03/02/2006 09:12:50
Nie znaczy to jednak, że wszyscy mieszkają tu ładnie, stylowo i wygodnie. Wpadłam niedawno niezapowiedziana do sąsiadów, czego Brytyjczycy nie praktykują, i zastałam living room - pokój gdzie zbierają się domownicy w ciągu dnia, i który służy do przyjmowania gości - zastawiony dużymi, sfatygowanymi i brzydkimi kanapami oraz połamane żaluzje w oknach. Nie śmiem twierdzić, że wszyscy mieszkają w zaniedbanych pomieszczeniach, ale biorąc pod uwagę liczbę programów telewizyjnych o dekoracji wnętrz oraz ilość prasy poświeconej tejże tematyce – od miesięczników poprzez tygodniki, a skończywszy na dziennikach, których weekendowe wydania nie obejdą się bez dodatku “o domu”- można byłoby się spodziewać, że ten naród zamieszkuje pałacowe wnętrza.
Jak mieszkamy w Londynie?
Obojętne czy jesteśmy tu na stałe, na dłużej czy tymczasowo. Czy staramy się stworzyć przytulne, funkcjonalne i wygodne wnętrze? Czy też mieszkamy byle jak, z przypadkowo kupionymi czy odziedziczonymi meblami i w wiecznym bałaganie, bo nie mamy czasu, chęci, sił ani pomysłu na to, jak upiększyć nasz kąt. Obojętne, czy mamy duże czy raczej znikome fundusze na upiększenie mieszkania, każdy może żyć w ładniejszym i wygodniejszym wnętrzu.
Moja przyjaciółka Nally ma znajomą, która mimo tego, że pracuje w londyńskim City i bardzo dobrze zarabia, mieszka w wynajętym maleńkim pokoju w Knightsbridge, dzieląc kuchnię, łazienkę i living room z 3 współlokatorkami. Znajoma Nally ucieka od swej szarej rzeczywistości i od brzydkiego, maleńkiego pokoju zapełnionego po brzegi ubraniami od Armaniego. Wychodzi niemalże co wieczór na kolację lub na drinki do ekskluzywnych barów, klubów i eleganckich restauracji lub na siłownie czy też na zakupy. Wakacje rezerwuje w pięciogwiazdkowych hotelach. Dlaczego? Ponieważ lubi piękne wnętrza i relaksuje się – jak twierdzi – w pomieszczeniach pełnych antyków. Nie pomyśli jednak, że pieniądze wydawane na wszystkie te przyjemności mogłaby zaoszczędzić i po pewnym czasie kupić własne mieszkanie, które mogłaby wypełnić antykami. Znajoma Nally nie jest jedyną osobą, która spędza w domu jak najmniej czasu tylko dlatego, że nie jest zadowolona z tego jak mieszka.
Mój mąż czasem wspomina swój dom rodzinny na południowo-londyńskim Tootingu. Był to stary, duży dom z kilkoma sypialniami i łazienką na górze oraz z kuchnią, jadalnią, małą toaletą i dwoma salonami na parterze. Obydwa salony miały efektowny kominek i meble sprzyjające miłym pogawędkom: wygodne, duże, miękkie fotele i stylowe obrazy na ścianach. Różnica między nimi była taka, że jeden był używany na co dzień przez członków rodziny, drugi zaś…..tylko do przyjmowania gości. To były czasy! Niestety, obecnie ceny mieszkań są horrendalnie wysokie - czy kupujemy czy też wynajmujemy - i coraz częściej jesteśmy zmuszeni do zajmowania mniejszych pomieszczeń i do wykorzystywania każdego z nich do co najmniej kilku funkcji. Większość dzisiejszych living room`ów to pokoje, gdzie spędzają czas wszyscy domownicy, gdzie przyjmujemy gości, spożywamy posiłki, czasem pracujemy, gdzie bawią się dzieci, gdzie oglądamy telewizję czy słuchamy muzyki. Czasem ten sam pokój służy do ćwiczeń, do trzymania i czytania książek lub jako dodatkowa sypialnia, gdy zjadą się goście. Dlatego też ważne jest, aby to co mamy, nie tylko spełniało różnorodne funkcje, ale aby było wygodne i estetycznie urządzone.
Kilka w jednym
Na początku przypatrzmy się uważnie naszemu wnętrzu i po określeniu wszystkich funkcji, jakie ma spełniać nasz pokój, zastanówmy się jakie meble są nam potrzebne, aby pokój mógł spełniać zaplanowane przez nas funkcje. Nie zapominajmy, że jeden mebel może być używany do kilku zadań. Ja np. nie mam osobnego biurka w pokoju – mój laptop stoi na stole, który po sprzątnięciu komputera służy do spożywania posiłków. Gdybym miała duży komputer, potrzebowałabym z pewnością dodatkowego miejsca, gdzie mógłby on stać, bo nie sposób byłoby zdejmować go ze stołu kilka razy dziennie. Jednakże, ze względu na małą powierzchnię mieszkaniową, zdecydowałam się kupić laptop, aby nie zajmował dużo miejsca.
Zastanówmy się też, jak często używamy tego samego mebla do różnorakich funkcji? Jeśli przyjmujemy gości na kolacji tylko okazyjnie, a sami nie posiadamy licznej rodziny, kupmy stół, który nie zajmuje na co dzień dużo miejsca, może być rozkładany. Tak samo stolik okolicznościowy, tzw. coffee table, nie musi być przecież tradycyjny, na małych nóżkach i ze szklanym blatem. Ładnie będzie wyglądał pokaźnych rozmiarów kufer, postawiony naprzeciw kanapy. Nie tylko będzie służył do postawienia filiżanki herbaty, ale także pomieści we wnętrzu dziecięce zabawki czy bibeloty, nie mówiąc już o gazetach czy książkach. Widziałam też w sprzedaży miękkie pufy, które z łatwością mogą służyć jako dodatkowe miejsce do siedzenia, a ustawione przed kanapą, miejsce do wyeksponowania kolekcji książek-albumów oraz do postawienia tacy z herbatą. Spełniają one też dodatkową funkcję – mają w sobie ukryte, złożone ...łóżko. Jakże praktyczne, gdy mamy małą powierzchnię mieszkaniową, a przyjmujemy od czasu do czasu gości, korzy zasiedzą się dłużej i chcemy zaoferować im nocleg. Są też na rynku meble-szafki, które pozwalają nam trzymać telewizor, video i odtwarzacz DVD w jednym miejscu, np. zgrabna szafka z kilkoma półkami na zestaw telewizyjny, która dodatkowo ma po bokach wnęki na kasety i płyty.
Przemyślany wybór mebli jest istotny także dlatego, aby umieścić wszystko to, co jest nam potrzebne w jednym pokoju, bez niepotrzebnego zagracania go. Zastanówmy się, ile osób będzie używać sprzęty w danym pokoju i jak często? Ile osób będzie siedzieć lub wypoczywać w tym samym czasie na kanapach? Wielu producentów kusi nas ofertą typu: kup 2 kanapy, a dostaniesz 1 fotel za darmo. Czy jednak potrzebujemy aż dwóch kanap w jednym pokoju? Czy nie lepiej posiadać jedną kanapę i jeden fotel, i dostawić kilka krzeseł obok kanapy, gdy zejdzie się więcej gości?
Nie znaczy to, że namawiam Was, drodzy Czytelnicy, na zakup nowych mebli czy dodatków do pokoju. Wręcz przeciwnie. Uważam, że przede wszystkim, powinniśmy uważnie przyjrzeć się temu, co już posiadamy i sprawdzić, jak będzie nam to służyć w naszym wielofunkcyjnym pokoju. Czasami przesunięcie kanapy na środek pokoju sprawi, że uzyskamy dodatkowe miejsce przy ścianie na regał z biurkiem. Albo ustawienie fotela w innym kącie pokoju, tuż obok okna, pozwoli nam swobodnie czytać przy dziennym świetle.
Dotyczy to przede wszystkim wnętrz, które wynajmujemy i które są urządzone przez kogoś innego. Nie możemy przecież wymieniać rzeczy, które do nas nie należą. Możemy jednak przemeblować mieszkanie tak, aby uzyskać wizualnie ciekawszy efekt i aby pokój stał się wygodniejszy.
Dziel i ustawiaj
Czas spędzony na planowaniu naszego lokum zaowocuje lepszym zrozumieniem naszych potrzeb i poznaniem wnętrza, jego wad i zalet, co z kolei pozwoli nam na rozważniejsze zaplanowanie wystroju i uzyskanie lepszego efektu końcowego. Dlatego nie śpieszmy się. Przemęczmy się, żyjąc w niezbyt ładnym i mało funkcjonalnym pomieszczeniu, ale dajmy sobie czas na sprawdzenie, jak często tu przebywamy i co lubimy w tym pokoju robić. Przypatrzmy się, jak dużo naturalnego światła wpada do naszego pokoju. Z jakiego kierunku wpada światło? Jeśli zamierzamy pracować w domu w ciągu dnia, ustawmy biurko lub stół tak, aby zmaksymalizować naturalne światło. Nie stawiajmy telewizora w miejscu, na które pada światło słoneczne, w innym przypadku będziemy musieli zasłaniać okna w ciągu dnia. Niektóre obrazy np. akwarele czy zdjęcia, zbledną po pewnym czasie, jeśli będą wystawione na silne światło słoneczne. Zaplanujmy więc uważnie, gdzie powinny znaleźć właściwe miejsce.
Niektóre kąty aż proszą się o wstawienie określonych mebli. Jeśli mamy kominek w pokoju, małe wnęki po obu stronach kominka świetnie nadają się do zabudowania ich półkami na książki. Jeśli nie posiadamy dużego księgozbioru, możemy wstawić w nie dużych rozmiarów meble, np. wersalkę lub stół aby zminimalizować ich wielkość.
Cały pokój możemy podzielić na odrębne strefy za pomocą kilku “wyznaczników” funkcji, które będą spełniać odrębne części pokoju. Ścianę, przy której ustawimy stół, możemy pokryć tapetą o efektownym kolorze lub wzorze. Tylko tę właśnie ścianę. Odizoluje to ją wizualnie od innych ścian w pokoju i zaznaczy jej specyficzną, odrębną funkcję jako jadalni. Połóżmy miękki dywanik przed kanapą, nawet gdy reszta pokoju ma drewniana podłogę. Tym sposobem oznaczymy funkcje tej części pokoju jako kącika wypoczynkowego.
Daj sobie czas
Urządzając nasz pokój powoli, będziemy mogli łatwiej kontrolować nasze wydatki na ten cel. Nie musimy od razu wymieniać wszystkiego na nowe lub kupować całych zestawów mebli na raz. Pamiętam, jak moja znajoma umeblowała living room w jeden dzień – po prostu kupiła wszystko, co znajdowało się na jednym ze zdjęć w katalogu Argos. Efekt był taki, że wydała sporą sumę pieniędzy na coś co wyglądało właśnie jak pokój z katalogu. Naprawdę miałam dziwne wrażenie gdy stanęłam po raz pierwszy w tym pokoju; owszem, był ładny ale nie miał atmosfery, nie miał ciepła, był bardzo “wymodelowany”.
Jednym z najlepszych zakupów, jakich dokonałam kilka lat temu, na greckiej wyspie Kos był żyrandol zrobiony z morskich muszli. Niespotykany, efektowny i na dodatek fantastyczna pamiątka z greckich wakacji. Kosztował równowartość £8. Miesiąc później zauważyłam zdjęcia podobnych żyrandoli w jednym z brytyjskich magazynów poświęconych dekoracji wnętrz. Kosztowały kilkaset funtów. Warto więc ciągle rozglądać się za ładnymi dodatkami do naszego wielofunkcyjnego pokoju.
Warto również spojrzeć na nasz pokój od czasu do czasu krytycznym okiem i zapytać siebie, czy wciąż służy nam jak najlepiej? Życie pędzi do przodu, wszystko wokół się zmienia; zmieniamy się my i nasze potrzeby. Od nas samych zależy, czy nasz własny kąt będzie przytulny i wygodny. Czy też będziemy, tak jak znajoma Nally, spędzać jak najmniej czasu w naszym mieszkaniu tylko dlatego, że nie spełnia ono swej funkcji i nie jest ani ładne, ani wygodne?
* * *
Jak optycznie powiększyć mały pokój wielofunkcyjny:
- Zwróćmy uwagę na to, jak duże są nasze meble; duże kanapy czy szafy optycznie przytłumią małe wnętrze. Jeśli wybieramy nowe rzeczy, starajmy się kupić meble stojące choćby na małych nóżkach; podłoga widoczna pod spodem mebli pozwoli naszemu spojrzeniu powędrować aż do ścian pokoju
- Nie stawiajmy wszystkich mebli pod ścianami. Np. ustawmy stół w pewnej odległości od ściany, pozwalając aby choć jedno krzesło zmieściło się pomiędzy ścianą a stołem. Pozwoli to wykreować więcej “przestrzeni” wokół stołu
- Nie wieszajmy obrazów czy innych arcydzieł sztuki na wszystkich ścianach; pozostawmy puste połacie, aby nie męczyć oczu i nie blokować przestrzeni
- Nic tak nie powiększa wnętrz jak lustra i powierzchnie odbijające światło. Wyszorujmy więc podłogę, aby błyszczała. Lustra nie muszą tylko wisieć na ścianie. Możemy też kupić lustrzane meble, np. stolik okolicznościowy, albo meble przezroczyste, zrobione ze sztucznego tworzywa lub szkła, które przepuszcza światło
- Jeśli lubimy wzorzyste, duże desenie, ograniczmy je do obicia krzeseł i poduszek na kanapę, a nie obijajmy wzorzystym materiałem całej kanapy
- Powieśmy wokół małego okna długie zasłony z lekkiego materiału
- Pamiętajmy, że jasne kolory ścian, sufitu i podłogi powiększą optycznie mały pokój.
Claudia Fabian
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...