Wiadomości

Dziennik Polski

13/10/2005 07:38:03

Związki murem za Polakami

Po Polakach pracujących w centrum dystrybucyjnym Tesco, głowy podnieśli inni – tym razem konflikt ma miejsce w centrum dystrybucji sklepów Woolworth´s w Rochdale. Związki zawodowe T&G, które wstawiły się za Polakami, twierdzą, że są oni bezprawnie pozbawiani części zarobków, zakwaterowani w uwłaczających warunkach i muszą płacić za ubrania robocze. Sprawa trafi najprawdopodobniej do sądu

Polacy skarżą się związkom, że czas pracy, zarobki, warunki zatrudnienia i zakwaterowania, są inne od tych, jakich oczekiwali i jakie im obiecano. Woolworth’s odrzuca zarzuty i twierdzi, że ma dobre stosunki z osiemnastoma polskimi pracownikami.

Wszyscy zostali zwerbowani w Polsce za pośrednictwem firmy Resource Recruitment z Halifaxu, po prezentacji, którą przeprowadziła firma Woolworth´s w Polsce. „Pracownicy ci są inaczej traktowani niż zatrudnieni w tym samym miejscu Anglicy, co można uznać za formę dyskryminacji” – uważa prawnik T&G William O’Neill.

Związki zawodowe próbowały rozwiązać spór w sposób przewidziany regulaminem w miejscu pracy, ale bezskutecznie. Co innego twierdzi pracodawca. W opublikowanym oświadczeniu przyznaje, że były problemy, ale je rozwiązano, a warunki pracy Polaków są dokładnie takie, jakie obiecano. Twierdzi też, że poprawiły się warunki mieszkaniowe. Początkowo Polacy byli zakwaterowani w hotelu w czteroosobowych pokojach, mimo że płacić mieli za mieszkanie 60 funtów tygodniowo.

Według pracodawcy, pośrednik „w geście dobrej woli” zwrócił pracownikom z Polski pobrany wcześniej depozyt na ubrania robocze.

Jeden z polskich pracowników 25-letni Bartosz Jaśkiewicz mówi, że przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii obiecywano korzystne warunki zatrudnienia i zakwaterowania, dużo pieniędzy i pracy. „Ale prawda okazała się zupełnie inna. Miałem dobrą pracę w browarze w Polsce, którą rzuciłem, żeby przyjechać tutaj, bo tyle nam obiecywano. Teraz żałuję, że tu jestem” – mówi cytowany przez „Manchester Evening News” Jaśkiewicz.

Tomasz Laskowski, delegat „Solidarności” do T&G w Liverpool, poinformował „Dziennik”, że sprawa ta jest już na etapie przekazania do sądu pracy. Powiedział także, iż w najbliższych dniach w Liverpool odbędzie się spotkanie polskich pracowników z przedstawicielami związków zawodowych oraz sesja, na której pracownicy polscy zatrudnieni w brytyjskich przedsiębiorstwach będą mogli porozmawiać z przedstawicielami TUC.

Przewidziane są też indywidualne rozmowy z pracownikami pragnącymi podzielić się swoimi osobistymi problemami związanymi z pracą i pobytem w Wielkiej Brytanii. Związki zawodowe chcą również namawiać Polaków do zapisywania się w ich szeregi. – Polacy wykazują zainteresowanie członkostwem w związkach, widząc w tym nadzieję na poprawienie swojej pozycji w stosunku do pracodawców – cieszy się Laskowski.
(rot, js)