27/11/2005 10:55:54
Konsul generalny RP w Londynie Janusz Wach Z okazji 100 numeru „Gońca” nie wystarczy powiedzieć wszystkiego najlepszego całemu zespołowi redakcyjnemu, ale trzeba sobie życzyć, by następne setki numerów się ukazywały, by ta publikacja trafiała do coraz szerszego grona naszych rodaków, mimo że już dziś trafia oczywiście do szerokiego. Ważne jest też, by nie pozostawać przy tym, czym dziś jest „Goniec”, należy rozwijać pomysły i podnosić poziom. Ja wcale nie twierdzę, że ten poziom jest niski, ale przecież zawsze można wszystko zrobić lepiej i do tego trzeba w życiu dążyć. Chciałbym, aby w „Gońcu” znajdowało się miejsce na materiały, które skłaniają do myślenia, a może i do refleksji. I znów – nie chodzi o to, że takich materiałów nie ma, ale o to, by ich nie zabrakło również w przyszłości. Wbrew pozorom zwiększenie ilości materiałów ambitnych, może powiększyć grono czytelników gazety. Prezes Zjednoczenia Polskiego Jan Mokrzycki Uważam, że każdy tygodnik, a przecież nie można zapominać, że „Goniec” był na początku dwutygodnikiem, a więc ten czas istnienia się jeszcze wydłuża, gdy wydaje numer setny, bez jakichkolwiek subsydiów społecznych, to wielkie osiągnięcie. Na pewno nie było to łatwe, bo wciąż nie mamy w Wielkiej Brytanii dużych polskich firm, które mogłyby sponsorować takie pismo, albo przynajmniej dawać pewność, że dzięki ich reklamom się utrzyma. Jest oczywistym, że od pisma w rodzaju „Gońca”, czy – mówmy uczciwie – jego konkurencji, nie należy oczekiwać, że każdy artykuł będzie na poziomie „Sunday Timesa”, bo ta gazeta skierowana jest do szerokiego grona czytelników. Znacznie ważniejsze jest to, że „Goniec” pisze o tym, co się dzieje w naszej społeczności polskiej w Wielkiej Brytanii, pisze o rzeczach interesujących szczególnie dla nowo przybyłych z kraju. Bo starsza emigracja oczywiście też czyta „Gońca”, bo jest kolorowy, bo jest nowy, wreszcie, bo jak się czegoś nie czyta, to trudno to ocenić. „Goniec Polski” robi dobrą robotę i wierzę, że nadal będzie ją robił. Zresztą moje stosunki z „Gońcem”, jako prezesa Zjednoczenia Polskiego, są bardzo dobre. Nigdy nie zdarzyła się sytuacja, by odmówiono nam wydrukowania ważnej dla Polaków informacji. Osobiście mam nadzieję, że na rynku utrzymają się wszystkie trzy nowe tygodniki, bo im więcej jest kanałów komunikacji i sposobów dotarcia do społeczeństwa, tym lepiej. Składam „Gońcowi Polskiemu” życzenia wszystkiego najlepszego z okazji wydania 100 numeru i życzę co najmniej następnej setki. Redaktor naczelna „Cooltury” Adriana Chodakowska – Grzesińska Choć na słowo drukowane zapracowanym Polakom w Londynie zostaje niewiele czasu, to na szczęście jest tu parę darmowych, polskich gazet. Pomagają one w życiu na obczyźnie, doradzają, informują, dostarczają chwili relaksu. Każda z nich ma swój indywidualny charakter i swoje grono czytelników. Jakże smutne byłoby życie na Wyspach bez tych tygodników! To wspaniała sprawa, że na brytyjskim rynku wydawniczym jest miejsce także na polską prasę, na tytuły, które dopingują się nawzajem, będąc dla siebie konkurencją w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Dlatego też z okazji setnego numeru „Gońca Polskiego” życzymy Wam wytrwałości w pracy, nigdy nie ustającej weny twórczej, niezbędnej w ciężkiej dziennikarskiej profesji pogody ducha i kreowania takiego wizerunku Polski i Polaka, z jakim chcielibyśmy być kojarzeni.
Redaktor naczelna „Polish Express” Izabela Nowak Szczerze mówiąc podziwiam każdą gazetę, która „wydaje się” na kredzie i utrzymuje się tylko z reklam. Cieszę się, że jesteście, bo lubię współzawodnictwo. Jednak, okazją są urodziny „Gońca”, więc to najbardziej odpowiedni moment, żeby jubilatom powiedzieć coś miłego. Z okazji setnych urodzin życzę redakcji „Gońca” mega sprzedaży i ciekawych artykułów. Czytelnikom szczególnie polecam w „Gońcu” materiały Magdaleny Gignal - rzetelność, styl i profesjonalizm, a także by od czasu do czasu czytali także „Polish Express”. Były redaktor naczelny „Dziennika Polskiego” Grzegorz Małkiewicz Przez ostatnie dwa lata, gdy redagowałem „Dziennik Polski” „Goniec” był dla mnie i dla członków naszej redakcji, jednym z ważnych punktów odniesienia. Wiedzieliśmy, że pisma bezpłatne spełniają pozytywną i edukacyjną rolę wobec nowo przyjezdnych, którą „Dziennik” mógł przyjąć na siebie tylko w pewnym zakresie, balansując tematycznie pomiędzy zainteresowaniami starszej emigracji i jednocześnie próbując trafić do najnowszej fali przyjezdnych Polaków. Jestem pełen uznania dla osób, które robią przyzwoitą gazetę dla szerokiego odbiorcy, starając się utrzymywać wysokie standardy dziennikarskie. Oczywiście – zdarzają się potknięcia, ale błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Życzę dalszego rozwoju, tym bardziej, że w moim odczuciu próby trafienia do młodych Polaków, podejmowane przeze mnie w „Dzienniku Polskim”, zostaną zaniechane, więc pole do zagospodarowania dla Was się zwiększa. Zastępca attache obrony w Ambasadzie RP Major Dariusz Pogorzelski Gazeta zadziwiająco profesjonalna jak na jej stosunkowo krótki okres istnienia na rynku, zarówno w treści jak i formie. Podoba mi się zwłaszcza to, że nie stała się li tylko informatorem, a aspiracje redakcji od początku popychały ją na szersze wody. Z mojego punktu widzenia felietony i komentarze są najlepsze, jeśli utrzymacie poziom, gazeta ma szansę stać się opiniotwórczą, o ile już nie jest wśród środowiska młodszych Polaków na Wyspach Brytyjskich. Nauczycielka języka angielskiego, pracuje w organizacjach społecznych pomagających bezdomnym i bezrobotnym w Londynie Marzena Cichoń Są ludzie, którym ta gazeta jest bardzo potrzebna, głownie ze względu na znajdujące się w niej ogłoszenia. Mnie lektury wystarcza na jeden przejazd metrem, i to na krótkiej trasie. Po prostu dla lektury wolę czytać książki, ale muszę przyznać, że gazeta jest potrzebna i nie jedenemu z nas pomogła odnaleźć się w realiach Londynu. Może warto publikować w niej więcej dłuższych, wciągających artykułów. Instruktor nauki jazdy prowadzący prywatną szkołę „Valdeck” Waldemar Kamiński Ja przeglądam wszystkie polskie tygodniki i cieszę się z ich pojawienia na rynku, mimo że mieszkam tu i pracuję już od wielu lat. Podobał mi się jeden z ostatnich numerów „Gońca”, w którym na okładce znalazła się zapowiedź artykułu „Zawód – kierowca”. Bo to temat szczególnie mi bliski, a z kontaktów z klientami wiem, że wciąż jest w tej sprawie wiele nieporozumień i niewiedzy wśród Polaków. Dyrektor Teatru Syrena Krystyna Bell Wszystkiego najlepszego z całego serca z okazji setnego numeru. Oczywiście mi jest zawsze za mało informacji ze sfery kultury i teatru, choć mam świadomość, że obiektywnie jest ich całkiem sporo. Uważam, że pismo się rozwija i jest coraz ciekawsze. Najlepszym dowodem jest to, że od pewnego czasu ja sama czekam z niecierpliwością na kolejny piątek, żeby przeczytać następny numer „Gońca Polskiego”. Pomimo tego, że jestem tu urodzona, i wiem o tym środowisku dużo, „Goniec” wciąż mnie czymś potrafi zainteresować, z czego bardzo się cieszę i gratuluję redakcji. Manager POSKKLUBU Bronisława Wadlewska To jest bardzo pożyteczna i dobra gazeta, jest w niej dużo ogłoszeń i informacji, przydatnych nawet dla osób mieszkających w Londynie od wielu lat, a ja do nich należę. Nawet wczoraj, gdy musiałam w nocy o godzinie trzeciej zamówić taksówkę, żeby odwieźć dzieci, które odlatywały do Polski, to znalazłam ją w nocy właśnie w „Gońcu”, nigdzie indziej nie musiałam zaglądać. Działacz społeczny, członek zarządu Zjednoczenia Polskiego Andrzej Tutkaj Ja od drugiego numeru byłem z nimi, z nimi radziłem, byłem bardzo blisko tej inicjatywy, wynajmowaliśmy nawet to samo biuro, w którym powstawał „Goniec”. Goniec Polski nie powinien bać się kontrowersji. Tyle się dzieje w Londynie, a wszystko jest opisane tak powierzchownie. Wystarczy aby w każdym numerze ukazał się choć jeden mocny artykuł, aby Goniec zyskał większe uznanie wśród czytelników. Myślę, że brakuje obecnie w „Gońcu” inwestycji w dziennikarzy zajmujących się lokalną tematyką, a od zgranego zespołu dziennikarzy zależy jakość gazety. Choć są tam często ciekawe tematy, opisywane zrozumiałym językiem. Obserwowałem rozwój „Gońca” od chwili powstania, w związku z tym czuję do niego ogromny sentyment.
Stypendystka Instytutu Józefa Piłsudskiego Kinga Pilich W instytucie „Goniec” jest czytany, podobają nam się lekcje angielskiego oraz różne akcje inicjowane przez redakcję, np. dla matek w Londynie, czy ostatnia „Zdrowe uszka maluszka”. Co ważne, gazetę czytają z ciekawością zarówno osoby młode pracujące w instytucie, jak ja i Ania Stefanicka, oraz nieco starsze, jak prezes Mieczysław Stachiewicz i pani Basia Buczek. Prezesowi szczególnie podobał się zamieszczony w numerze z 12 listopada, w cyklu „Na tropie historii” tekst pt. „Niepodległość”, autorstwa Wojciecha Delugi. Współorganizatorka Marszu Papieskiego Dorota Calik „Goniec” dla mnie jest bliźniakiem „Cooltury”. Co prawda jest starszy, więc to liczy się na jego korzyść, że był dokonaniem nowatorskim w polskim Londynie, ale w tym momencie, gdy obydwie gazety już istnieją i funkcjonują, to szczerze mówiąc nie widzę między nimi specjalnej różnicy. Czasem nawet tematy omawiane w wydawanych w tym samym czasie numerach są podobne, ale z drugiej strony to dobrze, bo można poznać różne opinie na ten sam temat.
Opracowanie: Zbigniew Drzewiecki
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Szukasz pracy? podnies swoje kwal...
-kurs na operatora KOPARKI CPCS najlepiej platny zawod w ang...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Przyjme instruktora kursu operato...
PRZYJME DO PRACY TRENERA - INSTRUKTORA KURSU OPERATOROW MASZ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy? podnieś swoje kwal...
SZUKASZ PRACY? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIAC...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...