09/03/2006 00:14:11
Wielu z nas nie wie, że możemy głosować w lokalnych wyborach. Tymczasem, właśnie głosując (a jako obywatele Unii Europejskiej mamy do tego pełne prawo) możemy wpływać na to, żeby dookoła było czyściej albo bezpieczniej.
Na początek spróbujmy się zorientować, która partia przynajmniej obiecuje, że zajmie się problemami leżącymi nam na sercu. Być może mamy dzieci. Jeśli tak, tym bardziej warto się zainteresować, kto zasiada w Radzie Miejskiej – to właśnie ona jest odpowiedzialna za sprawdzanie poziomu nauczania w lokalnych szkołach. Jeśli zależy nam na ochronnie środowiska, a w okolicy nie ma koszy na szkło czy papier, to właśnie do Rady Miejskiej należy się zwrócić z prośbą o ustawienie ich gdzieś w pobliżu. Lokalne władze zajmują się też bowiem zupełnie przyziemnymi sprawami, jak właśnie recycling odpadów.
Każdemu wolno głosować
Głosować może każdy, kto oficjalnie mieszka w dzielnicy (np. wynajmuje dom, mieszkanie czy pokój). Aby móc wziąć udział w głosowaniu trzeba się wcześniej zarejestrować. Aby to zrobić, wystarczy zadzwonić lub zgłosić się do Electoral Registration, mieszczącego się w Town Hallu (New Broadway, London W5 2BY). Urząd otwarty jest od 8.30 do 17.30 od poniedziałku do piątku (numer tel. 0208825 7777, adres mailowy: elections@ealing.gov.uk). Tam musimy poprosić o formularz rejestracyjny – dostaniemy go pocztą. Potem wystarczy już tylko czekać na przysłanie dokumentu. Żeby móc wybierać trzeba mieć skończone 18 lat, być obywatelem Unii Europejskiej i zarejestrować się do 13 marca. Jeśli nam się to uda, możemy wybierać swoich przedstawicieli w gminie.
A wybierać można także spośród osób polskiego pochodzenia. Od wielu lat w Radzie Miejskiej Ealingu zasiadają bowiem przedstawiciele różnych partii z polskimi korzeniami. Wśród nich jest Barbara Yerolemou, od 1990 roku radna z ramienia konserwatystów.
- Wielu ludzi nie wie, że ma prawo głosować, a naprawdę warto – przekonuje pani Barbara. – W końcu czasem od tego, co dzieje się w polityce krajowej, jest dla nas ważniejsze co dzieje się koło naszego domu, a o tym właśnie decyduje się w dzielnicy.
Byle nie tramwaj
Partia pani Barbary ma w swoich planach walkę z zanieczyszczeniem miasta – Wypowiadamy walkę graffiti. Chcemy też, aby worki na odpady były przez dzielnicę dostarczane bezpłatnie – opowiada pani Barbara. Partia konserwatywna przeciwna jest też pomysłowi utworzenia linii tramwajowej z Uxbridge do Acton. – Pomysł zbudowania linii tramwajowej ma na celu ograniczenie ruchu na głównej ulicy. Tymczasem samochody, które nie będą mogły się tam poruszać zaczną jeździć po bocznych ucieczkach zakłócając spokój ich mieszkańców – tłumaczy program konserwatystów pani Barbara.
Nawet jeśli nie interesuje nas polityka warto zainteresować się kto zasiądzie w Radzie Miejskiej: – Tu nie chodzi o partie czy o wielką politykę – mówi Pani Barbara. – Czasem warto zagłosować na jakąś osobę wcale nie dlatego, że jest z określonej partii, ale dlatego, że sprawdziła się do tej pory, była aktywna, dotrzymywała obietnic złożonych przed wyborami.
Barbara Yerolemou nie zapomina też o potrzebach polskich mieszkańców Ealingu: - Od jakiegoś czasu gmina dofinansowuje obiady, które można zjeść przy polskim kościele, jednak to dofinansowanie maleje z roku na rok. Tymczasem to miejsce to ważny ośrodek spotkań wielu starszych ludzi. Te obiady mogą być lepiej dofinansowywane, ale ludzie muszą dać gminie znać, że właśnie na tym im zależy. Jeśli będą mówić o swoich potrzebach, wtedy gmina coś dla nich zrobi – przekonuje pani Barbara.
Dla dobra starców i dzieci
Do głosowania zachęca też będąca obecnie u władzy Partia Pracy: - Polityczna aktywność Polaków mieszkających na Ealingu będzie nas bardzo cieszyć – mówi Chris Borg, asystent polityczny Partii Pracy na Ealingu. – Ludzie mają prawo do głosowania i powinni to wykorzystać, dzięki temu będą mieć wpływ na to, co dzieje się w ich dzielnicy. Chris Borg zachęca do głosowania na Polaków mieszkających na Ealingu: - Polacy mogą się pochwalić wspaniałymi tradycjami demokratycznymi, a ich udział w wyborach będzie korzystny nie tylko dla nich samych, ale dla całej dzielnicy.
Partia Pracy, podobnie jak konserwatyści chce zająć się czystością dzielnicy. W ciągu najbliższych czterech lat planuje zainwestować milion funtów w oczyszczanie ulic, recycling odpadów i ochronę środowiska. Podobnie jak opozycja, laburzyści wypowiadają walkę graffiti, ale nie tylko – chcą walczyć z nielegalnym handlem ulicznym i zwiększyć ilość strażników miejskich na ulicach. W planach jest też odnowa kilku szkół i wspieranie ich w podnoszeniu poziomu nauczania.
Szczególną troską laburzyści chcą objąć ludzi starszych – w najbliższych latach mają dla nich powstać dobrej jakości domy opieki. Dzielnica zadba również, aby starsi mieszkańcy mieli się gdzie spotykać i wspólnie „dbać o sprawność ciała i umysłu”, a ci, którzy pozostają w domach, będą mogli liczyć na wsparcie miejscowego rządu.
Szczególnie korzystne dla nas mogą okazać się plany wspierania różnego rodzaju imprez kulturalnych, które będą organizować mniejszości narodowe zamieszkujące Ealing.
Plany obu partii obejmują najbliższe 4 lata – wtedy powinny odbyć się kolejne wybory. Czy uda się spełnić wyborcze obietnice? Będzie to zależało od ludzi, których wybierzemy. A ciągle jeszcze mamy szansę wybierać – na listy wyborcze można się zapisywać jeszcze przez dziesięć dni.
Katarzyna Jaklewicz
****************************************
Polish friendly?
Zimne mury ważnych instytucji często budzą niechęć, a ich przekraczanie rzadko kojarzy się z przyjemnością. Z dostojnym budynkiem ratuszu (Town Hall) na Ealingu, gdzie urzędują lokalne władze może być podobnie. Tymczasem majestatyczne mury są, bardziej niż mogłoby się wydawać, przyjazne zwykłemu mieszkańcowi dzielnicy – także Polakowi. Polskiego pochodzenia jest dwóch radnych Barbara Yerolemou (z ramienia Konserwatystów) i Mark Karasinski (reprezentujący Partię Pracy). Może dla tego, podczas mojej wizyty w ratuszu, część urzędników żegna mnie swojskim „dowidzieńija”.
Polskie akcenty znaleźć można w gabinecie samego burmistrza. Na ścianie wisi deklaracja (po polsku i po angielsku) o współpracy bliźniaczych dzielnic Ealingu i Warszawskich Bielan. Deklarację o współpracy obu dzielnic podpisano w 1999 roku. Ściany gabinetu przyozdabiają też malowane widoki z Warszawy – między innymi pałacu Prezydenckiego i Pałacu w Wilanowie.
Jeżeli zdecydujemy wybrać się do ratusza z jakąś ważną sprawą – chociażby, żeby zgłosić się na listę wyborców – otuchy może dodawać też fakt, że w murach kreci się mnóstwo urzędników bynajmniej nie angielskiego pochodzenia i nasz obcy akcent na pewno ich nie zdziwi.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...