Od czwartku w Korczowej na Podkarpaciu trwają rozmowy ekspertów. Polskę reprezentują szefowie służb weterynaryjnych i celnych. W Kijowie zapadła już jednak polityczna decyzja o zniesieniu restrykcji.
Ukraina wprowadziła zakaz importu polskiego mięsa i produktów mięsnych 26 marca. Jako powód podała nielegalny przerzut wołowiny i wieprzowiny. Według strony ukraińskiej, z Polski wwożono mięso w mikrobusach i wagonach pociągów pasażerskich bez dokumentów weterynaryjnych.
Polski resort rolnictwa wyjaśniał, że nie cała odpowiedzialność leży po stronie polskiej – twierdził, że na takie praktyki powinny zareagować także ukraińskie służby celne. Podkreślał, że na przemycie tracą głównie legalni eksporterzy.
Rocznie z Polski na Ukrainę wysyłanych jest ok. 25 tys. ton mięsa. Ukraina jest drugim po Rosji największym wschodnim odbiorcą polskiego mięsa. Od kilku również Rosja zamknęła granice dla polskiego mięsa. Sprzedaż do tych dwóch krajów to ok. 10 proc. całego polskiego eksportu żywności. (pap)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.