01/05/2006 08:29:22
Warto się z nimi zapoznać. Jeśli wygrają, zamierzają reprezentować interesy Polaków przebywających na obszarach objętych ich działaniem. Dlaczego, skoro nawet nie mieli okazji być w Polsce? Bo mają polskie korzenie, o których nie zapomnieli i z których są dumni.
Z jakiego okręgu będą panowie startować?
ST: Z okręgu London Borough of Hackney, a dokładnie New River Ward. Osobiście ubiegam się o mandat po raz pierwszy i reprezentuję Partię Konserwatystów.
HO: Ja natomiast mam przyjemność startować ponownie, z tego samego rejonu i tej samej opcji politycznej. Jeśli mieszkasz na którejś z tych ulic (Ravensdale Road, Olinda Road, Amhurst Park, Bethune Road, Durley Road) być może miałeś okazję nas poznać, bo są to nasze rejony. Należy wspomnieć również o MAUREEN MIDDLETON, także polskiego pochodzenia, na którą warto oddać głos, bo reprezentuje zbliżone poglądy.
Jakiego rodzaju związki łączą panów z Polską?
ST: Moja mama jest Polką i pochodzi z Wrocławia. Nie miałem jeszcze okazji odwiedzić Polski, ale wybieram się w tym roku. Chcę zobaczyć ojczyznę mojej matki. Czuję się częścią tego kraju. W naszym domu prowadzi się w dużej mierze kuchnię polską. Doskonale znam smak zupy pomidorowej, rosołu, galarety, pierogów, knedli, bigosu i oczywiście polskiej wódki (śmieje się). Nasza społeczność żydowska szczególnie upodobała sobie barszcz. Jeśli częstujemy nim kogoś, podkreślamy, że nie jest to żydowska, ani tym bardziej angielska potrawa, ale typowo polska. Zresztą często trzeba podawać rodowód dań, których pochodzenie nie jest kojarzone z Polską.
HO: Mój ojciec pochodził z Polski, z terenów Galicji.
Dlaczego jesteście zainteresowani poprawą warunków życia Polaków w Anglii?
ST: W rejonie, który zamieszkuję, zauważyłem dość dużą ilość polskich emigrantów i nikogo, kto opiekowałby się nimi i reprezentowałby ich interesy. Kiedy rada miejska wydaje ulotki w jakiejkolwiek sprawie, często robi to w językach mniejszości narodowych zamieszkujących dany region. Ostatnio nawet we francuskim, chociaż żeby spotkać Francuza w naszej okolicy, trzeba nieźle się naszukać. Pomimo znaczącej liczby Polaków, nigdy nie przygotowano niczego po polsku. Ci ludzie płacą council tax i inne zobowiązania wobec państwa, tak jak inni, ale nie otrzymują niczego w zamian. Tym chciałbym się zająć. Rozmawiałem już z Polakami mieszkającymi w mojej okolicy. Są zdecydowani oddać na mnie głos, przyznają, że nikt się nimi nie interesuje. Prosze o kontakt tych, którzy są zainteresowani współpracą ze mną – mój numer telefonu to: 079 6874 4794.
HO: Chętnie widzielibyśmy Polaków pracujących w radach miejskich w liczbie porównywalnej z innymi nacjami. Skoro zdecydowali się tutaj mieszkać, powinni czuć się jak u siebie w domu i korzystać z należnych im praw.
Jakie konkretnie ma Pan na myśli?
HO: Samotne matki z Polski mieszkające w kilkuosobowych pokojach ze swoimi dziećmi nie zdają sobie sprawy, że mają prawo do wsparcia ze strony Wielkiej Brytanii, tak jak każdy inny obywatel. Takich przykładów jest wiele. Każda większa grupa narodowościowa przebywająca na Wyspach ma swoich liderów i reprezentantów, tylko nie Polacy. Nie mogę tego zrozumieć. Chcąc poprawić swoją sytuację, trzeba najpierw zwrócić na nią uwagę lokalnych władz. Myślę, że bierze się to zwyczajnie z niewiedzy. Jeśli uda mi się wygrać wybory, chętnie nawiążę współpracę z osobami zainteresowanymi popieraniem moich działań na rzecz spraw, o których wspomniałem. W Hackney swoich reprezentantów mają muzułmanie, Turcy, Chińczycy, Żydzi i Murzyni, ale nie Polacy. Inne społeczności uroczyście obchodzą Dzień Turecki, chiński Nowy Rok, czy muzułmański Ramadan. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek obchodzono polskie dni.
O jakich równie ważnych punktach Pańskiego programu powinniśmy wspomnieć?
HO: Jako przedstawiciel Partii Konserwatywnej wiele uwagi i starań poświęcam problemom przestępczości wśród młodzieży. Przy planowaniu budżetu zwracam uwagę na środki niezbędne do pomocy młodym ludziom w zagospodarowaniu wolnego czasu.
Jakie korzyści odnosi Wielka Brytania z napływających tu naszych imigrantów?
HO: Młodzi ludzie przybywający tutaj są postrzegani jako grupa dobrze wykształconych ludzi, na pewno lepiej niż Anglicy. Zauważyliśmy, że wy w Polsce przechodzicie więcej trudniejszych egzaminów w szkole, jesteście bardziej pracowici. Jesteśmy pod wrażeniem ogromnej liczby osób uczęszczających do kościoła, jesteście bardzo rodzinni, na święta najchętniej wracacie do kraju. To przywiązanie i konserwatyzm nie mogło pozostać niezauważone. Budzi podziw, bo jest dowodem na istnienie określonych wartości w narodzie.
Jakie są Państwa plany na przyszłość?
ST: Zwyciężyć w wyborach lokalnych 4 maja. Zamierzam uprawiać politykę tak długo, jak długo wyborcy będą chcieli mi zaufać.
HO: Nie interesuje mnie zasiadanie w parlamencie. Skupiam się na działalności w mojej okolicy. To niezbyt dochodowe zajęcie, bo przynosi zaledwie kilka tysięcy funtów rocznie, ale bardzo potrzebne, a ja się w tym odnajduję.
Rozmawiała: Sylwia Chudak
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...