MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

27/12/2005 11:38:53

Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy…

Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po, tym jak zaczyna, a po tym, jak kończy – te słowa Leszka Millera można zadedykować prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.

Goniec Polski .:. Polski Magazyn w Wielkiej Brytanii

Swoje urzędowanie rozpoczął pod hasłem „Prezydent wszystkich Polaków”. Kończy pod hasłem podobnie brzmiącym, ale mającym zupełnie inne znaczenie: „Prezydent wszystkich kolegów”... Udowodnił to, ułaskawiając byłego wiceministra spraw wewnętrznych, Zbigniewa Sobotkę.
Sam Kwaśniewski nie skomentował jeszcze swej decyzji. Zrobił to jedynie szef gabinetu prezydenta. Według Waldemara Dubaniowskiego prezydent kierował się względami humanitarnymi, zasługami i dotychczasowym życiem byłego wiceministra. Według niego, brak akt sprawy nie ogranicza prezydenta w wykonywaniu jego konstytucyjnych kompetencji. Sobotka nie pójdzie za kratki, jednak przez 5 lat nie będzie mógł zajmować stanowisk w administracji publicznej, związanej z dostępem do tajemnicy państwowej.

Kwaśniewski skorzystał z prawa łaski także w stosunku do 12 innych osób. Nie ma wśród nich jednak Henryka Długosza i Andrzeja Jagiełły, pozostałych byłych posłów SLD, skazanych w procesie starachowickim.
Kwaśniewski wszczął procedurę ułaskawienia 25 listopada, na prośbę samego Sobotki. Wiceszefa MSWiA w rządzie Leszka Millera skazano na 3,5 roku więzienia. Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał Sobotkę za winnego ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej, narażenia działających „pod przykryciem" policjantów w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków.
Jednak kilka dni po przesłaniu ministrowi sprawiedliwości akt sprawy, Zbigniew Ziobro napisał do Kwaśniewskiego, że nie zdąży wysłać wniosku dotyczącego zasadności ułaskawienia Sobotki przed 23 grudnia (wtedy urząd obejmie prezydent-elekt Lech Kaczyński), a co za tym idzie, nie może przesłać także samych akt. Ziobro zaznaczył, że musi działać z najwyższą starannością, a prezydent powinien poznać także jego opinię: Zawsze do tej pory w stosowanej praktyce prokurator generalny przekazywał prezydentowi akta sprawy wraz z wnioskiem zawierającym uzasadnienie. Tak też musi być tym razem. Ministrowi wtórował prokurator krajowy Janusz Karczmarek, według którego przesyłanie przez Ministerstwo Sprawiedliwości akt kilku spraw o ułaskawienie trwało nawet półtora miesiąca. Karczmarek podkreślał, że takie terminy stosowała ekipa SLD.

Opinie specjalistów są mocno podzielone. Konstytucjonalista dr Ryszard Piotrkowski jeszcze przed ułaskawieniem uważał, że akta są ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsza jest kompetencja prezydenta do tego, by stosować prawo łaski. Podobnego zdania był karnista prof. Zbigniew Ćwiąkalski: Decyzja prezydenta będzie ważna i nie będzie nadawała się do ewentualnego podważenia przez kolejnego prezydenta. Jednak prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka mówił, że nie można prowadzić procedury ułaskawienia bez otrzymania akt sprawy od prokuratora generalnego.
Także po podjęciu decyzji przez Kwaśniewskiego opinie były podzielone. Prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu uważa, że sposób zastosowania prawa łaski wydaje się właściwy. Jednak profesor Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego nazywa decyzję Kwaśniewskiego skandalicznym naigrywaniem się z porządku prawnego.
Kwaśniewski jednak ułaskawił Sobotkę, co niestety wielu ludzi odczytało, jako koronny dowód na „kolesiostwo” wśród polityków…
Kolesiostwa ani koleżeństwa nie ma na pewno pomiędzy prezydentami: Kwaśniewskim i Kaczyńskim, choć obaj panowie – wraz ze swoimi żonami – spotkali się niedawno, by porozmawiać – jak mówił Kwaśniewski – o prezydenturze i o życiu w Pałacu Prezydenckim.

Kwaśniewski mówił w Polskim Radiu, że wraz z Lechem Kaczyńskim i jego żoną spędzili bardzo miły wieczór. – Rozmawialiśmy o bardzo wielu sprawach. Była możliwość porozmawiania i o polityce, i powspominania różnych znajomych – wyjaśnił. A wspólnych znajomych nazbierało się zapewne wielu, bo obaj prezydenci znają się już od niemal 30 lat. Poznali się 29 lat temu na Uniwersytecie Gdańskim. Później w czasie rozmów przy Okrągłym Stole pracowali w zespole do spraw pluralizmu związkowego. Kaczyński pojawiał się też w Pałacu Prezydenckim, piastując urząd prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a później – ministra sprawiedliwości.
 
Ustępujący prezydent zapowiedział wydanie książki o różnych wątkach jego prezydentury. Ciekawe jak przedstawi ułaskawienie Sobotki. Zapewne nie napisze o tym wcale, bo raczej nie ma, czym się chwalić…

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska