MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

24/03/2006 12:27:58

Jak Wojtek został żołnierzem

Dawno, dawno temu mały, samotny niedźwiadek znalazł nową rodzinę wśród polskich żołnierzy w Persji. Kiedy dorósł wziął udział w bojowej akcji. To nie bajka – ta historia wydarzyła się naprawdę.

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

Miał zaledwie kilka miesięcy. Stracił swoją niedźwiedzią rodzinę i błąkał się samotnie po drogach Iranu. Znalazł go mały perski chłopiec, a od niego odkupili go polscy żołnierze II Korpusu. Tak rozpoczęła się ta niezwykła historia. W 22 Kompanii Zaopatrzenia Artylerii niedźwiadek znalazł swoją rodzinę. Żołnierze nazwali go Wojtek.

Początek był bardzo trudny. Wojtek był za mały, żeby jeść samodzielnie. Karmiono go rozcieńczonym mlekiem. Z wiekiem nabrał jednak zamiłowania do zupełnie innego trunku – piwa. Wojtek rósł bardzo szybko i wkrótce został oficjalnie wciągnięty na listę ewidencyjną kompanii. Otrzymał swój numer oraz przydziały żywnościowe – takie same jakie przysługiwały każdemu żołnierzowi w jednostce. Być może jego opiekunowie liczyli na to, że papierosy i piwo z jego przydziału będą mogli rozdzielić między siebie, stało się jednak inaczej. Podobno Wojtkowi bardzo smakowały papierosy – zajadał je popijając piwem...
Powodowało to pewne kłopoty, bowiem Wojtek nocami lubił odwiedzać magazyn w poszukiwaniu smakołyków. Pewnego razu żołnierzy zbudził krzyk wzywającego pomocy człowieka dochodzący... właśnie z magazynu. Śmiertelnie przerażony tubylec siedział pod ścianą, a nad nim kołysał się na swoich niedźwiedzich łapach, wyraźnie zakłopotany Wojtek. Tak oto miś zapobiegł kradzieży, a w nagrodę otrzymał butelkę piwa.

Do ulubionych zabaw Wojtka należały zapasy. Scenariusz był zawsze taki sam. Po krótkiej chwili pokonany żołnierz leżał na ziemi, na nim – liżący go po twarzy niedźwiedź. Inną ulubioną rozrywką Wojtka była jazda samochodem. W szoferce - dopóki się tam mieścił, na tylnej platformie – gdy był już dorosły.
Żołnierze 22 Kompanii opiekowali się Wojtkiem bardzo troskliwie.
Podobno niedźwiadków, przygarniętych przez żołnierzy II Korpusu w Persji było kilka, żaden z nich nie był jednak tak łagodny i przywiązany do swoich opiekunów jak Wojtek.
Kiedy czas szkolenia się skończył, nadszedł rozkaz wymarszu. Wojtek razem z 22 Kompanią przemierzył cały szlak bojowy od Iranu, przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt do Włoch. Tam wydarzyła się najbardziej niewiarygodna historia. W czasie walk o Monte Cassino, kiedy artyleria wystrzeliwała wielkie ilości pocisków, 22 Kompania Zaopatrzenia Artylerii miała szczególnie dużo pracy. Bezustannie trzeba było dowozić amunicję. Wojtek, co było zaskakujące, nie reagował zupełnie na huk dział. Ciężko powiedzieć, co działo się w jego kosmatej głowie, gdy obserwował swoich opiekunów przy pracy. Postanowił im pomóc. Podszedł do ciężarówki i po chwili niósł w łapach artyleryjski pocisk. Potem kolejny i jeszcze jeden! Gdy poczuł się zmęczony przysiadał na chwilę na ziemi, a potem wracał do pracy...
Po tym wydarzeniu niedźwiedź trzymający pocisk w łapach stał się oficjalnym symbolem Kompanii. Taką odznakę żołnierze nosili na mundurach, malowali na burtach ciężarówek.

Po wojnie część II Korpusu została przetransportowana do Szkocji. Wojtek, po podróży, schodził na ląd w Glasgow, maszerując na dwóch łapach wśród żołnierzy 22 Kompanii.
Po demobilizacji Wojtek przekazany został (na specjalnych warunkach!) do ogrodu zoologicznego w Edynburgu. Było to 17 listopada 1947 roku... W ogrodzie często odwiedzali go jego przyjaciele z 22 Kompanii. Podobno wpadali tam na krótkie zapasy, a może i na butelkę piwa.
Wojtek zmarł w wieku 22 lat, w grudniu 1963 roku. Specjalny komunikat o tym nadało radio BBC.
Ślady po „misiu o bardzo dużym rozumku” można znaleźć w Imperial War Museum, edynburskim Zoo, Canadian War Museum w Ottawie. Jego zdjęcia, rzeźba, numer ewidencyjny znajdują się w Instytucie Polskim i muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie. Kilka lat temu zwiedzał je książę Karol. Okazało się, że znał historię Wojtka i jak powiedział, czytał ją również swoim synom.
Latem tego roku Wojtek wyruszy w kolejną podróż. Imperial War Museum organizuje specjalną ekspozycję – „Zwierzęta w czasie wojny”. Nie ma wątpliwości kto będzie jej gwiazdą...

Wojciech Deluga

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska