Przegląd prasy brytyjskiej

                                   OK!   NAJGORZEJ ŻYĆ SAMEMU
38% dorosłych obywateli ojczyzny Dickensa pozostaje samotnymi i ich liczba stale rośnie. Sytuacja ludzi żyjących w pojedynkę jest dużo gorsza, niż posiadających rodziny. Badania wykazują, że jedna na trzy osoby jest zmuszona pracować więcej w weekendy, aniżeli znajomi będący w związkach. Single skarżą się na dyskryminację w życiu prywatnym. Ponad połowa z nich doświadcza przykrości z powodu stanu cywilnego.

                                   THE MAIL ON SUNDAY. AUTOR HITU POSZUKIWANY
Stacja BBC przygotowuje kolejne reality TV. Tym razem to pop show,  którego celem jest znalezienie twórcy przebojów muzyki pop. Do utworu zwycięzcy programu zostanie napisana muzyka przez byłego współpracownika Robbie Williamsa. Wykonawcą singla będzie gwiazda z „najwyższej półki”, a przebój znajdzie się na sklepowych półkach. „Tylko słowa” będzie można zobaczyć w państwowej telewizji pod koniec tego roku.

                                     THE TIMES. W OCZEKIWANIU NA PIELUSZKI
Mężczyźni mogą zdecydować się na ojcostwo nawet w wieku siedemdziesięciu lat, żeńska płodność trwa znacznie krócej. Mimo to, kobiety coraz później decydują się na macierzyństwo. Profesor z uniwersytetu w Yorku, Henry Leese jest autorem testu, podającego paniom czas pozostały im, do założenia rodziny. Za 179 funtów specjalistyczne badanie krwi poddane analizie, określi układ wskazówek biologicznego zegara trzydziestolatek, które zajęte robieniem kariery, odkładają macierzyństwo na później. W 2004r.średnia wieku kobiet zachodzących w pierwszą ciążę wynosiła 27lat.

                                      THE SUNDAY TIMES. ROK POD PSEM
Bieżące dwanaście miesięcy w chińskim kalendarzu jest określanych Rokiem Psa. Na londyńskim West Endzie zostanie on zainaugurowany uroczystą paradą rozpoczynającą serię uroczystości. Pierwszy pochód tańczącego smoka przejdzie z Trafalgar Square do Leicester Square i oznacza pierwszy dzień Nowego Chińskiego Roku.

                                    DAILY EXPRESS. GIRLFFRIEND TO NIE RODZINA
Rzecznik Pałacu Buckingham zapewnił, że publiczne fundusze nie będą wydane na osobistą ochronę Panny Kate Middleton, dziewczynę Księcia Williama. Królowa nie chce ulec prośbom wnuka zaniepokojonego bezpieczeństwem ukochanej. Fotoreporterzy nachodzą 24-letnią absolwentkę St.Andrew University, śledząc każdy jej krok w poszukiwaniu sensacyjnych informacji i zdjęć. W zeszłym miesiącu niemiecki magazyn opublikował dokładną lokalizację londyńskiego mieszkania Panny Middleton. Znawcy prawa przypominają, że specjalnymi środkami bezpieczeństwa można otoczyć jedynie członków rodziny królewskiej. Jeśli wybranka przyszłego następcy tronu zostanie jego narzeczoną, wówczas jej status ulegnie zmianie.

                                      THE OBSERVER. LEKARZE Z TESCO
Rząd naciska na sieci największych supermarketów, by umieściły stoiska lekarzy pierwszego kontaktu w swoich punktach. Ministrowie chcą zapewnić większą dostępność popularnych GP dla rodzin pracujących i osób z utrudnionym dostępem do służby zdrowia. W dalszych planach jest uruchomienie obwoźnych centrów diagnostycznych dla najbiedniejszych rejonów kraju.

                                     EVENING STANDARD. NA LINII FRONTU
Młodszy syn Księcia Karola przebywający w szkole wojskowej w Sandhurst, został przydzielony do służby w Kawalerii Królewskiej. William odbędzie również szkolenie jako opancerzony militarny wywiadowca, co należy odczytywać jako możliwość oddelegowania go wraz z oddziałem do misji w Iraku lub Afganistanie. Elżbieta  II jest niezwykle dumna z wnuka, a brat Księcia rozważa podobny krok.

                                        METRO. ŚMIERĆ WIELORYBA
Jako przyczynę śmierci wieloryba, który przez przypadek znalazł się w Tamizie, naukowcy podali skrajne odwodnienie. Zwierzę było całkowicie wyczerpane, nie jadło i nie piło od blisko tygodnia. Wieloryby nie przyjmują płynów w sposób podobny do ssaków, one pobierają je z pożywienia. Najczęściej są to kałamarnice pływające w Oceanie Atlantyckim. W Morzu Północnym dokąd trafiła ryba przez przypadek, niczego do jedzenia dla siebie nie znalazła. Szkielet „londyńskiego” wieloryba najprawdopodobniej trafi do Natural History Museum.

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: