MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/02/2006 19:24:23

Zmiany w Ryanair

24 stycznia w Londynie dyrektor generalny największych europejskich linii lotniczych, Ryanair – Michael O'Leary - ogłosił swój „rewolucyjny plan”.

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

Ryanair jako pierwszy spośród tanich przewoźników wprowadza internetową odprawę pasażerów. Zamiast stać w kolejce na lotnisku, co czasem zabiera dobre pół godziny, można teraz wydrukować kartę pokładową w domu. Taka karta będzie honorowana przez straż graniczną oraz personel lotniska i samolotu. Pasażerowie, którzy odprawią się przez Internet, wejdą na pokład zaraz po rodzinach z dziećmi. Warunkiem skorzystania z usługi jest podróż wyłącznie z bagażem podręcznym. Ryanair pozwala na przewóz 10 kilogramów bagażu podręcznego o wymiarach nie przekraczających 55 cm x 40 cm x 20 cm.

Bez bagażu
Przewoźnik, który wyraźnie chce zachęcić pasażerów do rezygnacji z zabierania dużego bagażu, wprowadził dodatkową opłatę za jego przewóz. Za jedną sztukę bagażu zapłacimy od 16 marca dodatkowo 2,5 funta, jeśli zgłosimy go podczas rezerwacji biletu przez Internet lub 5 funtów, jeżeli zgłosimy bagaż dopiero przy odprawie na lotnisku. Żeby zrekompensować pasażerom tę dodatkową opłatę, Ryanair obniży ceny biletów dokładne o 2,5 funta. Stratni będą więc tylko ci, którzy zapomną zgłosić bagaż przy rezerwacji lub zmienią zdanie już po kupieniu biletu. Czy uda się zniechęcić pasażerów do zabierania bagażu? Michael O'Leary przekonywał na konferencji w Londynie, że on sam jest w stanie spakować się na dwutygodniowe wakacje do jednej małej torby, którą zabiera ze sobą na pokład samolotu. Jednocześnie z decyzją o wprowadzeniu opłat za bagaż, Ryanair podniósł limit kilogramów, które można zapakować do walizki. Od 16 marca, zamiast 15 kilo bagażu, możemy wozić 20. Dla Polaków, podróżujących często z wielkimi, wypełnionymi wiktuałami torbami, wydaje się to być najlepsza z zaanonsowanych na londyńskiej konferencji wiadomości.
Nową politykę Ryanair tłumaczy oszczędnościami i usprawnianiem obsługi. Firma chce za pięć lat wozić dwa razy więcej pasażerów. Michael O'Leary wyraził nadzieję, że już pod koniec marca kolejki na terminalach będą należały do przeszłości. Przewoźnik chce też odciążyć personel bagażowy i uprościć procedury wchodzenia na pokład.

Szybciej i taniej?
W ubiegłym roku Ryanair przewiózł w Europie 33,4 milionów pasażerów i wypracował ok. 300 milionów funtów zysku. Na „rewolucyjnym planie” planuje zarobić w tym roku o 30 milionów więcej. - Wierzymy, że od 40 do 50 proc. pasażerów szybko przestawi się na korzystanie z nowej usługi. Przewożąc mniejszą liczbę bagaży, odciążymy samoloty i będziemy zużywać mniej paliwa. Będziemy potrzebować mniejszych i tańszych stanowisk odprawy czy hal bagażowych. Nasz obecny personel bagażowy i lotniskowy będzie w stanie obsłużyć znacznie większą liczbę pasażerów – przekonywał w Londynie dyrektor generalny Ryanair.
Odciążenie personelu przewoźnika wydaje się być krokiem we właściwym kierunku, jako że ostatnio – z powodu braków personalnych i niedostatecznej liczby pasażerów – Ryanair odwołał ponad tysiąc lotów. W najbliższych kilku miesiącach nie odleci wiele spośród planowych lotów do Szczecina, Rzeszowa i Brna. Przewoźnik zapewnia, że wszyscy pasażerowie, którzy kupili bilety z wyprzedzeniem będą informowani o zmianach w rozkładzie kilka tygodni przed planowanym lotem. O tym, że Ryanair dotrzyma słowa nie jest już przekonanych stu pasażerów, którzy 9 i 10 stycznia przyjechali na bydgoskie lotnisko za późno. Samolot do Londynu odleciał bez nich, kilka godzin wcześniej niż przewiduje rozkład. Ryanair nie ma sobie nic do zarzucenia. - Procedury, obowiązujące u przewoźnika, zakładają, że informacje o zmianach przekazywane są pocztą elektroniczną na adres e-mail, który został podany przez pasażera przy rezerwacji, i to zostało dopełnione – poinformował „Gazetę Wyborczą” Tomasz Kułakowski odpowiedzialny za sprzedaż Ryanair na Europę Środkową i Wschodnią. Innego zdania jest setka podróżnych, którzy – jak twierdzą – takiej wiadomości nie otrzymali.

Inni robią inaczej
„Rewolucyjny plan” Ryanaira – niestety – nie wzbudził paniki u konkurencji. EasyJet zaanonsował ostatnio „wspaniałomyślną politykę bagażową”, która zakłada brak ograniczeń na wagę bagażu podręcznego. Oczywiście przy założeniu, że pasażer będzie w stanie sam umieścić torbę w szafce nad fotelem.
Centralwings stawia na osoby latające do pracy i na rodziny z dziećmi. Nie ma limitu na bagaż podręczny, a za nadbagaż można płacić już przy rezerwacji biletu przez Internet, żeby uniknąć kolejki do kasy na lotnisku. Przy odprawie Centralwings oferuje numer fotela. Wszystko po to, by zmniejszyć tłok przy wpuszczaniu pasażerów na pokład.
Sky Europe stawia na polskiego pasażera. Zarówno rezerwacje internetowe przewoźnika, jak i call center są obsługiwane w języku polskim. Za bilety można płacić kartami kredytowymi, przelewem lub gotówką.
Pasażerom pozostaje nadzieja, że linie lotnicze nie spoczną na laurach i będą prześcigały się w wymyślaniu promocji i sposobów na obniżenie kosztów podróży. Jeśli zmiany wprowadzane przez Ryanair choć trochę zmotywują konkurencję do ruszenia głową – tym lepiej dla nas.

Magdalena Gignal

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska