09/06/2006 14:27:15
Kuba do pracy na Wembley Park dojeżdżał ze Stepney Greeen metrem. - Kolejka wlokła się niemiłosiernie, miała przestoje na stacjach i na dodatek musiałem się przesiadać - opowiada. - Spędzałem w dusznych tunelach półtorej godziny w jedną tylko stronę. Szczególnie latem było to nie do zniesienia. Przejazd wymagał przekroczenia granicy stref dwukrotnie i przebiegał przez sam środek pierwszej strefy. - Dojazd do pracy i powrót kosztowały mnie 5 funtów dziennie. To ponad stówa miesięcznie i prawie półtora tysiąca rocznie, moja dwumiesięczna pensja! - wzdycha. Któregoś weekendu w ramach rekreacji sprawdził, jakby to było dojeżdżać do pracy rowerem. - Zajęło mi to 45 minut, nie kosztowało nic i jeszcze miałem poczucie, że zrobiłem wiele dla swojego zdrowia i kondycji. Stwierdziłem, że teraz będę tak dojeżdżał codziennie. Według statystyk do podobnego wniosku doszło w Wielkiej Brytanii około 5 procent pracowników. Najwięcej w Oxfordzie, York i Cambridge. W tym ostatnim do pracy rowerem dojeżdża jedna czwarta mężczyzn i aż, co trzecia kobieta.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...