MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

21/06/2006 07:50:51

Pokazać polską kulturę

O Stowarzyszeniu Polskich Artystów „Przylondek” w Londynie jest coraz głośniej. O jego celach i planach, rozmawiamy z Alexem Sławińskim, jego inicjatorem i prezesem.

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

Skąd wziął się pomysł na „Przylondek”?
Będąc jeszcze w Polsce, w swoim rodzinnym mieście prowadziłem amatorską grupę artystyczną. Kiedy trzy lata temu przyjechałem tu ze swoją dziewczyną, by studiować język angielski także pojawiła się taka idea. Chcieliśmy po prostu wrócić do rzeczy, które nas interesują, a nie tylko zajmować się pracą i zarabianiem pieniędzy. Dobry moment do tego, by cokolwiek ruszyć pojawił się, kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej i do Londynu przyjechało wielu młodych, bardzo uzdolnionych artystycznie ludzi, z ogromnym potencjałem, którzy chcieliby polską kulturę promować także i tutaj. Co prawda są tutaj polskie instytucje kulturalne, które organizują pewne działania artystyczne, ale my chcemy robić coś troszkę innego. Nie chcemy sobie wchodzić w drogę, ale raczej współpracować. Do chwili obecnej udało nam się zorganizować już trzy wystawy fotografii, myślimy także o wieczorku autorskim, bo już wkrótce jeden z naszych członków wyda tomik poezji, a potem chcielibyśmy zacząć organizować także projekty muzyczne. Na razie ogranicza nas fakt, że wszystkie imprezy robimy za własne pieniądze; mamy oczywiście zamiar wystąpić o jakieś granty na naszą działalność, ale nie chcemy wyciągać po nie ręki, póki nie pokażemy ludziom, że mamy im coś do zaproponowania; że już coś udało nam się osiągnąć.

Czy przy takiej ilości Polaków jaka jest obecnie w Wielkiej Brytanii naszą kulturę trzeba jeszcze Anglikom reklamować?
Oczywiście, bo Anglicy częściej postrzegają nas jako „konie”, które mogą tylko ciężko i długo pracować niż ludzi, którzy mają swoją kulturę i bogatą tradycję. Przy okazji pierwszej wystawy powiadamialiśmy o imprezie brytyjskie media – m.in. BBC. Gdy się odezwali, bardzo się ucieszyliśmy. Wywiad nie był jednak poświęcony wystawie, ale temu, co tu robimy, jak pracujemy i ile zarabiamy. Podobnie było z telewizją Sky News i „Guardianem”. Zamiast pisać o tym, że działamy artystycznie i promujemy rodziną kulturę, rozpisywali się tylko w temacie „praca”. Po prostu kolejni dziennikarze skontaktowali się z nami, by zadać tradycyjne pytania i powielać stereotyp pracującego ciężko Polaka. Niestety fakt, że mamy wspaniałą kulturę wcale do nich nie dociera.

Czy każdy, kto czuje się artystą może do was dołączyć?
Tak. Liczba członków ciągle się zmienia, ale myślę, że jest nas już ponad 15 osób, z czego osiem, może dziewięć działa bardzo aktywnie. Czasem żartując, mówię, że na razie to taka „liga podwórkowa”, do której każdy ma wstęp. Ja jako prezes nie oceniam prac tych, którzy do nas przychodzą. Nie decyduję w stylu: „Ty tak, a ty nie”. Od oceny artystów z naszego stowarzyszenia są ludzie i to oni zadecydują, czyją sztukę chcą oglądać, a czyjej nie. Jesteśmy bowiem głównie po to, by promować młodych twórców. Jeśli jednak znajdzie się ktoś z uznanym nazwiskiem, kto będzie chciał do nas dołączyć, to będzie to dla nas zaszczyt i tylko podniesie nasz prestiż.
Generalnie jest w nas dużo zapału, a dzięki pierwszym trzem wystawom „kot za płot” został rzucony i chcemy iść dalej. Na razie organizujemy małe imprezy w knajpkach, ale wiem już, że są młodzi artyści, których prac nie sposób pokazywać w takich warunkach. Jeśli marzenia się spełnią, będziemy kiedyś poważnym stowarzyszeniem, które organizować będzie naprawdę duże imprezy.

rozmawiała Katarzyna Kopacz

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska