarobków, możliwości zdobycia pracy i nauczenia się zawodu, przystępnych opłat za mieszkania, imigracji i prawa do azylu oraz załatwiania wielu spraw lokalnych. Grupy członkowskie zdobywają demokratyczny głos w kształtowaniu i kierowaniu apelami i opierać się mogą na pełnym członkostwie organizacji. Dostępny jest też trening w dziedzinie kierownictwa, organizacji i zasadniczych spraw dotyczących prowadzenia lokalnych oddziałów instytucji, zdolnych służyć w XXI wieku. Organizacja bardzo wspiera emigrantów i walczy o ich prawa. Spotkanie przed katedrą dotyczyło przede wszystkim godnego zarobku emigrantów, tzw. „Living Wage”. Więcej informacji na temat London Citizens i jego pracy można uzyskać u Neila Jamesona tel. 020 7375 1658, lub e-mail: info@londoncitizens.org.uk
Szkoda, że na Mszy św. było tak mało Polaków, bo sądzę, że uroczystości te na długo zapadną w sercach tych, którzy w nich brali udział i pozwolą im bardziej godnie przeżywać swoje człowieczeństwo na obcej ziemi.
Danuta Mytko
Katolicki Ośrodek Wydawniczy „Veritas”, oprócz wydawania „Gazety Niedzielnej”, prowadzi największą w Wielkiej Brytanii polską księgarnię, gdzie można kupić nie tylko dobre książki religijne, ale również słowniki, podręczniki do nauki języków obcych, poradniki, literaturę piękną, beletrystykę, a także pozycje antykwaryczne.
Zapraszamy do przeglądnięcia naszego katalogu w formacie pdf
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...