18/06/2006 09:04:17
Dwie bramki, trzy czerwone kartki i wielkie emocje – tak w skrócie można podsumować pojedynek Włochów z Amerykanami. Reprezentacja USA nie mogła tego meczu przegrać aby pozostać w turnieju. Jeden punkt dał podopiecznym Bruce'a Areny szansę na awans do kolejnej rundy.
W tabeli grupy E sytuacja jest teraz bardzo ciekawa. Po dwóch kolejkach spotkań Włosi mają cztery punkty, Ghana i Czechy po trzy, a USA jeden. W ostatnich meczach Włochy grają z Czechami, a USA z Ghaną.
Początek rozgrywanego późnym wieczorem spotkania należał do Włochów. To oni byli zespołem aktywniejszym, grającym szybciej i bardziej pomysłowo. Już w pierwszych minutach Luca Toni mógł dwukrotnie pokonać Kaseya Kellera, ale fatalnie pudłował.
W 22. minucie Alberto Gilardino wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Andrei Pirlo z rzutu wolnego i pięknym strzałem głową pokonał Kellera. Pięć minut później, po dośrodkowaniu Bobby'ego Conveya, Cristian Zaccardo pechowo skierował piłkę do własnej siatki.
Tuż po wznowieniu gry Daniele De Rossi, znany z podobnych zachowań w Serie A, uderzył łokciem w twarz Briana McBride'a. Amerykański napastnik zalał się krwią. Po zabiegach lekarzy wrócił na boisko, na którym nie było już ukaranego czerwoną kartką De Rossiego. Grając w przewadze piłkarze USA osiągnęli przewagę. McBride w ciągu kilkunastu minut zmarnował kilka bardzo dobrych okazji bramkowych.
W 42. minucie prowadzenie Amerykanom powinien dać Pablo Mastroeni, ale jego strzał z dystansu zdołał obronić Gianluigi Buffon. Chwilę później pomocnik USA został antybohaterem, kiedy po brutalnym faulu na Pirlo został usunięty z boiska.
Druga połowa także rozpoczęła się od kar – urugwajski sędzia Jorge Larrionda pokazał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę Eddiemu Pope, za faul na Gilardino. Trzy czerwone kartki w jednym meczu MŚ pokazano po raz czwarty w historii.
Mimo osłabienia piłkarze obu zespołów utrzymywali bardzo szybkie tempo. Lekką przewagę mieli Amerykanie, ale sytuacje bramkowe stwarzali zarówno podopieczni Bruce'a Areny jak i Marcelo Lippiego.
Amerykanie nawet cieszyli się z bramki. W 65. minucie DaMarcus Beasley pokonał Buffona, ale sędzia nie uznał bramki, ponieważ jeden z Amerykanów, biorących udział w akcji, był na spalonym.
Z kolei Włosi już wznosili ręce w geście triumfu nieco wcześniej, kiedy po dośrodkowaniu Pirlo Carlos Bocanegra próbując wybić piłkę poza boisko skierował ją w stronę własnej bramki; ta uderzyła w poprzeczkę i wyszła w pole. W końcówce kilkakrotnie znakomicie uderzał rezerwowy Alessandro Del Piero, ale świetnie bronił Keller, uznany za gracza meczu.
Włochy – USA 1:1
Bramki: 1:0 Alberto Gilardino (22), 1:1 Cristian Zaccardo (27-samobójcza)
Żółte kartki: Francesco Totti, Gianluca Zambrotta (Włochy), Eddie Pope (USA)
Czerwone kartki: Daniele De Rossi (28), Pablo Mastroeni (45), Eddie Pope (46, za drugą żółtą)
Sędzia: Jorge Larrionda (Urugwaj)
Włochy: Gianluigi Buffon - Cristian Zaccardo (54. Alessandro Del Piero), Alessandro Nesta, Fabio Cannavaro, Gianluca Zambrotta - Daniele De Rossi, Andrea Pirlo, Simone Perrotta - Francesco Totti (35. Gennaro Gattuso), Luca Toni (61. Vincenzo Iaquinta), Alberto Gilardino
USA: Kasey Keller - Steve Cherundolo, Oguchi Onyewu, Eddie Pope, Carlos Bocanegra - Clint Dempsey (62. DaMarcus Beasley), Claudio Reyna, Pablo Mastroeni, Bobby Convey (52. Jimmy Conrad) - Landon Donovan, Brian McBride. (pap, tvp.pl)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...