Sezon na saksy - Włochy

Włosi żyją z turystów, dlatego w okresie wakacji łatwo znaleźć pracę w tej branży. Najwięcej pracy sezonowej (lavoro stagionale) czeka na pomoce kuchenne, kelnerki, barmanów czy pokojówki. Konieczna jest jednak komunikatywna znajomość języka włoskiego oraz doświadczenie zawodowe. Pracodawca bierze też pod uwagę wykształcenie oraz kulturę osobistą kandydata. Nie jest łatwo znaleźć pracę sezonową we Włoszech - najlepiej szukać jej poprzez wojewódzkie urzędy pracy w Polsce, stronę internetową www.eures.praca.gov.pl, strony internetowe włoskich agencji pośrednictwa (patrz ramka) oraz stronę EURES (europejskie pośrednictwo pracy) -
www.europa.eu.int/eures.

ZAROBKI, PRACA, SJESTA
Umowa o pracę jest taka sama jak w przypadku kontraktów długoterminowych, a pracodawca (datore di lavoro) ma obowiązek ubezpieczyć pracownika (lavoratore stagionale). Pracę najłatwiej znaleźć w sezonie: od czerwca do września. - Średnie wynagrodzenie wynosi ok. 1 tys. euro (3,9 tys. zł) na rękę miesięcznie. W ciągu ośmiu dni od przyjazdu pracownik wraz z pracodawcą powinien się stawić w urzędzie ds. imigracji, aby uzyskać pozwolenie na pobyt i pracę.
We Włoszech często pracuje się 10 godzin dziennie, nawet bez dni wolnych. Na północy kraju wczesnym popołudniem przewidziana jest godzinna przerwa obiadowa - sjesta. Ale na terenach południowych ze względu na upały przerwa trwa do 16. W takich przypadkach wydłużają się również godziny pracy i Włosi opuszczają swoje stanowiska nawet ok. 21.

SEZON NA KURORTY
Największe zapotrzebowanie jest w kurortach na północy kraju, szczególnie przy granicy z Austrią i Szwajcarią (regiony: obie Wenecje - Julijska i Euganejska, Piemont oraz Lombardia). W portalu EURES (www.europa.eu.int/eures) włoscy pracodawcy z północy zamieszczają często oferty pracy na okres wakacji. W niektórych przypadkach wymagana jest znajomość języka niemieckiego, ze względu na niemieckojęzycznych gości. - Praca jest w północnej i środkowej części kraju. "Poniżej" Rzymu nie ma co liczyć na dobre oferty i płace - radzi Carlo, pracujący jako recepcjonista w Bergamo. Z kolei Ela, studentka italianistyki z Warszawy, która rok temu pracowała jako recepcjonistka w hotelu, chwali tę pracę, bo nie musiała już wynajmować mieszkania.

WŁOSKA "OPERKA"
Wakacje we Włoszech można też spędzić, opiekując się dziećmi w ramach programu au pair. W prawie włoskim au pair ma status "studente-lavoratore", czyli osoby, która uczy się języka włoskiego i pracuje w rodzinie jako opiekunka, pomagając w codziennych pracach domowych. Chociaż w tym wypadku zarobek raczej przypomina kieszonkowe, dla "operki" liczy się kontakt z językiem i możliwość zwiedzania kraju. Legalnej pracy najlepiej szukać, zanim się wyjedzie, i tylko przez biura au pair lub agencje pośrednictwa pracy.

NA ZBIORY ZGŁOŚ SIĘ W LISTOPADZIE
Kto nie zna języka włoskiego, może pracować w rolnictwie. Zajęcia najlepiej szukać w polskich wojewódzkich urzędach pracy - www.eures.praca.gov.pl. Można np. zbierać owoce, najczęściej na północy Włoch, przez okres od miesiąca do pół roku. Jedynymi warunkami, jakie muszą spełniać kandydaci, są: wiek od 20 do 45 lat, dobry stan zdrowia i doświadczenie w pracach rolniczych. Wynagrodzenie waha się od 4 do 5 euro (16-20 zł) netto za godzinę, przy czym pracownicy mają zapewnione zakwaterowanie oraz ubezpieczenie. Pracownik płaci za dojazd, z własnej kieszeni pokrywa koszty mediów oraz wyżywienie. Taki wyjazd najlepiej zaplanować pół roku wcześniej, bo zgłoszenia w urzędach pracy przyjmowane są już w listopadzie i grudniu.

UWAGA NA OSZUSTÓW!
Wraz z nadejściem sezonu coraz aktywniejsi stają się nieuczciwi pośrednicy, zamieszczający ogłoszenia w prasie codziennej. Wiele osób desperacko szuka pracy i zapomina, że nie wolno ufać ludziom, którzy za pośrednictwo żądają pieniędzy. Niestety często okazuje się, że za naiwność trzeba płacić jeszcze więcej.
Wyjazd w ciemno bywa nieopłacalny, ponieważ na pracę można trafić po dwóch dniach, ale też nawet po trzech tygodniach poszukiwań. Na taki krok mogą sobie pozwolić tylko osoby, które traktują to jako przygodę i w razie niepowodzenia mają możliwość powrotu do kraju, oraz ci, którzy dobrze znają język włoski.

Magdalena Rybacka

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: