Blair w opałach

Afera „szlachectwo za kasę” wybuchła tydzień temu. Biznesmen Chai Patel pożalił się wówczas, że jego szlachecką nominację blokuje odpowiedzialna za to niezależna komisja działająca przy Izbie Lordów. Nominację zgłosiło biuro premiera Tony’ego Blaira. Patel przyznał, że w ubiegłym roku w czasie kampanii pożyczył pieniądze rządzącej Partii Pracy. Podobnie czynili inni biznesmeni. Wczoraj partia Blaira przyznała, że pożyczyła w ten sposób aż 13,95 mln funtów, czyli blisko 80 proc. kwoty, którą wydała na całą kampanię. Wcześniej mówiono o 3,5 mln.
Opozycyjni torysi zażądali reformy systemu finansowania partii. Premier Blair zgłosi projekt takiej reformy (choć cały czas zaprzecza, by oferował szlachectwo za pożyczki). Ogłosił również, że od tej pory jego partia będzie informowała o źródłach pożyczek, a on sam jest gotów zrezygnować z prawa do nadawania tytułów i orderów.
Tony Blair powinien pomyśleć o odejściu od władzy – napisał tygodnik „The Economist”, wyrażając przekonanie, że brytyjski premier, coraz bardziej krytykowany w swej partii, będzie miał spore problemy z kontynuowaniem programu reform.
W artykule redakcyjnym wpływowy tygodnik podkreśla, że władza Blaira ulega „stopniowej erozji”. Zdaniem pisma, „jeśli premier Wielkiej Brytanii nie myśli o odejściu, będzie do niego zmuszony”.
Okładka tygodnika ukazuje Blaira krzywo uśmiechniętego i napis „Ostatnie dni Tony’ego Blaira”. „Blair cieszy się wielką reputacją międzynarodową, pomimo Iraku i swarów z Unią Europejską. Wprowadził na lepszą drogę politykę wewnętrzną, zwłaszcza w dziedzinie zdrowia i edukacji” – pisze „Economist”.
„Ale nie powinien dłużej zostawać, chyba że czuje się absolutnie zdolny dobrze poprowadzić w najbliższych dwóch latach swe reformy w dziedzinie zdrowia i innych” – pisze tygodnik, który najwyraźniej nie wierzy w to. „Po męczących dziewięciu latach u władzy, nie będzie to łatwe. Byłoby z pewnością lepiej dla niego, gdyby odszedł mając jeszcze przewagę” – konkluduje pismo.

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: