Modląc się o pokój w Ziemi Świętej Benedykt XVI mówił: „Panie, popatrz, na ten zakątek ziemi, który jako Twoja ojczyzna, jest Ci tak drogi! Spraw, by zabłysło tam Twoje światło! Spraw, by przyszedł tam pokój!”.
Papież przypomniał, że prawdziwą tajemnicą Bożego Narodzenia jest wewnętrzny blask, który pochodzi od narodzonego Dzieciątka. „Pozwólmy, aby ten wewnętrzny blask udzielił się nam i by rozpalił w naszym sercu płomyk dobroci Boga; nieśmy wszyscy przez naszą miłość światło na świat!” - zachęcił wiernych.
„Światło - podkreślił Benedykt XVI - oznacza przede wszystkim poznanie, prawdę, w przeciwieństwie do mroku kłamstwa i ignorancji”.
„Światło, które daje ciepło, oznacza także miłość. Gdzie jest miłość, pojawia się światło w świecie; gdzie jest nienawiść, świat pogrążony jest w ciemności” - powiedział papież.
Na zakończenie homilii Benedykt XVI jeszcze raz modlił się o pokój na świecie: „Panie spraw, aby tam, gdzie panuje niezgoda narodził się pokój! Spraw, żeby zapanowała miłość tam, gdzie króluje nienawiść! Spraw, ażeby wstało światło tam, gdzie panują ciemności!”.
Pierwsza pasterka była dla Benedykta XVI wielkim przeżyciem. Na początku mszy słychać było, jak ze wzruszenia drży mu głos.
Dwugodzinną mszę papieską transmitowano do 74 krajów świata. W bazylice św. Piotra byli kardynałowie z Kurii Rzymskiej, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego oraz kilka tysięcy wiernych
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.