Jak po sznurku – część 2

Możliwość taką oferuje nam wiele współczesnych aparatów, jednak najlepsze rezultaty daje wykorzystanie tzw. SmartPhone (np. Orange SPV C500 czy Sagem myS-7) czy aparatów pracujących na oprogramowaniu Symbian (np. Nokia N70 czy SonyEricsson P910).
Najprostszym sposobem na „dozbrojenie” telefonu jest zakup zestawu współpracującego z telefonem za pomocą przewodu lub bezprzewodowo poprzez Bluetooth. Ceny w tym segmencie zaczynają się od około 120 funtów za komplet, w którym powinny się znajdować mapy zapisane na karcie pamięci, odbiornik sygnału GPS i uchwyt mocowania telefonu.

Jednak przydatność komórek jako urządzeń do nawigowania w czasie jazdy samochodem wydaje się wątpliwa ze względu na małe rozmiary ekranu zmuszające kierowcę do odrywania wzroku od tego, co się dzieje na drodze, a także z uwagi na niewielkie klawisze utrudniające obsługę urządzenia w czasie jazdy. Nie pomagają również ograniczenia w przetwarzaniu danych wiążące się np. z uboższą grafiką mapy.
W identyczny sposób i przy porównywalnych kosztach kompletu, możemy w GPS wyposażyć palmtopa. Poza odbiornikami dedykowanymi jest to zdecydowanie najlepsze urządzenie mogące spełnić rolę inteligentnej mapy. Komputery kieszonkowe posiadają większość funkcji urządzeń dedykowanych, a ich minus to podobna do przypadków opisywanych wcześniej konieczność integracji różnych urządzeń i bardziej skomplikowany montaż zestawu w aucie. Dużym plusem jest wbudowany ekran dotykowy, którego rozmiar zapewnia przejrzystość mapy oraz prostotę obsługi urządzenia. Przeróbka naszego palmtopa w urządzenie do nawigacji satelitarnej polega na podłączeniu modułu GPS, wsunięciu karty pamięci z zainstalowaną mapą do odpowiedniego gniazda oraz instalacji oprogramowania. Pozostaje skoordynowanie „myszy” i palmtopa oraz montaż uchwytu mocującego. Podstawowe modele to Navman SPiN 100 (Bluetooth) czy TomTom Navigator 5.

Najtańsze modele odbiorników dedykowanych charakteryzują się dość skromnym wyposażeniem. Obecna cena wyjściowa za taki model to około 150 funtów. Za tą sumę dostajemy niewielki, bazowy monitor pokazujący trójwymiarową mapę drogową Anglii. Odbiornik powinien być wyposażony w uchwyt do montażu, wewnętrzną baterię, kartę pamięci, opcję nakierowania nas na trasę, gdy z niej zjedziemy, pokazywanie punktów użyteczności publicznej i komunikaty głosowe. Za przykład najtańszych modeli mogą posłużyć Garmin i3 StreetPilot za niecałe 130 funtów oraz nieco droższy, ale też znacznie lepiej wyposażony Navman ICN320 za 150 funtów.

Modele wyższej klasy to wydatek około 300 funtów. Za tą cenę oprócz wymienionych wcześniej funkcji otrzymujemy możliwość wyboru drogi – najszybszą, najkrótszą bądź pozwalającą ominąć odcinki płatne. Ponadto urządzenie powinno być wyposażone w Bluetooth, gniazdo zewnętrznej anteny czy funkcję obliczenia orientacyjnego czasu przybycia do celu. Im bardziej wzrasta cena, tym więcej funkcji urządzenie ma nam do zaoferowania – więcej map, większy ekran o lepszej rozdzielczości, wewnętrzny dysk pozwalający na przechowywanie większej ilości danych, funkcję czasowego uniezależnienia się od satelity, wbudowany zestaw głośnomówiący do telefonu komórkowego czy bogatą listę wyboru języka obsługi urządzenia.
Najlepsze modele to koszt grubo przekraczający 500 funtów, lecz ceny podobnie jak w przypadku innych elektronicznych urządzeń w miarę szybko spadają. Wiele modeli ma standardowo zainstalowany język polski, więc ewentualnie nasza nieznajomość angielskiego nie powinna być problemem.
Jeśli planujemy wyjazdy za granicę i zakup modelu z zainstalowaną mapą Europy, sprawdźmy wcześniej ile procent interesującego nas terenu jest opisywane przez mapę. Przykładowo w urządzeniach firmy TomTom opisane jest niecałe 20 proc. powierzchni Polski czy 36 proc. Czech (dane z oficjalnej strony producenta). Pamiętajmy też, że dodatkowe mapy (zwykle sprzedawane w pakietach opisujących obszar kilku krajów) są dość drogie.
Bardzo praktyczną funkcją jest informacja o występujących korkach, zamkniętych odcinkach dróg czy ostrzeżenie przed zamontowanymi na stałe kamerami rejestrującymi prędkość. I choć zazwyczaj usługi te wymagają wykupienia abonamentu, to podczas częstych promocji możemy otrzymać je gratis.
Gdy planujemy częste korzystanie z nawigacji, rozważmy palmtopa bądź odbiornik dedykowany. Charakteryzuje je bogactwo funkcji i łatwość obsługi podczas jazdy, co wpływa na bezpieczeństwo prowadzenia auta. Komputer czy telefon również spełni swe zadanie, jednak musimy się liczyć z niskim komfortem obsługi w czasie jazdy i mniejszą ilością funkcji. Polecam je np. na weekendowy wyjazd za miasto, jednak zdecydowanie odradzam w przypadku codziennego użytkowania, ponieważ zaprojektowano je do czegoś zupełnie innego.

Paweł Podchorodecki

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: