MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

09/02/2006 09:24:35

Piąte koło u wozu

Większość kierowców nieprzewidzianą zmianę koła z powodu przebicia opony ma zapewne już za sobą. Dopada nas w najbardziej nieodpowiednim momencie - gdy się spieszymy, gdy mamy załadowany bagażnik, gdy pada deszcz.

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

Możliwe również, że nasze auto ma zamontowaną instalację gazową, w miejscu koła zapasowego znajduje się zbiornik gazu, a sam „zapas” został w garażu, gdyż zajmuje nam połowę bagażnika. Dlatego dziś spróbujemy Wam podpowiedzieć jak odzyskać trochę miejsca w „kufrze”.

Uszczelniacz w aerozolu
Najpopularniejszą alternatywą dla koła zapasowego jest obecnie uszczelniacz w aerozolu. Mnogość jego nazw handlowych (Tyreweld, Instant Puncture Repair czy Instant Spare) oraz potocznych określeń (łatka w sprayu, zapas w sprayu) może wprowadzać zamieszanie, jednak zasada działania preparatów jest bardzo podobna. Gdy złapiemy gumę wpuszczamy zawartość puszki do opony. Niektóre z produktów są reklamowane jako całkowicie samowystarczalne - załatają oponę i napompują koło bez pomocy narzędzi. W przypadku innych zaleca się uzupełnienie powietrza.
Ruszamy natychmiast po napełnieniu opony, a pierwszych kilka kilometrów przejeżdżamy wolno, aby pianka mogła się równomiernie rozłożyć w kole. Następnie z ograniczoną prędkością (najczęściej około 40-45 km/h) kontynuujemy podróż. Łata powinna wystarczyć na przejechanie 60-80 km. Należy pamiętać, że środki te mają wyłącznie doraźny charakter i jak najszybciej powinniśmy oddać oponę do naprawy.
I tu pierwszy minus tego specyfiku. Jest on dość kłopotliwy do usunięcia i wulkanizator może doliczyć dodatkową opłatę do rachunku, a czasem odmówić naprawy sugerując wymianę opony. Poszukajmy wtedy innego zakładu, aby upewnić się, czy opona naprawdę nadaje się na śmietnik czy też warsztat ma za dużo pracy, aby zająć się jej czyszczeniem. Pianka nie skutkuje przy uszkodzeniach ścianki bocznej (np. po najechaniu na krawężnik) oraz przy dużych uszkodzeniach. Ma jednak swoje zalety – naprawa trwa krotko, jest prosta. Produkt sprzedawany jest w małych puszkach i jest dość tani – od około 5 funtów wzwyż.

Opony typu run-flat
Alternatywa to opony typu run-flat. Ich minusy to wysoka cena oraz ograniczona dostępność produktu dla szerszej gamy aut. Ponadto najmniejszy rozmiar run-flat to obecnie 16 cali. Chociaż produkowane są przez większość producentów opon, homologację ma dopiero kilkanaście modeli aut - np. niektóre modele Audi, BMW, Mini, Mercedesa oraz Renault. Dokładnych informacji, czy pasują one do naszego auta, udzieli serwis naszego samochodu lub sprzedawca opon, gdyż lista samochodów współpracujących z tym systemem wciąż rośnie.
Niektórzy producenci przy montażu tego typu opon wprowadzają różne zastrzeżenia - np. firma Nokian wymaga monitoringu ciśnienia w kołach oraz systemu stabilizacji toru jazdy (ESP), a Pirelli zaleca jednoczesny montaż specjalnych felg minimalizujących ryzyko zsunięcia „gumy” toczącej się bez ciśnienia. Run-flat to określenie generalne, a producenci używają nazw własnych - np. PAX u Michelin, czy EMT w przypadku Goodyear.
W każdym przypadku jest to opona o specjalnej konstrukcji mająca utrzymać zdolność do pracy nawet po całkowitej utracie ciśnienia. Cały system jest tak opracowany, aby najpierw przez czujnik ciśnienia umieszczony w kole ostrzec kierowcę o spadku ciśnienia w oponie, a następnie zapewnić stabilność i bezpieczne prowadzenie samochodu nawet w przypadku gwałtownej utraty powietrza. Największe zalety run-flat to gwarancja bezpiecznego prowadzenia auta nawet przy zerowym ciśnieniu powietrza w kole oraz uniknięcie jego wymiany na drodze. Na przebitej oponie można jeszcze jechać od 80 (Bridgestone, Pirelli) do nawet 200 kilometrów (Michelin) przy prędkości z reguły ograniczonej do 80 km/h.
Ich największa wada to wciąż ograniczona liczba modeli aut, w których są instalowane fabrycznie lub które dopuszczają ich montaż, a także cena – od około stu funtów.

Opona z wkładką
Tańszą alternatywą jest opona ze specjalną wkładką o konsystencji żelu minimalizującą skutki przebicia - np. Kleber Protectis. Niestety  podobnie jak w przypadku pianek, można ją zastosować tylko w przypadku niewielkiej średnicy uszczelnianego otworu - do około 4,5 mm i tylko na części czołowej bieżnika. Zalety to cena – nieznacznie wyższa od zwykłej opony, dopasowanie do fabrycznych obręczy i prosty montaż w samochodzie, który nie wymaga żadnych dodatkowych działań.
Dla osób ceniących miejsce w bagażniku, a nie bojących się zmiany koła na drodze przewidziano tzw. „dojazdówkę” – koło zapasowe o mniejszej średnicy niż pozostałe. Umożliwia ono dalszą podróż pod warunkiem ograniczenia prędkości do wartości podawanej przez producenta – z reguły 80 km/h. Wartość ta, tak samo jak w przypadku pianek czy run-flat, podyktowana jest względami bezpieczeństwa.
Jeśli nasz samochód nie został wyposażony w takie koło fabrycznie, możemy je dobrać z szerokiej oferty występujących na rynku. Gdy podejmiemy decyzję jaki system wybrać, warto porównać instrukcje obsługi kilku produktów. Te same wyroby pochodzące od różnych producentów mają nie tylko odmienne nazwy, ale i odmienne parametry – różne prędkości maksymalne przy jeździe na przebitej oponie, inne odległości jakie można na niej pokonać czy inny system montażu. Wybór odpowiedniego rozwiązania i ocenę jego praktyczności zostawiamy Wam.

Paweł Podchorodecki

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska