27/11/2005 11:08:32
W sobotę, na deskach teatru w POSK-u oglądałam kolejny spektakl „Syreny” i własnym oczom nie mogłam uwierzyć. Jak to się dzieje, że gromada niesfornych czasami dzieciaków na scenie zamienia się w zawodowców? Na to pytanie z pewnością potrafiłby odpowiedzieć reżyser, jednak sobotniego wieczoru to nie on przykuwał uwagę polsko-angielskiej publiczności, lecz efekt jego pracy – czyli spektakl.
W krainie czarów nic tak do końca nie jest prawdziwe, nic do końca sensowne i tak naprawdę niczego nie można być pewnym. Niepewnie po raz pierwszy poczułam się wchodząc do Sali Teatralnej, w której ze sceny spływała biało-czarna szachownica. Świat rzeczywisty zaczynał przenikać się z tym nierealnym – baśniowym, jeszcze zanim kurtyna uniosła się w górę. Alicja (Oliwia Sivelli, Magdalena Włodarczyk-Sroka, Nicole Turner) raz robiła się duża, raz maleńka, na kamieniu płakał Niby-Żółw (Zygmunt Staniaszek), w powietrzu wisiały karty kier, leniwa Gąsienica (Wojciech Piekarski) leżąc na grzybie zarozumiale prawiła morały, a Kucharka (Kamila Terpiłowska) do ciastek dodawała pieprz. Wszystkiemu bacznie przyglądał się Królik (Bartek Włodarczyk-Sroka), nerwowo zerkając na kieszonkowy zegarek. W światłach połyskiwały kolorowe stroje i bajeczne makijaże, po scenie przesuwał się różowy domek Królika, w którym nie mieściła się uwięziona Alicja, a wszystko komentował wiecznie uśmiechnięty Kot. Nic tak do końca nie było realne ani zrozumiałe: niemowlę okazało się małym prosiątkiem merdającym różowym ogonkiem, białe róże malowano farbą na czerwono, Król z Królową grali w „krokieta” kolorowymi jeżami, i wszyscy niechybnie zostaliby ścięci w czasie absurdalnego procesu, gdyby nie fakt, że… to przecież bajka!
Bajka stara jak świat i dobra na wszystko. Bajka dla tych małych i trochę większych, na których „Syrena” zawsze może liczyć. Dziecięcym aktorom tym razem pomogli starsi, którzy kreowanym postaciom dodali smaku i charyzmy, a i sam spektakl uczynili zadziwiającym. Bo przecież kto nie zechciałby Wojciecha Piekarskiego zobaczyć w stroju Smoka i Króla Kier? Lub Magdaleny Włodarczyk uwięzionej w króliczym domku? Albo Zygmunta Staniszewskiego w czarno-rudym, kudłatym kostiumie Kota? I jeszcze Kamilę Buczek bawiącą… prosiątko?
Dorosłym aktorom towarzyszyły wspaniałe dziecięce kreacje: uroczego, zaspanego Susła z odstającymi uszami (Natalia Tatarka), brodatego kapelusznika (Adam White), nieporadnego Bizia (Natalia Łagódka) czy Szaraka bez piątej klepki (Tomek Gonta).
Spektakl poza doskonałą grą aktorów zyskał i profesjonalną opiekę Ewy Gil (choreografia), Ryszarda Sieleckiego (muzyka), Katarzyny Kluski (scenografia). Kostiumy dla małych i dużych aktorów przygotowała Beata Barton-Chapple. Artystom podczas spektaklu akompaniował reżyser – Michał Gieleta.
Praca podczas miesięcznych przygotowań do premiery spektaklu zaowocowała fantastycznymi (dosłownie) efektami na scenie. Nie wiem na ile teatr absurdu i motyw magicznego snu był czytelny dla najmłodszych widzów, wiem natomiast, że ci „trochę” starsi bawili się wyśmienicie. Gorąco polecam!
Aleksandra Wiśniowska
***
Mali aktorzy o swojej pracy
Z panem Michałem Gieletą pracowało nam się świetnie. Dobrze się nam grało. To był mój chyba piąty spektakl w Teatrze Syrena, ale mimo to nie wiem czy chcę zostać aktorem w przyszłości. To trudny zawód, bo wciąż jest wiele prób. W „Alicji” najtrudniejszy był jednak taniec z kwiatami, bo wciąż się coś zmieniało.
Bartek Włodarczyk-Sroka (10 lat)
Wszystkim nam pracowało się świetnie i myślę, że dzisiejszy spektakl też dobrze wypadł. Było bardzo ciężko, codziennie próby trwały od 18.30 do nawet 23.00. Najtrudniej było nam sfilmować Kota, by jego rola zmieściła się w czasie. Poza tym wszystko było bardzo przyjemne. Bardzo lubię grę w teatrze, ale aktorką raczej nie chciałabym zostać.
Oliwia Sivelli (12 lat)
Wszystkie nasze próby były męczące, późno wracaliśmy do domu. Najtrudniej było ćwiczyć taniec i sfilmować Kota. Zajmowało nam to najwięcej czasu. Moją ulubioną sceną jest ta, gdy Alicja zmieniała się co chwilę w małą lub dużą. W przyszłości chcę zostać aktorką, lubię grać w teatrze, lubię śpiewać – mam dobry głos, lubię tańczyć chodzę też do szkoły teatralnej.
Nicole Turner (10 lat)
Będzie mi smutno, jak nie będę już widywać pana Michała, fajnie się z nim ćwiczyło. Pierwszy raz występowałam na scenie i bardzo mi się podobało. Chcę w przyszłości zostać aktorką, bo lubię tańczyć. Najbardziej podobał mi się taniec kwiatów, a najtrudniej było, gdy grałam w krokieta i później szybko musiałam się przebrać do kolejnej roli.
Natalia Tatarka (7 lat)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...
Szukasz pracy? podnieś swoje kwal...
SZUKASZ PRACY? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIAC...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Szkolenie cscs card po polsku na ...
CSCS CARD PO POLSKU NA BUDOWE SZKOLENIE LEVEL 1 NA ZIELONA K...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...