28/05/2006 07:44:05
Izabela Komicka przyjechała do Londynu rok temu. - Początki były dość trudne, ale na szczęście udało mi się tu jakoś wystartować - mówi Izabela. Z początku zamieszkała wspólnie z przyjaciółką, nieopodal stacji Arsenal. 16 czerwca podjęła jednak pracę w Coffie Shopie na Wood Green. - Od tamtej pory nie zmieniłam zakładu pracy. Zresztą, otrzymałam może nie najlepiej płatną, ale za to długoterminową umowę. Nie szukałam, więc innych zajęć, gdyż to mi po prostu odpowiadało - dodaje. Wszystko układało się po myśli do momentu, gdy dowiedziała się, iż jest w ciąży, a właściwie od momentu, gdy ta ciąża była już widoczna.
Izabela - przyszła samotna matka, zaczęła więc starania o niezbędne świadczenia i określenie swego statusu z pracodawcą. - Mam termin na 3 lipca. Jeszcze cztery tygodnie temu normalnie pracowałam, jednak uznałam, że dalsza praca byłaby zbyt dużym ryzykiem - podkreśla. Pracodawca, twierdzi iż nie należy się jej urlop płatny, ze względu, jak to określił na to, że nie przepracowała w miesiącu regulaminowych 88 godzin. Dodał jednak, iż za urlop macierzyński zapłaci normalnie oraz zgodzi się na jej powrót do pracy już po trzech miesiącach. - Chciałam, więc złożyć dokumenty o przyznanie mi zasiłków, m.in. Child Credit i Housing Benefit, jako, że posiadam i numer NIN i jestem zarejestrowana w Home Office. Niestety, ale jak dotychczas wszędzie mi odnawiano tychże świadczeń - mówi zrozpaczona.
Na domiar złego warunki mieszkaniowe, w których obecnie przebywa także pozostawiają wiele do życzenia. - Tak, więc konieczność wyprowadzenia się 27-go maja z mieszkania, co oznajmił nam niedawno landlord jest w pewnym sensie korzystna - zwierza się Izabela. Dodając jednak, iż to w pewnym sensie oznacza ni mniej ni więc to, że nie ma po prostu gdzie się przeprowadzić. Starała się, więc ostatnio o tzw. mieszkanie coucilowskie.
Tam jednak także została odprawiona z kwitkiem. - Byłam tam na jednym spotkaniu. Odpowiedź miała przyjść po tygodniu. Gdy po oczekiwanym czasie nic nie przyszło, odwiedziła ponownie urząd. Została umówiona po raz kolejny, tym razem na drugiego czerwca. - Wszystko byłoby może do przyjęcia, tylko, że od 27-go nie mam gdzie zamieszkać. Czasu mam coraz mniej, a moja sytuacja staje się coraz trudniejsza... - podkreśla przyszła matka
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...