Kaczyński podkreślił, że taki dekret w trybie pilnym musiałby rozpatrzyć Sejm. Jednak posłowie mogliby dekret tylko przyjąć bądź odrzucić. Ale nie mogliby wprowadzać do niego poprawek. Zdaniem Kaczyńskiego, taki instrument usprawni funkcjonowanie państwa i poprawi jakość tworzenia prawa.
Kandydat PiS zapowiedział także uzdrowienie sądownictwa, gdy zostanie prezydentem. Zaznaczył jednocześnie, że niezależność sądów zostanie zachowana. Jak podkreślił, wnioski o nominacje sędziowskie za jego przezydentury będą gruntownie analizowane.
Kaczyński dodał, że wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego o wykładnię prerogatyw prezydenta w sprawie mianowania sędziów. Polityk PiS dał do zrozumienia, że liczy na orzeczenie stwierdzające, iż decyzje o nominacjach sędziowskich to wyłączna prerogatywa głowy państwa
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.