02/12/2005 17:04:14
Rzeczywiście. Przyjechałam tu w 1999 roku i zaczęłam, tak jak większość ludzi, od pracy w restauracji. Potem szyłam sukienki dla Tomka Starzewskiego, jednego z najbardziej znanych w świecie, obok Arkadiusa, polskich projektantów mody. Szyłam sukienki, które kosztują po kilkanaście tysięcy funtów i było to naprawdę ciekawe zajęcie. Problem w tym, że szyto tam partiami i co jakiś czas następowała przerwa w zamówieniach. Ja zaś potrzebowałam stałego dochodu, więc po sześciu miesiącach zrezygnowałam z tej pracy.
- Mówisz, że szyłaś, czy to twój prawdziwy zawód?
Nie, skończyłam prawo i finanse, ale zawsze uwielbiałam szyć. Wszystkie ubrania szyłam dla siebie.
- Co było potem?
Musiałam zadać sobie pytanie: po co jestem w Londynie? Od początku chciałam poduczyć się angielskiego i zarobić na podróże. Znalazłam sobie więc pracę, która by mi to umożliwiła – zaczęłam opiekować się dziećmi.
Potem dołączył do mnie mąż i wybraliśmy się w ośmiomiesięczną podróż dookoła świata. Gdy wróciliśmy, mąż zalazł pracę w firmie komputerowej. Urodziły nam się córki – najpierw Aleksandra, potem Wiktoria. Postanowiłam, że nie chcę zostawić dzieci z opiekunką – chcę je wychować sama. Postanowiłam znaleźć jakąś pracę, którą będę mogła wykonywać z domu.
- Wtedy dowiedziałaś się o becikach Cosy Cocoons?
Szperałam w Internecie szukając jakiegoś pomysłu na pracę, czegoś co pozwoliłoby mi połączyć to co lubię – dzieci i szycie. Z sześciomiesięczną Wiktorią na kolanach przeglądałam strony www i odkryłam produkowane w stanach kokony. Wiedziałam, że produkt jest wyjątkowy, że będzie się wyróżniał na przepełnionym towarami brytyjskim rynku. Zaczęłam więc pisać do amerykańskiego producenta prosząc o licencję. Przekonywałam, że choć nie mam doświadczenia w handlu, beciki są na tyle atrakcyjne, że na pewno znajdą nabywców.
- Bałabym się, że maile, pisane od osoby, za którą nie stoi żadna firma trafią prosto do kosza...
To samo mówił mój mąż. – Nikt nie czyta maili od jakiejś tam Poleczki – przekonywał mnie. – Widocznie czytają skoro odpowiadają – upierałam się. Pukałam więc i stukałam 6 miesięcy zanim dostałam wstępną zgodę na rozpoczęcie produkcji. Potem musiałam znaleźć producenta, przekonać go, żeby wyprodukował na próbę tylko kilka sztuk. Producenta znalazłam pod Łodzią, przesłałam próbki materiałów do testów i... doczekałam się mnóstwa pochwał pod adresem jakości. Potem musiałam jeszcze znaleźć drukarnię, która wydrukuje mi wszystkie firmowe materiały reklamowe. Miałam w tym wszystkim sporo szczęścia i spotykałam ludzi, którzy byli naprawdę pomocni. Wszystkie moje starania zajęły prawie rok, ale w końcu udało się i uzyskałam zgodę na rozpoczęcie produkcji. Był listopad 2004 roku.
- Zacząć produkować to jedno. Trzeba to jeszcze sprzedać.
Założyłam firmę i zaczęłam próbować sprzedać kokony. Jednak po miesiącu chodzenia po potencjalnych sprzedawcach i ciągłego opowiadania o produkcie zdecydowałam znaleźć kogoś do prowadzenia PR. Pierwsza zatrudniona do tego osoba poddała się po miesiącu – stwierdziła, że powierzyłam jej zadanie niewykonalne.
Tymczasem jednak informacje o becikach zaczęły się rozprzestrzeniać pocztą pantoflową i ruszyła sprzedaż na mojej stronie internetowej.
Próbowałam też zwrócić się o rekomendację do SIDS (organizacji badającej tzw. zespół nagłej śmierci niemowląt), ale produkt nie został zaakceptowany. Argumentowano, że to niebezpieczne, bo dziecko może udławić się becikiem, albo przegrzać. Tłumaczyłam, że jest dokładnie odwrotnie, że to właśnie w ciasnym beciku dziecko nie jest w stanie zrobić sobie nic złego, a przewiewny materiał uniemożliwia przegrzanie. Nie przekonałam ich jednak, niestety, choć ostatnio coraz częściej pytani przez dziennikarzy oświadczają, że jest to sprawa osobistego wyboru, a SIDS ani nie rekomenduje tego produktu, ale też nie neguje jego przydatności. Wtedy z pomocą przyszła mi teoria „swaddlingu”.
- Co to takiego?
To teoria mówiąca o tym, że najmłodsze dzieci czują się dobrze i bezpiecznie, jeśli są ciasno otulone – tak jak w dawnych becikach, które znamy z dzieciństwa. (swaddle = otulić przyp. red.). Teorię swaddlingu rozpropagował Amerykanin – dr Karpp. Moje kokony oparte są na takiej zasadzie jak dawne beciki, ale nie trzeba ich wiązać – tylko wystarczy naciągnąć. Idealnie pasowały one do teorii. Napisałam więc do doktora i do amerykańskiego producenta kokonów proponując współpracę. Szczęśliwie, w tym samym czasie w Wielkiej Brytanii wydane zostały książka doktora i DVD. Wydawca skontaktował się więc ze mną i zaproponował współpracę.
- A co z PR-em, nadal radziłaś sobie sama?
Naprawdę miałam szczęście. W międzyczasie zgłosiła się do mnie Karen, o której już wcześniej słyszałem. Powiedziała, że jest zachwycona moim produktem i bardzo chce ze mną zacząć współpracę. Tak jak mówiłam, znałam ją już wcześniej i nawet nie marzyłam, żeby pracować razem. Ale tak się stało. To był maj 2005 roku.
Od tego czasu sprawy potoczyły się już naprawdę szybko. Moje produkty trafiły do wielu katalogów i sklepów w prawie całej Wielkiej Brytanii, z wyjątkiem Szkocji i Irlandii. I cały czas się rozwijamy. Ostatnio na przykład podpisałam umowę z siecią sklepów ekologicznych Green Baby. To wszystko w ciągu 11 miesięcy.
- W tym czasie zdarzały się pewnie też trudne chwile...
Oczywiście – choćby wczoraj. Wystąpiłam w Baby Channel – kanale telewizyjnym poświęconym dzieciom. Prezentowałam tam kokony. Razem ze mną wystąpiła moja klientka z malutkim, dziesięciotygodniowym dzieckiem. W pewnym momencie dziecko zaczęło płakać i wtedy, o zgrozo, prowadzący stwierdził, że to świetny moment, żeby wypróbować siłę kokona. „Teraz mogę się pożegnać ze wszystkim, co osiągnęłam” – pomyślałam. Ale dziecko włożone do kokona w sekundzie się uspokoiło, a więc wszystko skończyło się dobrze.
- Można powiedzieć, że sporo osiągnęłaś, jak na tak krótki czas. Jaka jest twoja recepta na sukces?
Przede wszystkim należy znaleźć coś, co lubi się robić. Niektórzy wiedzą to od dzieciństwa, inni muszą to dopiero odkryć. Mnie bardzo pomogła książka „Obudź w sobie olbrzyma” (autorstwa Anthony’ego Robbinsa). Skorzystałam z pewnej rady, którą znalazłam w tej książce: zrób listę rzeczy, które chcesz osiągnąć i uparcie zmierzaj do ich realizacji, bo nic innego nie da ci satysfakcji.
Ja chciałam, żeby to, co robię było dodatkowo pożyteczne i kiedy znalazłam kokony wiedziałam już, że to jest to. Jeśli więc już wiesz co chcesz robić, nie można się poddawać. I jeszcze jedno – jeśli wiesz co chcesz robić i masz dobry pomysł na pewno dookoła znajdą się ludzie, którzy zechcą ci pomóc.
- A co z pieniędzmi? Żeby zacząć cokolwiek robić potrzebne są nakłady.
Niekoniecznie trzeba mieć bardzo duże pieniądze. Ja do momentu rozpoczęcia produkcji wydałam 1000 funtów. Trzeba jednak pamiętać, że było to rozłożone w czasie na prawie rok więc miesięcznie wydawałam mniej niż 100 funtów. Były to głównie koszty podróży do producentów w Polsce. To chyba nie jest bardzo dużo.
- Jak godzisz obowiązki z macierzyństwem?
Teraz nie poradziłabym sobie już bez opiekunki, ale na początku ogromną pomocą był mi mój mąż. Pierwsze poszukiwania w Internecie prowadziłam z dzieckiem na ręku. Potem latałam na weekendy do Polski, a mąż zostawał z dziećmi. Kiedy chce się coś robić mając małe dzieci potrzebna jest dobra organizacja. No i dobry partner.
rozmawiała Katarzyna Jaklewicz
***
Więcej o nowoczesnych becikach dla dzieci Cosy Cocoons na stronie www.cosyplanet.co.uk
Jolanta Filipek spotka się z naszymi czytelniczkami 8 grudnia na Mikołajkowym Spotkaniu Polskich Mam w Londynie. Więcej informacji o spotkaniu na naszej stronie internetowej www.goniec.com.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Przyjme instruktora kursu operato...
PRZYJME DO PRACY TRENERA - INSTRUKTORA KURSU OPERATOROW MASZ...
Szukasz pracy? podnies swoje kwal...
-kurs na operatora KOPARKI CPCS najlepiej platny zawod w ang...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...