MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

21/06/2006 07:49:59

Wciąż celem PiS-u

Nie zwycięstwo jest sensem, a realizacja programu, naprawa RP, budowa IV RP; o tym wszystkim będziemy rozmawiać na tym kongresie – tymi słowami Jarosław Kaczyński otworzył w Łodzi obrady II Kongresu Prawa i Sprawiedliwości.

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

W kongresie uczestniczyło ok. 1500 delegatów. Gościem był honorowy prezes partii, prezydent Lech Kaczyński. Pierwszy prezes Prawa i Sprawiedliwości zrzekł się członkostwa, mówił jednak, że nie oznacza to rezygnacji z idei, która przyświeca partii. – Miałem przez pięć lat zaszczyt być jednym z was. Jeśli dziś muszę złożyć członkostwo, to tylko i wyłącznie dlatego, że pełnię urząd, z którym wiąże się pewne bardzo ważne społeczne oczekiwanie. Oczekiwanie odrzucenia wszelkiego partykularyzmu – podkreślił. Dodał, że prezydent nie może reprezentować jakiegoś regionu, ani zawodu, ani mniejszej lub większej grupy społecznej, ani jakiejś partii – musi reprezentować Polskę.

Prezydent zaapelował też o wstrzemięźliwość w sporach politycznych i nie odpowiadanie atakiem na atak: - Wiem, że jesteście celem ciężkiego i niesprawiedliwego ataku. Pod waszym adresem padają słowa, które nie powinny padać w politycznym dyskursie, mimo to proszę was: nie odpowiadajcie tym samym, bądźcie wstrzemięźliwi.
Ale jeszcze na tym samym kongresie premier Kazimierz Marcinkiewicz wywołał swymi słowami gorącą reakcję delegatów. – PO nie zrobiła nic, a wywołuje wojny. Kiedyś powiedziałem o nich jakieś słowo, powołując się na syna, ale niech mi ktoś powie, że nie powiedziałem prawdy – pytał retorycznie premier (na jednej z konferencji, powołując się właśnie na syna, premier Marcinkiewicz określił gabinet cieni utworzony przez Platformę mianem „cieniasów").
Także brat prezydenta, Jarosław Kaczyński wspomniał o Platformie w swoim wystąpieniu: To PO poświęciła nam swój kongres, my tego nie zrobimy. Mimo tej deklaracji, prezes PiS-u sporo jednak mówił na temat partii Donalda Tuska i Jana Rokity.

Kaczyński mówił też, że życie społeczne w Polsce przeżywa kryzys. Według niego, wszystkiemu winne jest odrzucenie po 1989 roku solidarnościowej szansy. Zdaniem prezesa PiS odrzucenie jej było nieprzypadkowe. Według niego, po 1989 roku dominowała w Polsce uproszczona wersja liberalizmu, która okazała się poręczna dla komunistów i tych, którzy – mimo że zasłużeni w walce o wolność – chcieli, aby Polska była tylko ich. Tak powstał sojusz odrzucenia solidarnościowej tradycji – podkreślił Kaczyński.
Zaznaczył, że w ciągu kilkunastu lat zbudowano państwo będące postkomunistycznym monstrum z wieloma patologiami przekazanymi z poprzedniego systemu. Owe monstrum cechuje niesprawiedliwa dystrybucja dóbr, mechanizmy uwikłań, korporacjonizm, oligarchizacja. Jarosław Kaczyński podkreślał, że kryzys tego systemu nastąpił za rządów Leszka Millera, a jego największym przejawem była afera Rywina. – Na fali krytyki, która wtedy się narodziła, zaczęła korzystać również formacja liberalna, która zaczęła zyskiwać poparcie – kontynuował Kaczyński. Jednak według niego program tej formacji doprowadził ją w końcu do punktu wyjścia, czyli popierania zastanego stanu rzeczy – mowa tu oczywiście o Platformie Obywatelskiej, choć Kaczyński nazwy tej nie wymienił.

Już w trakcie trwania kongres był gorąco komentowany przez media i polityków. Relacje z tego, co się dzieje w Łodzi, zajmowały czołówki wszystkich serwisów. – Dzisiejsze wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na II Kongresie tej partii było charyzmatyczne, ale jednocześnie staroświeckie – oceniła prof. Jadwiga Staniszkis, w czasie kampanii prezydenckiej i parlamentarnej nie ukrywająca swych sympatii właśnie do partii braci Kaczyńskich. – Mam mieszane uczucia. Z jednej strony było to wystąpienie charyzmatyczne – w sensie wiary Jarosława Kaczyńskiego we własną wizję – a jednocześnie niesłychanie anachroniczne. Jarosław Kaczyński nie wymienił, nawet nie zasugerował, że zdaje sobie sprawę z wyzwań związanych z integracją europejską, globalizacją i z nowymi mechanizmami władzy. Jeżeli to rzeczywiście umyka ludziom rządzącym PiS, to bardzo źle – powiedziała prof. Staniszkis.
Główny „Platformerski” krytyk PO, Jan Rokita, mówił z kolei, że docenia obniżenie przez prezydenta poziomu krytyki jego ugrupowania. Poziom brutalności ataków na PO, które do tej pory obejmowały 60-70 proc. każdej wypowiedzi prezydenta, obniżył się do 10-15 proc. Zarazem ich ton stał się łagodniejszy, więc rozwój idzie w dobrym kierunku – ocenił Jan Rokita.

Zaraz jednak krytykowaniem PiS-u zajął się klubowy kolega Rokity, Stefan Niesiołowski, który porównał kongres do zjazdów PZPR. Niesiołowski mówił w radiowej „Trójce”, że wszyscy mówcy kadzili prezesowi PiS. Senatora Platformy wzburzyło też oświadczenie Kaczyńskiego, który powiedział, że PiS „odzyskał MSZ". Oburzają go też ataki na media. Niesiołowski nie ukrywał też, że ataki wicepremier Zyty Gilowskiej – jednej z współtwórczyń PO – na jego partię są niesmaczne. Polityk PO wzburzony był też tym, że kongres PiS sparaliżował część Łodzi, w której on mieszka. Jego zdaniem pilnujący tam porządku policjanci, byli bardziej potrzebni w innych miejscach.
Przewodniczący Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jarosław Kalinowski, oceniając kongres PiS-u podkreślił, że obrady nie pokazały nowej twarzy tej partii. – Za wcześnie, by mówić o dokonaniach PiS-u. Minęło jednak dziewięć miesięcy – i wprawdzie jest rząd większościowy, ale z haseł, które były głoszone przed wyborami zrealizowanych jest niewiele. (…) Lekarze strajkują, górnicy mają strajkować, niedługo dołączą do nich zapewne nauczyciele – zauważył polityk PSL. Jego zdaniem do tej pory PiS nie wykazał się nawet polityczną próbą rozwiązania jakiegoś istotnego problemu.
Koalicjanci PiS-u, czyli Samoobrona i Liga Polskich Rodzin – co można było bez trudu przewidzieć – o II Kongresie Prawa i Sprawiedliwości wypowiadali się ciepło. Andrzej Lepper w liście do delegatów pisał, że kongres PiS jest ważnym wydarzeniem nie tylko dla tej partii, ale dla całego państwa i obywateli. – Możemy sobie pogratulować pierwszych sukcesów – napisał Lepper.
Kongres PiS-u najlepiej chyba podsumował socjolog, prof. Zdzisław Krasnodębski. Jego zdaniem spore wrażenie robi spoistość partii na tle zawirowań przed konwencją Platformy. Wybór Jarosława Kaczyńskiego na prezesa partii przytłaczającą większością głosów (ponad 1200 „za”, zaledwie 19 „przeciw”) tę spoistość podkreślił jeszcze bardziej.

Przemysław Bogacki

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska