MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/04/2006 12:27:33

Wielkanoc za granicą

Swięta Wielkanocne za granicą. Nie każdy może wrócić na nie do Polski. Niektórzy nasi rodacy spędzą je na obczyźnie. Jakie są tam tradycje i obyczaje podczas tych wyjątkowych dni?

Praca i Zycie za Granicą

Wieka Brytania

Słodkie święta

Brytyjczycy to szczęśliwy naród. Na Wyspach zawsze trwają jakieś święta. Tuż przed Bożym Narodzeniem byłam świadkiem wymiany zdań w supermarkecie Sainsburry. Klient zapytał ekspedientki, czy mają jeszcze świąteczne paczki ze słodyczami, interesował go jeden konkretny zestaw. Usłyszał w odpowiedzi, że niestety już nie mają i więcej mieć nie będą, bo robią miejsce na nowy towar. Na pytanie "jaki nowy towar?" sprzedawczyni z kamienną twarzą odpowiedziała: "Easter Eggs". Jaja z czekolady to właściwie jedyny kultywowany na Wyspach wielkanocny zwyczaj. Do takich jaj (są puste w środku) wkłada się słodycze i obdarowuje nimi domowników w niedzielny poranek. Dzieci mają sporo radości, bo rodzice (czy też może Easter Bunny - wielkanocny królik) ukrywają jajka w ogrodzie albo w domu i maluchy spędzają pół dnia na poszukiwaniach, a drugą połowę na opychaniu się słodkościami.
Ogólnie rzecz biorąc, Wielkanoc na Wyspach równa się nuda. Najnudniejszym wielkanocnym miejscem w Wielkiej Brytanii jest Londyn, który wtedy pustoszeje. Cztery wolne dni to doskonała okazja, żeby wyjechać za miasto. Odrobiny rozrywki tym, którzy zostali w mieście, może dostarczyć "Egg Rolling" - organizowane w parkach wyścigi w turlaniu jajek, i "Morris Dance" - folklorystyczne tańce na ulicach.

Magdalena Gignal

Szwecja

Odwiedziny czarownic

Wielki Czwartek (Skärtorsdagen) rozpoczyna trzy świąteczne dni: "Triduum sacrum".
Na ulicach można spotkać czarownice (Paskkärringar). W Wielki Czwartek i Wielki Piątek dzieci, przebrane w kolorowe spódnice, z chustkami na głowach i z wymalowanymi policzkami, chodzą od drzwi do drzwi, prosząc o łakocie lub o pieniążek, które należy wrzucać do specjalnie przygotowanych przez nich czajniczków i kubełków. Dzieci często w zamian dają własnoręcznie malowane kartki świąteczne.
W Wielki Piątek tradycja nakazuje, aby jak najwcześniej wstać i szybciutko wkraść się do kogoś, kto jeszcze śpi, ściągnąć z tej osoby kołdrę i... trzepnąć ją rózgą!
W średniowieczu w ten dzień wolno było schłostać, kogo tylko się chciało. Parobkowie często wykorzystywali tę okazję, aby zemścić się na swoim dziedzicu, a dzieci ganiały z rózgą za swoimi rodzicami.
"Biczowanie" rózgą było też formą flirtu. Młodzi nieżonaci mężczyźni biegali z rana od chałupy do chałupy, aby zaskoczyć niewiasty. "Poszkodowana" musiała ugościć swojego adoratora. Najważniejsze jednak, aby rózga, która zapoczątkowała znajomość, do wieczora była złamana, co oznaczało, że miłość się spełni. Dzisiaj nikt już nikogo z rózgą nie goni, ale na targach aż się roi od rózg, pięknie przyozdobionych kolorowymi kurzymi piórkami.

Anna Andersson Jasiulewicz

Irlandia

Czekoladowe jajko zamiast śledzia

Dawno, dawno temu ludzie w Irlandii tańczyli na ulicach z radości, że nadeszła niedziela wielkanocna. Wstawali o świcie, aby podziwiać pierwsze promienie słońca i razem z nim odtańczyć skoczny "Dawn Dance". Po obiedzie wielkanocnym nadchodził czas na "Cake Dance". Pieczono na tę okazję wielkie ciasto. Dzisiaj Irlandczycy wolą chyba pospać trochę dłużej - większość z nich nie pamięta już tradycji przodków i w ogóle ich nie celebruje. Wielkanoc jest tu okazją do zjedzenia uroczystego obiadu, którego głównymi potrawami są indyk i szynka.
A przecież zabawne mogłoby być uczestnictwo w "pogrzebie śledzia". Ten unikatowy irlandzki rytuał kończył post. Przez 40 dni jedzono tylko ryby. W Wielką Sobotę miejscowy rzeźnik stawał na czele procesji. Szła ona przez całe miasto z zawieszonym na kiju śledziem. Był on bity i poniewierany, a potem wrzucany do pobliskiej rzeki. Na jego miejsce zawieszano przystrojony w kwiaty udziec barani.
A jajko? Jest to chyba uniwersalny symbol Wielkanocy. Dawniej irlandzkie mamy, w tajemnicy przed swoimi pociechami, malowały jajka, podpisywały ich imieniem i chowały w kurniku, ogrodzie lub w pobliżu domu. Dzieci rano w niedzielę wielkanocną poszukiwały ukrytych niespodzianek. I chyba jest to jedyny zwyczaj, który przetrwał w Irlandii do dziś. Tylko że kurze jajka zastępowane są czekoladowymi.

Beata Bujnowska-Kowalska

Niemcy

Jajko w powietrzu

Niemcy bardzo chętnie wykorzystują te jajka do wspólnych rodzinnych gier i zabaw. Ostereier-Verstecken, czyli chowanie jajek wielkanocnych, sprawia wiele radości maluchom i dorosłym. Na łące, pod drzewami, wokół domu ukrywa się kolorowe jajka, a wygrywa ten, który znajdzie ich najwięcej.
Podczas spacerów świątecznych zajączek chętnie gubi czekoladowe jajeczka, a maluchy są szczęśliwe, kiedy taki słodki skarb uda się im znaleźć. Tak więc można stracić głowę ze śmiechu, gubiąc jaja.
Ulubioną zabawą dzieci jest badanie, kto ma twardsze jajko (oczywiście kurze jajko). Uwaga! Zabawa ta musi się odbywać w ukryciu, bo nawet w Wielkanoc można nieźle oberwać od mamy. Trzeba zetknąć się końcówkami surowych jaj i nacisnąć. To jajo, które pierwsze pęknie, przegrywa. W nagrodę otrzymuje się jajo od przeciwnika i lanie od mamy za zbrudzone ubranie. Ta zabawa cieszy się sporą popularnością również wśród męskiej populacji. Szczególnie w późnych godzinach wieczornych.
Rzuty jajami to kolejny sposób na świąteczną nudę. Oczywiście wygrywa ten, kto najdalej rzuci i kogo jajko się nie stłucze. Wcale nie jest to takie proste.
Wyścigi z jajkiem na łyżce to wersja dla amatorów siłowni i odchudzania się. Wiadomo, śmiech to zdrowie.
I tak oto Niemcy, zanim zjedzą jajka, wykorzystają ich inne zalety. Ot, oszczędna nacja.

Elizeusz Plichta

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska