MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

09/03/2006 00:07:18

Polak potrafi?

21 lutego prawie całą brytyjską prasę obiegły zdjęcia śpiących na budowie stadionu Wembley robotników. Fotografie opatrzone były redakcyjnym komentarzem, z którego wynikało, że co najmniej 60 robotników pracujących przy budowie mogącego pomieścić 90 tysięcy widzów kolosa postawiło w firmie bukmacherskiej Paddy Power, że finał FA Cup nie odbędzie się na Wembley.

Polish Expres - Polski tygodnik w Wielkiej Brytanii

Kiedy 83 lata temu Król Jerzy V uroczyście otwierał stadion piłkarski Wembley w Londynie z pewnością nie przewidywał jakich to wydarzeń będzie świadkiem ta sportowa arena. 28 kwietnia 1923 roku w momencie otwarcia, stadion w dzielnicy Brent był najnowocześniejszym tego typu obiektem na świecie. Do dziś cieszy się sławą najbardziej rozpoznawalnego stadionu świata.
Anglicy mówią o nim Świątynia Futbolu. Do dzisiaj, dla nas Polaków istniała tylko jedna magiczna data związana z Wembley. 17 październik 1973 rok i historyczny remis 1:1 dający nam awans do Mistrzostw Świata w NRF. Dziś, dołożyliśmy skromną cegiełkę, aby Wembley nie zostało otwarte w przewidzianym terminie.
21 lutego prawie całą brytyjską prasę obiegły zdjęcia śpiących na budowie stadionu Wembley robotników. Fotografie opatrzone były redakcyjnym komentarzem, z którego wynikało, że co najmniej 60 robotników pracujących przy budowie mogącego pomieścić 90 tysięcy widzów kolosa postawiło w firmie bukmacherskiej Paddy Power, że finał FA Cup nie odbędzie się na Wembley. W ciągu dwóch dni w oddziałach położonych najbliżej wznoszonego obiektu, postawiono 10.000 funtów. Początkowo za postawione 8 funtów można było wygrać 13 funtów, później zakłady traciły na wartości, a po 48 godzinach zakład wycofano.

Przeszkody natury technicznej
Jeden z pracowników Paddy Power przyznał, że zlekceważono fakt obstawiania zakładu przez ludzi w roboczych ubraniach, oraz fakt, że nikt nie obstawił nawet pena na rozegranie finału na Wembley. Te fakty w pełni potwierdzają wypowiedzi moich rozmówców. Dyrektor generalnego wykonawcy firmy Multiplex, Martin Tidd 30 stycznia poinformował opinię publiczną, że pojawiły się przeszkody natury technicznej, grożące niedotrzymaniem terminu otwarcia stadionu, a więc 13 maja. Wielki metalowy łuk widoczny nad stadionem od kilku miesięcy nie jest jeszcze przygotowany na dźwignięcie dachu. Szansę ukończenia obiektu w wyznaczonym czasie ocenił na 70 procent. Ta informacja sprowokowała Angielską Centralę Piłkarską do zarezerwowania stadionu w Millenium w Cardiff jako areny widowiska pierwotnie planowanego na Wembley. Moi rozmówcy też poczuli się sprowokowani.
Polscy builderzy zatrudnieni są przy budowie obiektu Wembley od początku rozpoczęcia prac związanych z wyburzeniem starego stadionu. Początkowo było ich kilku. Kiedy podwykonawcy zorientowali się, że ich siła to nie tylko ta zwykła fizyczna, ale i fachowość połączona z pracowitością i solidnością, zaczęto polskich robotników szukać. Dziś grupa Polaków to około 300 osób zatrudnionych u różnych podwykonawców. Są wśród nich stolarze, elektrycy, hydraulicy i cała rzesza pomocników budowlanych.
Bartek, z którym udało mi się porozmawiać w jednej z firm pracuje już 11 miesiąc. Jest spawaczem. - Praca bardzo dobra, ale organizacja fatalna - mówi. - Na dobrą sprawę z 8-9 godzin, jakie spędzam w pracy wykorzystuję jedynie połowę. Reszta to nieuzasadnione przestoje, brak materiału, wielokrotne poprawki, no i dochodzenie do stanowiska pracy, które zajmuje masę czasu. Zarabiam tu około 500 funtów tygodniowo i nie narzekam. Myślę, że ilość firm, jakie tu pracują powodują ten cały zamęt. Tu są ludzie chyba z całego świata. Ostatnio bardzo widoczni są na przykład Litwini. My Polacy jesteśmy grupą, którą się widzi, no a teraz to i mówi, bo nie ma, co ukrywać - to my wymyśliliśmy ten biznes - mówi z pewną dozą dumy.

Misterny plan
 Tak, potwierdza Marek elektryk, który jeszcze w ubiegłym tygodniu pracował przy wiązkach elektrycznych. - To my, między innymi ja byliśmy pomysłodawcami, aczkolwiek wykorzystaliśmy jedynie istniejący stan rzeczy. Owszem nazwano to skandalem, zwolniono nas z pracy - łącznie 150 osób, ale z punktu widzenia prawa nic nie można nam zarzucić. Po prostu widząc, co się dzieje wokół postanowiliśmy zrobić z tego użytek. Ktoś, dziś już nawet nie pamiętam, kto rzucił hasło, że w Paddy Power (firma bukmacherska) można obstawiać zakłady dotyczące ukończenia budowy w terminie. To nawet nie tak, to był zakład, że finał nie będzie rozegrany na Wembley, ale samo przez się wynikało z tego, że na 13 maja budowa nie będzie skończona. Zaczęliśmy rozmawiać na ten temat z chłopakami. Nie, nie tylko z Polakami, także z Anglikami. Tematem zainteresowało się sporo Litwinów. Dziś można sądzić, że celowo opóźnialiśmy ukończenie prac. Bzdura. Owszem dziś, kiedy postawiliśmy masę pieniędzy na to, że budowa nie będzie ukończona do 13 maja to chcemy ten zakład wygrać. To zrozumiałe. Kto by nie chciał? Ile postawiliśmy? Tajemnica handlowa - śmieje się Marek. Zresztą tak naprawdę to nie wiadomo. To nie był zbiorowy zakład, bo bukmacher nie przyjąłby dużych pieniędzy czując niebezpieczeństwo. Obstawialiśmy pojedyncze zakłady, a pieniądze zbieraliśmy w grupkach od kilku osób. Myślę, że było tego kilkanaście tysięcy funtów, może dwadzieścia. Zakłady były przyjmowane 8/13. Zarobimy łącznie też kilkanaście tysięcy to niezbyt dużo, bo liczyliśmy, że zakłady będą przyjmowane przez dłuższy czas. Niestety szczęście jak to bywa trwało krótko. Paddy Power po 48 godzinach zamknął zakład i nie można już było wpłacać gotówki. Oczywiście 13 maja odbierzemy wygraną, bo nie wierzę, aby budowę skończono.
Jak chłopaki obstawiali ten zakład to między innymi Bartek mówił aby obstawiać też, że stadion będzie skończony w terminie. To by nas u bukmachera uwiarygodniło. Tzn. widziałby, że jedni obstawiają tak, inni inaczej, a tak widział kolejkę facetów, w kaskach budowlanych i wszyscy obstawiali, że z terminu nici.

Reperkusje
 Multiplex - australijska firma wykonawcza w pierwszym odruchu zwolniła 150 pracowników, nazywając całą historię skandalem, nie pierwszym zresztą podczas podczas budowy. Mieliśmy już zwolnienia z powodu wykrycia przez dziennikarzy powszechnego zjawiska używania przez robotników kokainy i palenia marihuany - poinformowali dyrektorzy. Teraz kłopotów ciąg dalszy.
Każdy tydzień zwłoki w oddaniu obiektu do użytku to jeden milion funtów kary. Stadion miał być gotowy 31 marca. Najwcześniej zostanie przekazany właścicielowi w lipcu, a więc około 20 tygodni po terminie. To 20 milionów funtów kary, które zapłaci australijski Multiplex. Pomysłodawcy zakładu zgarną zaś swoje 10 - 20 tysięcy funtów.
Polak potrafi!!

Tomasz Foczpański


Historia Stadionu
 Pierwszy mecz piłkarski, a jednocześnie finał Pucharu Anglii odbył się w tym samym roku pomiędzy drużynami Bolton Wanderers i West Ham United. Jedynie w czasie II wojny światowej nie rozgrywano finałów FA Cup. Ostatni mecz piłkarski rozegrano na tym obiekcie w październiku 2000 roku, podczas którego Dietmar Hamann strzelił jedynego gola, pozostawiając Anglików w rozpaczy po porażce 0:1 z reprezentacją Niemiec. Stadion Wembley gościł też uczestników pierwszej powojennej Olimpiady w 1948 roku. Tu odbyła się większość konkurencji lekkoatletycznych. Rok 1972 to początek historii Wembley jako areny widowisk kulturalnych. Największe wydarzenia z tego gatunku to bez wątpienia Live Aid z 1985 roku i koncert poświęcony pamięci Freddiego Mercurego zagrany w 1992 roku.
Najbardziej jednak znamienite widowisko sportowe, które starsi kibice wspominają do dziś to mecz piłkarski pomiędzy Anglią i Węgrami rozegrany w 1953 roku. Złota jedenastka węgierska pod wodzą bramko-strzelnego Ferenca Puskasza pokonała dumnych synów Albionu 6:3. Była to pierwsza porażka Anglików na własnym stadionie z zespołem spoza Wysp.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska