12/05/2006 08:02:03
Wszystko wskazuje jednak na to, że pod prezydencją Austrii Bruksela powoli szuka drogi wyjścia z marazmu. Szef Parlamentu Europejskiego J. Borell chce „ocucić” konstytucję, w Paryżu mówi się o zabiegu przyjmowania zapisów traktatu „na raty”, do grona państw, które ratyfikowały dołączyła tymczasem Estonia, a w jej ślady idzie Finlandia. Dyskusja traktatowa w Polsce nie istnieje. Politycy wydają się uważać ten twór za martwy. Nie ma nawet dyskusji nad sposobem ratyfikacji, choć obecny parlament mógłby projekt unijnej konstytucji odrzucić. Z kolei referendum raczej przyniosłoby wynik pozytywny. Dla większości Polaków konstytucja to ciąg dalszy naszego uczestnictwa w UE, bez większych konsekwencji.
Zamieszanie wokół dymisji ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera zostało odebrane w niektórych środowiskach jako kolejny sygnał polskiego eurosceptycyzmu. Wraz z nominacją Anny Fotygi środek ciężkości i odpowiedzialność za resort zagraniczny przesunie się jeszcze mocniej do prezydenckiego Pałacu.
W ostatnich dniach głos na temat polityki zagranicznej zabierali dwaj ważni politycy PiS. Kazimierz Marcinkiewicz podczas dyskusji na „Europa – Forum” w Berlinie wśród najważniejszych celów UE wymienił potrzebę jej dalszego rozszerzania, włącznie z Ukrainą, rozwoju rynku wewnętrznego, i bezpieczeństwa energetycznego. Mówił też o „braku wspólnej tożsamości” i potrzebie „zwrócenia Unii Europejczykom”. Zamiast odniesienia się do konstytucji premier Marcinkiewicz postulował raczej „przewietrzenie” unijnego prawa i biurokracji.
W podobnym tonie wypowiedział się na spotkaniu z korpusem dyplomatycznym marszałek Sejmu Marek Jurek. Unia potrzebuje dobrej współpracy z USA, rozszerzenia i solidarności. Dodał także potrzebę zamieszczenia chrześcijańskiego wymiaru cywilizacji europejskiej w dokumentach Unii.
Tymczasem Unia nie tylko nie chce wracać do dyskusji o „korzeniach”, ale ostatnio coraz mocniej broni się przed rozszerzeniem. W Brukseli huczy od plotek o odłożeniu o rok akcesji „zaklepanych” już kandydatów – Bułgarii i Rumunii, a samo słowo „Ukraina” przechodzi urzędnikom unijnym przez usta z największą trudnością. Pewnym sukcesem, ale umiarkowanym, jest jedynie akcja dyplomatyczna Polski, która zwraca uwagę na problem bezpieczeństwa energetycznego Unii. Polska jest po prostu zaniepokojona zbliżeniem Rosji i Niemiec, ale postulat potrzeby dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne jest ze wszech miar rozsądny i trafia na podatny grunt.
Jeśli założyć żywot koalicji rządowej w Polsce do końca kadencji parlamentu, to już niedługo dojdzie także do pewnego konfliktu ideologicznego z kilkoma krajami europejskimi. Próba reanimacji dyskusji nad unijnym traktatem łączy się z przesuwaniem Europy na lewo. We Włoszech rządy obejmuje Prodi, we Francji należy się poważnie liczyć ze zwycięstwem w przyszłorocznych wyborach prezydenckich kandydata lewicy. W Niemczech kanclerz Merkel musi się liczyć ze zdaniem koalicjanta – socjaldemokratów, a w dodatku interes Niemiec stoi w pewnej sprzeczności z polskimi postulatami w energetyce.
Polska jest zadowolona z uśpienia w Unii dyskusji o jej przyszłości, ale Bruksela powoli zaczyna się w tym temacie budzić. Charakterystyczne jest też odłożenie w Warszawie dyskusji nad wejściem do strefy euro. Wprowadzenie euro wyzwoliło w wielu krajach niezadowolenie i taktyka „przeczekania” dalszych skutków tego wydarzenia w Polsce wydaje się ze wszech miar rozsądna. Przy dalszym załamywaniu się tego eksperymentu kraje, które nie śpieszą się – skorzystają. Nie wykluczone jednak, że wkrótce powrócą francuskie pomysły „ściślejszej integracji”, czy „Europy dwóch prędkości” i nieobecni będą mieli tu coraz mniej do powiedzenia.
Anna Fotyga, która obejmuje resort spraw zagranicznych, stoi przed zadaniem trudnym. Jej doświadczenie to praca w dziale zagranicznym NSZZ „Solidarność”, staże w USA, 2 lata posłowania w europarlamencie, praca samorządowa, a ostatnio zastępowanie ministra Mellera. Nominacja ta jest sygnałem realizacji postulatów PiS w polityce zagranicznej. Tak jak nominacja Mellera była sygnałem uspokojenia Unii i zapowiedzią pewnej kontynuacji, czy odżegnania się od radykalnych zmian, obecnie PiS i Prezydent decydują się przejąć pełna odpowiedzialność za swoją politykę. Pojawiły się już dość krzywdzące krytyki o braku doświadczenia nowej minister i „słabości” tej kandydatury na „trudne czasy”. Owa słabość tymczasem może oznaczać jedynie brak „głośnego nazwiska” na salonach europejskich. Od 1989 roku sprawy resortu spraw zagranicznych były w rękach zamkniętego klanu i jedynym „międzynarodowym” nazwiskiem PiS jest Radek Sikorski. Trzeba tutaj jednak przypomnieć, że kiedy na scenie politycznej pojawił się Kazimierz Marcinkiewicz w roli premiera,stawiano tu identyczne zarzuty. Marcinkiewicz też był „nieznany”, a tymczasem okazuje się jednym z najlepszych premierów RP. Anna Fotyga ma podwójnie trudne zadanie – przebicia się na salonach i pokonania trudności, które dopiero się zaczynają.
Bogdan Dobosz
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Przestań ubiegać się o nisko płatne prace!!!Zmień swoją rzec...
Szukasz pracy? zapisz się na kurs...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Przestań ubiegać się o nisko płatne prace!!! Zmień swoją rze...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...