MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/04/2006 10:06:43

Nie lubię szpilek, wolę siatkówkę!

Rozmowa z Miss Polonią UK 2004, Malwiną Stanik Katarzyna Kopacz: Półtora roku temu to właśnie Pani przypadła korona najpiękniejszej Polki w UK. Proszę powiedzieć jak to się stało, że zgłosiła się Pani do konkursu?

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

Malwina Stanik, Miss Polonia UK 2004: Udział w konkursie to był przypadek, a właściwie ambicja babci, by jej wnuczka wystartowała w konkursie tego typu. Babcia po prostu zadzwoniła i mnie zgłosiła - później już nie było wyjścia; musiałam pójść. Na początku oponowałam, ponieważ z natury nie lubię ubierać sukienek i spódnic, a tym bardziej
chodzić na wysokim obcasie…

Ale dzięki zwycięstwu w wyborach w UK mogła Pani wziąć udział w konkursie Miss Polonia w Polsce! Jak wspomina Pani tą galę? Czy wygrana na Wyspach, a potem udział w finale otworzyły Pani drogę do kariery modelki lub fotomodelki?
Wspomnienia z gali w Polsce wywołują mieszane uczucia. Codzienne próby po kilka godzin – minimum cztery – bardzo mnie męczyły. Największe trudności sprawił mi taniec, niestety matka natura nie obdarzyła mnie wyczuciem rytmu. Jak już też wspomniałam nie lubię ubierać się elegancko, więc chętnie te wszystkie próby zamieniłabym na intensywny trening – ot, choćby siatkówki. Stacja telewizyjna – nazwy nie wymienię – która zajmowała się produkcją programu okazała się fatalna. Nie będę wymieniała wszystkiego, co nas spotkało, ale poniżanie kandydatek do tytułu miss, było chlebem powszednim. Miło wspominam jednak kilka dziewczyn, które startowały w wyborach – m.in. moją koleżankę, z którą dzieliłam pokój. A sam finał... Cóż – stres, o którym się zapomina wchodząc na scenę, mnóstwo świateł, kamer, ludzi do obsługi sprzętu. Dla mnie wszystko niestety wyglądało bardzo nierealnie (pomimo tego, że sama w tym uczestniczyłam). Dziś nie biorę udziału w żadnych pokazach; właściwie były tylko te jedne wybory i na tym koniec. Dziewczyn, które razem ze mną brały udział w konkursie, także nigdzie nie zauważam.

Jakich rad udzieliłaby Pani tegorocznym kandydatkom. Jak zaprezentować się przed jury i publicznością, by przekonać ich do swojego wdzięku i urody?
Moje rady... Hmmm… Dla mnie zawsze była najistotniejsza naturalność, nigdy nie próbowałam udawać kogoś innego. Chodzi o to, żeby być sobą i kandydatki do tytułu Miss Polonia UK nie powinny o tym zapominać. Na scenie łatwo dostrzec, kiedy dziewczyna zapomina o swoim powabie i zaczyna poruszać się według jakiegoś wykreowanego stylu, typu top modelki. Niestety często nie potrafi jednak zrobić tego tak, by do niej to pasowało i wyglądało dobrze. Moim zdaniem przede wszystkim uśmiech... On wszystko załatwi.

Czy udział w takim konkursie może odmienić życie? Czy w Pani życiu coś po tej wygranej się zmieniło? Dziś już nie mieszka Pani w UK...
Konkurs nie miał najmniejszego wpływu na moje życie. Jestem bardzo upartą i stanowczą osobą i nigdy nie pozwoliłabym sobie na zmianę, tym bardziej, że istnieje przekonanie, że dziewczyny po konkursach piękności (szczególnie jeśli wygrają) zaczynają zadzierać nosa i ich światopogląd obraca się o 180 stopni. U mnie po staremu, nawet najbliższa mi osoba - mój chłopak nie stwierdził żadnej zmiany.

Przed klasówką życzy się uczniom połamania pióra, kierowcom – szerokiej drogi, a czego życzy się kandydatkom na miss?
Od babci usłyszałam „połamania obcasów” i tego właśnie życzę wszystkim finalistkom.

rozmawiała Katarzyna Kopacz

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska