14/02/2006 10:06:18
Trzeba iść z duchem czasu. Pokolenie naszych rodziców jeździło na wczasy do Ciechocinka, my włączamy komputer. Szybciej, taniej i nie ma niebezpieczeństwa, że będzie padać przez cały turnus. Miliony młodych ludzi przemierzają wirtualny świat w poszukiwaniu partnerów – wcale nie wirtualnych.
Kiedy kilka lat temu startowały pierwsze serwisy z internetowymi randkami, wydawało się, że będzie to tylko kolejne miejsce spotkań poszukiwaczy łatwego seksu, frustratów i zboczeńców. Tymczasem najnowsze badania dowodzą, że na randkach w sieci zawiązało się dużo więcej trwałych związków i przyjaźni, niż przewidywano w najśmielszych oczekiwaniach. Okazuje się, że aż 94 procent par, które zaczynały od czatowania i wymiany e-maili, po pierwszym spotkaniu w „Realu” zdecydowało się na kolejne. Badanie przeprowadzili naukowcy – dr Jeff Gavin i dr Adrian Scott z uniwersytetu w Bath we współpracy z dr Jill Duffield z University of the West of England. Ankiety wypełniło 229 osób, w wieku od 18 do 65 lat, które korzystały z internetowych serwisów randkowych. Odpowiedziały na pytania dotyczące ich najpoważniejszego związku, który zaczął się w Sieci. W 2005 roku, w momencie przeprowadzania badania, do tego typu serwisów było zapisanych sześć milionów Brytyjczyków, zaś za pośrednictwem Internetu w ciągu roku szukało partnera 3,5 miliona mieszkańców Wysp Brytyjskich. Ankieta wykazała, że:
- 94 procent randkowiczów spotkało się z internetowym partnerem więcej niż raz, a związek trwał przeciętnie przynajmniej przez siedem miesięcy;
- 18 procent internetowych związków przetrwało dłużej niż rok lub trwa nadal;
- mężczyźni traktują internetowe relacje poważniej niż kobiety i szybciej się od nich uzależniają;
- pary, które spędziły więcej czasu na czacie niż na wymianie e-maili przed pierwszym spotkaniem, lepiej się rozumiały i okazały się być lepiej dopasowane;
- te związki, które wymieniły drobne prezenty przed pierwszym spotkaniem, zmieniły się w poważniejszą relację;
- im więcej para rozmawiała przez telefon, tym głębszy był jej związek.
W Sieci na dłużej
Dr Gavin z wydziału psychologii odkrył, że użytkownicy serwisów randkowych niezwykle rzadko korzystają z kamer internetowych, które pozwoliłyby im widzieć się nawzajem. Preferują większą anonimowość, którą zapewnia im używanie e-maili, czatów i telefonu. – Badanie jest dowodem na to, że w Internecie można rozpocząć prawdziwy, poważny związek. Randki w Sieci zakończyły się sukcesem prawie dla wszystkich respondentów – twierdzi dr Gavin – Przeciętnie relacja z wirtualnym partnerem trwa przynajmniej siedem miesięcy, w niektórych przypadkach dłużej niż rok, co jest porównywalne ze statystykami na temat trwałości związków zawiązywanych w tradycyjny sposób. Naukowcy są zdania, że anonimowość Internetu daje mężczyznom szansę na ujawnienie swoich emocji, przed czym często bronią się na żywo i dlatego szybciej mogą zaangażować się w nowy związek.
Zdaniem badaczy ludzie są nieśmiali i obawiają się używać kamer, by nie stracić zbyt szybko wyjątkowego charakteru związku opartego wyłącznie na wymianie wiadomości tekstowych. Dr Gavin twierdzi, że korzystanie z czatów i komunikatorów pozwala na zbudowanie głębszej relacji, gdyż wymusza spontaniczność. E-maile są bardziej oficjalne i przemyślane. 39 procent uczestników badania, podczas jego przeprowadzania, wciąż pozostawało w związku zawiązanym za pośrednictwem serwisu randkowego, dla 24 procent był to związek trwający dłużej niż rok, a dla ośmiu – dłużej niż dwa lata.
Podobne badanie opublikował z okazji zeszłorocznych Walentynek polski OBOP. Wynika z nich, że 320 tysięcy Polaków zdecydowało się na seks z osobą poznaną przez Internet. Autor badania – profesor Zbigniew Izdebski – podziela poglądy brytyjskich naukowców. – W wirtualnym świecie rodzą się emocje, które coraz częściej mają ciąg dalszy w „realu” – mówi. Aż połowa polskich internautów w Sieci szuka nowych znajomości – głównie na czatach, w serwisach randkowych i za pośrednictwem komunikatorów. 36 procent spośród nich zdecydowało się na spotkanie niewirtualne, a 22 uprawiało seks z internetowym partnerem.
Z badań profesora Izdebskiego wynika, że używanie Internetu wcale nie jest domeną poszukiwaczy seksualnych przygód. 55 procent osób korzysta z komunikatorów do podtrzymywania przyjaźni, 11 procent chce się „umówić na randkę” za pośrednictwem Sieci, 12 procent szuka „bratniej duszy, miłości”, a aż cztery procent przyznaje się, że w Internecie szuka „kogoś na całe życie”. Wygląda na to, że Polacy powoli doganiają w tej materii Europę. Daleko nam wciąż do Francuzów, którzy przenoszą 90 procent znajomości zawartych w Sieci do realnego świata i do Niemców, którzy kończą spotkaniem 70 procent komputerowych związków, ale wyprzedzamy w statystykach Hiszpanów i Włochów.
Randka z Internetu
Jak się zabrać za poszukiwanie partnera w Internecie? Wystarczy skorzystać z jednego z tysięcy serwisów randkowych – polskich lub brytyjskich. W wyszukiwarce wpisz hasło „internetowe randki” lub „internet dating”. Liczba stron, które dostaniesz w odpowiedzi przekroczy milion. Jeśli zależy ci na rozmowie po polsku, korzystaj z krajowych witryn. W serwisie „Randki” na Interii jest zarejestrowanych ponad 200 mężczyzn z Londynu (wyszukiwarka pokazuje tylko pierwsze 200 wizytówek, spełniających zadane kryteria) i 193 kobiety mieszkające w stolicy Wielkiej Brytanii.
Istnieje też specjalny serwis randkowy dla Polaków na Wyspach: www.telerandki.co.uk. Oferty, przeważnie opatrzone zdjęciem, można przeszukiwać nie tylko ze względu na płeć i miejsce zamieszkania randkowiczów, ale też ich wiek i cel kontaktu. W ostatniej kategorii mieści się luźna znajomość, cel matrymonialny, seks, sponsoring, imprezy, podróże i w końcu przyjaźń. Użytkownicy serwisu uczciwie zaznaczają, że szukają jedynie niezobowiązującej przygody, albo – wręcz przeciwnie – miłości na całe życie.
Czy zawsze uczciwie? Ile jest prawdy w informacjach, które zamieszczają o sobie randkowicze? Jak wynika z badań profesora Ben Ze'ewa z uniwersytetu w Hajfie, autora wydanej niedawno książki „Miłość w sieci. Internet i emocje", najczęściej kłamią na temat takich cech, jak: wiek, rasa, wzrost, waga, zawód i liczba dzieci. Wiek zmieniła przynajmniej raz prawie połowa badanych. Mężczyźni oszukują, by podnieść swój status społeczny, kobiety dla bezpieczeństwa. Jedni i drudzy – dla wzmocnienia własnej atrakcyjności. Na szczęście są to tylko drobne kłamstwa. Badania profesora Ze'ewa wykazały, że tylko pięć procent podszywa się w Sieci pod zupełnie inną osobę, robiąc sobie żarty z internautów. Pisze on w swojej książce: Ludzie nie mogą kłamać na temat zasadniczych cech charakteru, jak: dobroć, poczucie humoru, dowcip oraz zainteresowania - prędzej czy później prawda i tak wypłynie podczas długich rozmów w sieci. Według Ben Ze'ewa cyberprzestrzeń skłania do większej szczerości i otwartości i sprawia, że ludzie zachowują się inaczej, niż mówią stereotypy. Kobiety częściej wyrażają swoją seksualność niż w związkach offline, a mężczyźni bywają bardziej wrażliwi emocjonalnie. Potwierdza to wyniki badań doktora Gavina.
Bezpieczeństwo w sieci
Mimo że zdaniem naukowców internauci nie kłamią, możesz nie mieć szczęścia i trafić na sprytnego oszusta lub wyrafinowaną udawaczkę. Dlatego zanim wybierzesz się na prawdziwą randkę z internetowym znajomym, dobrze się do niej przygotuj:
- Umów się raczej na kawę lub lunch niż na obiad. Nie tylko dlatego, że bezpieczniej spotkać się w środku dnia niż wieczorem, ale też nie stracisz dużo czasu, kiedy spotkanie okaże się niewypałem. Jeśli masz pewność, że nie chcesz kontynuować znajomości, wyraź to w oględny sposób. Powiedz np: Jesteś wspaniałą osobą, ale niestety, nie tą, której szukałam. Unikaj mocnych sądów, mogą wprawić w złość osobę, której reakcji nie potrafisz przewidzieć.
- Nalegaj na spotkanie w rejonie pełnym ludzi, zamiast w odludnej kafejce na obrzeżach miasta. Dobrym pomysłem jest wybór na miejsce spotkania kawiarni, w której często bywasz i kelnerzy cię rozpoznają. Porozmawiaj z nimi przez chwilę, żeby mieć pewność, że zwrócą uwagę na osobę, która ci towarzyszy.
- Nie zapraszaj nikogo do domu na pierwszej randce i nie wybieraj się do jego mieszkania dopóki go dobrze nie poznasz.
- Zaufaj swojemu instynktowi i wysłuchaj uważnie historii byłych związków osoby, z którą się spotykasz. Czy używa serwisu randkowego z tych samych powodów co ty czy szuka jedynie łatwego seksu?
- Zostaw informację o tym, dokąd i z kim się wybierasz u kilku zaprzyjaźnionych osób, razem z numerem telefonu i adresem nowego partnera. Poproś, żeby jedna z nich zadzwoniła do ciebie po godzinie od rozpoczęcia randki, po kilku godzinach ty zadzwoń i upewnij przyjaciół, że nic ci nie grozi.
Jeśli będziesz przestrzegać tych kilku prostych zasad, na pewno unikniesz kłopotów.
Z internetowymi randkami wiąże się jeszcze inne ryzyko. Jeśli osoba, z którą zaczynasz flirtować nie zamieściła w serwisie swojego zdjęcia i przedstawia się pseudonimem, nie masz pojęcia czy nie jest to np. twój sąsiad. Przykre rozczarowanie, które wzbudziło śmiech mediów na całym świecie, przeżył Francuz Daniel Anceneaux. Po kilku miesiącach flirtowania przez Internet z wrażliwą kobietą, w której prawie się już zakochał, umówił się z nią na romantyczne spotkanie na plaży. Okazało się, że przez pół roku próbował oczarować własną matkę. Mama nazwała się Słodka Juliette, ja używałem nicka Książę Przyjemności. Żadne z nas nie miało pojęcia, kim naprawdę jesteśmy – powiedział osłupiały David. Kiedy David poprosił Słodką Juliette o przesłanie zdjęcia, ta zeskanowała fotografię półnagiej blond piękności z okładki męskiego magazynu.
Trzy minuty na miłość
Jeśli nie przekonuje cię idea poszukiwania miłości swojego życia w Internecie, a nie masz czasu na inne formy tej aktywności, możesz spróbować szybkiej randki (speed dating). Jej pomysłodawcą jest rabin Yaacov Deyo, stojący na czele żydowskiej organizacji Aish HaTorah w Los Angeles, który w ten sposób kojarzył małżeństwa żydowskie. Pomysł błyskawicznie podchwyciła reszta świata.
Na umówioną godzinę w kawiarni lub klubie stawia się ta sama liczba kobiet i mężczyzn – zwykle ok. 25. W zabawie biorą udział osoby w podobnym wieku. Siadają naprzeciwko siebie przy stolikach i kolejno każdy z każdym rozmawia przez kilka minut. Początkowo konwersacja trwała osiem minut. Jej długość zależy od organizatorów, zwykle skraca się ją do trzech. Naukowcy dowodzą, że trzy minuty w zupełności wystarczą, żeby zdecydować, czy „coś zagrało”. Po rozmowie uczestnicy decydują, czy mają ochotę na dalszy kontakt. Jeśli tak, zaznaczają to na specjalnym formularzu. O ile druga strona także jest chętna, dostają od organizatorów numery telefonów do siebie. Jeśli tylko jedna osoba jest zainteresowana spotkaniem, decyzja, czy zadzwonić, należy do osoby, która została wybrana, ale nie odwzajemniła zainteresowania (tylko ona dostaje kontakt).
Zwolennicy szybkich randek za ich najważniejszą zaletę uważają oszczędność czasu. Ludzie błyskawicznie decydują, czy są „kompatybilni”, a pierwsze wrażenie zwykle ich nie myli. Zdaniem naukowców, o wszystkim decydują feromony. Trzy minuty to aż za wiele, by nawzajem się „obwąchać”.
Krytycy mówią, że szybka randka jest płytka i wyolbrzymia znaczenie pierwszego wrażenia. Ich zdaniem redukowanie ludzi do statusu obwąchujących się nawzajem psów, które po trzech minutach biegną, by obwąchać innego psa, jest poniżające. Innym argumentem przeciwko speed dating jest stawianie mniej ekstrawertycznych osób w niekorzystnym położeniu. Niezależnie od głosów z zewnątrz, szybkie randki mają się dobrze, rozwijają się w błyskawicznym tempie i coraz więcej osób poznaje w ten sposób nowych partnerów.
Gdzie wybrać się na speed dating w Londynie? Nietrudno się domyślić, że w największej metropolii Europy, takie spotkania organizuje co druga kawiarnia. Są szybkie randki dla wegetarian, buddystów, miłośników Szekspira, informatyków i... Polaków. Serwis http://www.randka.co.uk/ organizuje polskie wieczory w stolicy królestwa. Udział w zabawie kosztuje 10 funtów (dla pań) i 15 funtów (dla panów), w cenę wliczony jest jeden drink. Po zakończeniu szybkiej randki, która trwa ok. dwóch godzin, można zostać w klubie i dalej się bawić. Dla stałych bywalców przygotowano promocję – w czwartej randce można uczestniczyć za darmo.
Jak dopomóc szczęściu i zainteresować swoją osobą potencjalnego partnera? Organizatorzy szybkich randek radzą:
- Bądź w centrum zainteresowania. Jeśli chcesz zwrócić na siebie uwagę, zajmij miejsce na środku sali. Dr Albert Mehrabian, międzynarodowy ekspert w dziedzinie psychologii dowodzi, że to gdzie się znajdujesz ma ogromne znaczenie dla nawiązania kontaktu. Najskuteczniej przyciągniesz wzrok płci przeciwnej, swobodnie się przechadzając po centrum pomieszczenia. Najgorsze miejsce znajduje się pod ścianą.
- Załóż różową bluzkę lub niebieski sweter. Według specjalistki w dziedzinie kolorów - Leatrice Eiseman z Instytutu Pantone Color i autorki opracowania „Kolory na każdy twój nastrój", kobiety zwracają szczególną uwagę na mężczyzn noszących kolor niebieski. Podobno są oni stabilni, monogamiczni i wierni. „Niebieski" mężczyzna to fantastyczny kandydat na długoterminowy związek. Kobieta, by zostać zauważoną, powinna zdaniem Leatrice Eiseman założyć coś w kolorze brzoskwiniowo-różowym, który obrazuje niewinność i pobudza u mężczyzn instynkt opiekuńczy. Jeśli szukasz seksu, wybierz kolor czerwony lub śliwkowy. Zapomnij o ubraniach zielono-żółtych – odstraszą każdego!
- Korzystaj z języka gestów. Zdaniem Patti Wood – międzynarodowej specjalistki od języka ciała, najlepiej zachowywać się spokojnie i swobodnie, nie zabierać zbyt dużo przestrzeni (to oznaka siły), by pokazać, że w twoim życiu jest miejsce dla kogoś innego. Okaż zainteresowanie rozmową, kiwając od czasu do czasu głową. Ekspertka od języka ciała zachęca do częstego uśmiechania się. Otwarty szczery uśmiech to znak, że dobrze się bawisz i sygnał przyjaznego nastawienia.
***
Wśród moich przyjaciół są dwie pary, które poznały się za pośrednictwem internetowego serwisu randkowego. Obie chwalą sobie ten sposób zawierania znajomości i wygląda na to, że ich związki mają szansę na przyszłość. Internetowe randki i speed dating mogą być świetnym sposobem na poznanie kogoś interesującego, jeśli tylko nie będziesz traktować ich śmiertelnie poważnie. Nawet jeśli okaże się, że z poważnego związku tym razem nic nie wyszło, szkoda byłoby stracić okazję do dobrej zabawy, prawda?
Magdalena Gignal
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szkolenie cscs card po polsku na ...
CSCS CARD PO POLSKU NA BUDOWE SZKOLENIE LEVEL 1 NA ZIELONA K...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...