24/06/2006 21:58:00
Niemcy jako pierwsi awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata. Już po dwunastu minutach gospodarze turnieju prowadzili ze Szwecją 2:0, po bramkach Lukasa Podolskiego. Przy obydwu trafieniach udział miał Miroslav Klose, uznany najlepszym piłkarzem meczu.
Porażka skandynawskiej drużyny byłaby wyższa, gdyby nie bardzo dobra postawa bramkarza Andreasa Isakssona.
Szybko stracone gole odebrały Szwedom chęci do walki. Słabiutko spisywały się największe gwiazdy tej ekipy – Fredrik Ljungberg, Zlatan Ibrahimovic i Henrik Larsson. Kiedy na początku drugiej połowy Larsson przestrzelił karnego, stało się jasne, że podopieczni Larsa Lagerbaecka zejdą z boiska pokonani. Tym bardziej, że przez niemal godzinę grali w osłabieniu.
Początek spotkania to istny koncert gry duetu napastników urodzonych w Polsce – Podolskiego i Klosego. Już pierwsza akcja tych piłkarzy przyniosła im powodzenie. Po zagraniu Michaela Ballacka, Klose znalazł się w sytuacji sam na sam z Isakssonem, który wybił piłkę, ale był bezradny przy dobitce Podolskiego.
120 sekund później Podolski uderzył z 25 metrów tuż nad poprzeczką. Nie pomylił się natomiast w 12. minucie. Świetnie zachował się w tej sytuacji Klose, który mimo asysty aż trzech rywali, idealnie zagrał do partnera z ataku.
„Obudźcie się, Szwedzi!” – krzyczały szwedzkie portale internetowe po kilkunastu minutach gry. Załamanych było też dziesięć tysięcy kibiców z tego kraju, którzy zasiedli na trybunach w Monachium.
Ale Szwedzi nie zamierzali przerywać snu. Teddy Lucic na środku boiska sfaulował Klosego, zobaczył za to drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
Niemcy walczyli i pracowali na całym boisku. Klose potrafił wrócić przed własne pole karne i... odebrać piłkę napastnikom przeciwników. W trakcie meczu oddali aż 26 strzałów. Czasem sytuacja na boisku przypominała oblężenie szwedzkiej bramce, w której mnóstwo pracy miał Isaksson. To bezsprzecznie był najlepszy zawodnik Szwecji w sobotniej konfrontacji.
Paradoksalnie dwie najgroźniejsze sytuacje Szwedzi stworzyli tuż po stracie Lucica. Były one także wynikiem niepewnych interwencji bramkarza Jensa Lehmanna i środkowego obrońcy Christopha Metzeldera.
Szwedzi nie potrafili wykorzystać nawet karnego. W 52. minucie fatalnie z 11 metrów spudłował Larsson. Niemcy, zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia, nie kwapili się huraganowych ataków. Mimo tego, mogli podwyższyć rezultat, m.in. dwa razy piłka trafiała w słupek.
Niemcy – Szwecja 2:0
Bramki: 1:0 Lukas Podolski (4), 2:0 Lukas Podolski (12)
Żółte kartki: Torsten Frings (Niemcy); Teddy Lucic, Mattias Jonson, Markus Allbaeck (Szwecja)
Czerwona kartka: Teddy Lucic (Szwecja, 35, za drugą żółtą)
Sędzia: Carlos Simon (Brazylia)
Widzów: 66 tys.
Niemcy: Jens Lehmann - Arne Friedrich, Christoph Metzelder, Per Mertesacker, Philipp Lahm - Bernd Schneider, Torsten Frings (85. Sebastian Kehl), Michael Ballack, Bastian Schweinsteiger (72. Tim Borowski) - Lukas Podolski (74. Oliver Neuville), Miroslav Klose
Szwecja: Andreas Isaksson - Olof Mellberg, Teddy Lucic, Erik Edman, Niclas Alexandersson - Tobias Linderoth, Fredrik Ljungberg, Mattias Jonson (53. Christian Wilhelmsson), Kim Kallstroem (39. Petter Hansson) - Zlatan Ibrahimovic (72. Markus Allbaeck), Henrik Larsson. (pap, tvp.pl)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...