Piłka z 15 milimetrowym mikrochipem, zwana "inteligentną", była testowana podczas wrześniowych mistrzostw świata drużyn do lat 17 w Peru. Według teorii wszystko miało być proste i jasne - umieszczony wewnątrz piłki chip miał wysyłać do arbitra specjalny sygnał w momencie, gdy całym obwodem przekroczy ona linię bramkową. Praktyka okazała się jednak bardziej skomplikowana.
Według "Bilda", unowocześniona piłka wprowadzała spory zamęt w głowach arbitrów i wcale nie ułatwiała im pracy. Chip co prawda wysyłał sygnały podczas przekroczenia przez piłkę linii bramkowej, tyle że także wtedy, gdy przeleciała ona nad poprzeczką. "Podobnie było w przypadku, kiedy piłka trafiała w boczną siatkę" - cytuje gazeta jednego z arbitrów MŚ do lat 17.
"Chip +pipczał+ także wtedy, kiedy ktoś postawił piłkę na linii końcowej. To był obłęd" - przyznał jeden z sędziów.
Informacji nie chciał komentować rzecznik firmy, która przygotowała "inteligentne piłki". "Nie zajmiemy stanowiska w tej sprawie" - powiedział Oliver Braun i poinformował, że piłki z chipem będą testowane także podczas klubowych mistrzostw świata, które w grudniu odbędą się w Japonii.
Oficjalną decyzję w sprawie użycia podczas mundialu w Niemczech piłki z mikrochipem ma podjąć 4 marca 2006 roku działająca przy FIFA i czuwająca nad przepisami gry Międzynarodowa Rada (International Board), w skład której wchodzą przedstawiciele federacji piłkarskich Anglii, Walii, Szkocji, Irlandii Płn.
Jednak szef Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Sepp Blatter powiedział niedawno, że po najbliższych testach będzie wiadomo czy piłka z mikrochipem "będzie przydatna podczas MŚ w 2010 roku w RPA".
Swój pogląd na temat "inteligentnej piłki" jasno wyraził szef Komitetu Organizacyjnego MŚ 2006 Franz Beckenbauer: "Zostawmy futbol w spokoju. Nie odzierajmy go z emocji. Wkrótce ktoś wymyśli mówiącą piłkę i wtedy ludzi przestanie ten sport interesować".
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.