14/04/2006 09:58:55
Dodatki socjalne, 35-godzinny tydzień pracy, wysokie zarobki. Francuski rynek pracy kusi imigrantów nie tylko z Europy Wschodniej. Jednak zanim znajdziesz się nad Sekwaną z CV i rozmówkami polsko-francuskimi, warto poznać doświadczenia innych Polaków.
Najłatwiej znaleźć pracę w Paryżu, gdzie bezrobocie nie sięga nawet 6 proc. Odstraszać mogą jedynie wysokie koszty utrzymania i ogromny tłok.
Biurokracja francuska
Na razie nie wiadomo, przedstawiciele których zawodów nie będą musieli ubiegać się o pozwolenie na pracę. Lista tych profesji zostanie opublikowana do końca kwietnia. Ci, którzy nie znajdą na niej nazwy swojego zawodu, nadal będą musieli starać się o pozwolenie. W zależności od prefektury procedura może trwać od trzech do sześciu miesięcy. Można starać się jeszcze w Polsce przez ambasadę. Jednak łatwiej i szybciej załatwi się to na miejscu.
Najpierw jednak należy znaleźć pracodawcę, który podpisze kontrakt lub wystawi zaświadczenie o zatrudnieniu (promesse d'embauche). Nie jest to takie proste, zwłaszcza że większość pracodawców wie o długim okresie oczekiwania na wydanie pozwolenia na pracę oraz że musi wpłacić ok. 1,5 tys. euro (5,9 tys. zł) podatku za zatrudnienie obcokrajowca.
Uzbierawszy wymagane dokumenty (może ich być dużo, w zależności od departamentu), należy udać się do prefektury, która znajduje się najbliżej miejsca zamieszkania. Ta przesyła papiery do dyrekcji pracy danego departamentu (Direction départementale du travail, de l'emploi et de la formation professionnelle), która podejmuje decyzję o wystawieniu pozwolenia. W niektórych przypadkach odpowiedź może być odmowna, jednak najczęściej cierpliwość wynagradzana jest wydaniem pozwolenia na pracę (karty salarié) lub tymczasowego pozwolenia na pracę (travailleur temporaire).
Pierwsza karta wydawana jest na okres od roku lub 10 lat i pozwala zmienić pracodawcę bez ubiegania się o kolejne pozwolenie. Druga wydawana jest na krótszy okres. By zmienić pracę, trzeba zacząć procedurę od początku. Ale uwaga! Warto czasem dowiedzieć się w dyrekcji pracy, na jakim etapie jest procedura ubiegania się o pozwolenie. Niekiedy może się okazać to bardzo pomocne.
Jak zyskać przychylność pracodawcy?
W całej sprawie najtrudniejsze wydaje się przekonanie pracodawcy, żeby zatrudnił kandydata. Należy pamiętać, że dla pracodawcy równie ważny jak umiejętności i motywacja jest poziom znajomości języka francuskiego. Niestety, rzadko we francuskich firmach pracownicy posługują się angielskim. Zatrudniający patrzą o wiele przychylniej na kandydatów, którzy ukończyli studia we Francji lub dysponują odpowiednikiem dyplomu.
Jerzy Witaszczyk
Portale dla szukających pracy: www.anpe.fr - strona urzędu pracy www.monster.fr - jedna z najpopularniejszych wyszukiwarek www.adecco.fr - agencja pracy tymczasowej www.keljob.fr - rozbudowany serwis z ofertami pracy www.cadremploi.fr - strona z poradami i ofertami pracy dla absolwentów |
stopa bezrobocia: 9,6 proc. (o 0,5 proc. mniej niż w 2005 r.) - dane za styczeń 2006 r. bezrobocie wśród młodzieży do 25. roku życia: 22,8 proc. - dane za styczeń 2006 r. średnia pensja brutto w przeliczeniu rocznym: 26 tys. euro (10 tys. zł) miesięczna płaca minimalna (SMIC): 1357 euro (5,3 tys. zł) - 2005 r. |
Ambasada polska w Paryżu
1-3, rue de Talleyrand, 75343 Paris
tel. 01 43 17 34 05
www.ambassade.pologne.net
Ambasada francuska w Warszawie
ul. Piękna 1, 00-477 Warszawa
tel. (22) 628 84 01
www.france.org.pl
Polacy nad Sekwaną
Jolanta (25 lat) pracuje od dwóch lat jako kelnerka w polskiej restauracji La Crypte Polska w Paryżu. Ma duże doświadczenie w tym zawodzie. Odkąd pamięta, pomagała rodzicom w prowadzeniu restauracji. Po uzyskaniu licencjatu w Wyższej Szkole Biznesu zdecydowała się opuścić kraj ze względu na trudności ze znalezieniem pracy. Wyjechała do Francji, ponieważ już tam pracowała kilka razy podczas wakacji i znała język francuski w stopniu komunikatywnym. Zaczęła od opieki nad starszą panią, a gdy dowiedziała się, że w polskiej restauracji poszukują kelnerki, od razu z tego skorzystała. Podpisała kontrakt na czas nieokreślony. Pracuje 39 godzin tygodniowo. - Jeśli chodzi o zarobki, mogłoby być lepiej - mówi. We francuskich restauracjach kelnerki zarabiają o wiele więcej. Na dodatek klienci rzadko zostawiają napiwki. Inną złą stroną jest praca we wszystkie weekendy, wieczory i święta. - Prawdę mówiąc, nie mam za dużo czasu, by korzystać z uroków Paryża - żali się. Pomimo to Jola nie żałuje swojej decyzji i widzi sporo plusów pracy za granicą. - Usamodzielniłam się, szlifuję język, poza tym bardzo lubię kontakt z turystami z całego świata, którzy odwiedzają naszą restaurację.
Na razie nie myśli o powrocie do Polski. Chciałaby się za to przeprowadzić na południe Francji.
Szefem kuchni tej samej restauracji jest sympatyczny Franciszek (55 lat). Po ukończeniu technikum hotelarskiego w Gdyni pracował w hotelach orbisowskich w Gdańsku, następnie na promach pasażerskich Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. W latach 1983-1985 wyjechał na dwuletni kontrakt do Londynu. Od 1986 r. był kucharzem na statkach zagranicznych. W 2002 r., wracając z rejsu, złożył wizytę siostrze, która mieszka w Paryżu. To właśnie ona znalazła ogłoszenie o pracy dla kucharza. Francuski kucharz nie sprawdził się i szukano na jego miejsce Polaka. O Francji pan Franciszek marzył od dawna i mimo że miał nowe propozycje wyjazdów, zdecydował się osiąść w Paryżu. Załatwianie wszystkich formalności trwało cztery miesiące. Pan Franciszek otrzymał kontrakt na czas nieokreślony. Pracuje 39 godzin tygodniowo (czasami dłużej). Na zarobki skarży się, że są trochę za niskie jak na szefa kuchni. Zwłaszcza że życie w Paryżu jest bardzo drogie. - Jedną trzecią pensji przeznaczam na mieszkanie, a do tego dochodzą jeszcze opłaty - opowiada. Chwali natomiast świetne wyposażenie kuchni i cieszy się, że pracuje z Polakami, bo francuskiego dopiero się uczy (zna za to dobrze język angielski i rosyjski).
Jednym z minusów pracy za granicą jest nostalgia za krajem i rodziną. - W Polsce zostawiłem córkę, która tam kończy studia, i moją mamę - wzdycha. Na szczęście żona zdecydowała się przeprowadzić razem z nim.
Teraz pan Franciszek myśli o otworzeniu w przyszłości własnej restauracji w Paryżu. - Dużą przeszkodą jest jednak język - zwierza się. Jeśli jego plany się nie powiodą, ma zamiar pracować we Francji do emerytury, a później wrócić do Polski.
Więcej przeczytasz w numerze 29. Już w sprzedaży!
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...