07/10/2005 23:03:17
Znowu nie bronili
Spotkanie z animuszem rozpoczęli podopieczni Pawła Janasa, którzy w najbliższą środę zmierzą się o pierwsze miejsce w grupie 6. el. MŚ z Anglią. Już w drugiej minucie w polu karnym znalazł się Przemysław Kaźmierczak jednak strzał polskiego pomocnika został skutecznie zablokowany przez islandzkich obrońców.
Po kilkunastu minutach coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście. W 15. minucie Islandczycy skrzętnie wykorzystali słabą postawę polskiej defensywy i po składnej akcji Kristjan Sigurdsson mocnym strzałem pokonał Artura Boruca.
Krzynówek wraca do formy
Utrata bramki oraz gwizdy niezadowolonych z gry Polaków kibiców podziałały mobilizująco na biało-czerwonych. W 25. minucie maciej Żurawski wypatrzył wbiegającego lewym skrzydłem w pole karne gości Jacka Krzynówka i idealnie zagrał w tempo do reprezentacyjnego kolegi.
Wracający do formy pomocnik Bayeru Leverkusen wpadł w „szesnastkę” i precyzyjnie, po ziemi, uderzył obok interweniującego Kristjana Finnbogasona.
Nieudana końcówka
Po wyrównaniu Polacy nie ustawali w atakach na islandzką bramkę, ale większość ich akcji albo była skutecznie powstrzymywana przez obrońców, albo – jak Kamil Kosowski i Jacek Krzynówek – pudłowali w doskonałych sytuacjach.
Taka postawa szybko zemściła się na biało-czerwonych. W 39. minucie goście po raz kolejny w łatwy sposób ograli polską obronę i Hannes Sigurdsson ładnym strzałem z kilkunastu metrów umieścił piłkę w siatce bramki strzeżonej przez Boruca
Trafionie zmiany
Biało-czerwoni świetnie rozpoczęli drugą odsłonę spotkania co było m.in. wielką zasługą zmian przeprowadzony przez Pawła Janasa. Selekcjoner wymienił słabo spisujących się w pierwszej połowie Kaźmierczaka i Rząsę na Lewandowskiego i Baszczyńskiego.
To właśnie drugi z tych piłkarzy, po ciekawie rozegranym rzucie wolnym, huknął z kilku metrów na bramkę. Uderzenie obrońcy Wisły Kraków było tak mocne, że „przełamało” ręce interweniującego Finnbogasona i futbolówka wpadła pod poprzeczkę
Asystent Sobolewski
Kilka minut później Polacy prowadzili już 3:2 po golu autorstwa kolejnego wprowadzonego po przerwie piłkarza, Euzebiusza Smolarka. Gracz Borussii Dortmund otrzymał doskonałe prostopadłe podanie od Radosława Sobolewskiego i pewnym strzałem po ziemi pokonał golkipera gości.
Ostatnie minuty spotkania należały do gospodarzy, jednak biało-czerwoni nie potrafili po raz czwarty pokonać Finnbogasona, ani Larussona, który w końcówce zastąpił go między słupkami islandzkiej bramki.
Polska – Islandia 3:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Kristjan Orn Sigurdsson (15), 1:1 Jacek Krzynówek (25), 1:2 Hannes Sigurdsson (38), 2:2 Marcin Baszczyński (56), 3:2 Euzebiusz Smolarek (64)
Żółte kartki: Michał Żewłąkow, Marcin Kaczmarek (Polska); Hannes Sigurdsson (Islandia)
Sędziował: Stanisław Suchina (Rosja)
Widzów: 7,5 tys.
Polska: Artur Boruc; Michał Żewłakow, Mariusz Jop (86-Tomasz Kłos), Jacek Bąk, Tomasz Rząsa (46-Marcin Baszczyński); Kamil Kosowski (46-Euzebiusz Smolarek), Radosław Sobolewski (63-Sebastian Mila), Przemysław Kaźmierczak (46-Mariusz Lewandowski), Jacek Krzynówek (76-Marcin Kaczmarek); Grzegorz Rasiak, Maciej Żurawski
Islandia: Kristjan Finnbogason (88-Dadi Larusson); Kristjan Orn Sigurdsson, Audun Helgason (76-Bjarni Olafur Eiriksson), Solvi Geir Jonsson, Indridi Sigurdsson; Gretar Rafn Steinsson, Brynjar Bjoern Gunnarsson (72-Arnar Thor Vidarsson), Gylfi Einarsson (74-Veigar Pall Gunnarsson), Stefan Gislason, Kari Arnason (84-Helgi Valur Danielsson); Hennes Sigurdsson (84-Tryggvi Gudmundsson)
Powiedzieli po meczu:
Maciej Żurawski: – Znowu naciągnąłem mięsień dwugłowy. Odnowiła się kontuzja, która dokuczała mi już podczas zgrupowania we Wronkach. Teraz nie czuję nic oprócz bólu, a dopiero badania wykażą jak poważny jest uraz. Miałem kilka sytuacji do zdobycia gola, ale tym razem się nie udało. Chwała kolegom, że strzelili trzy i możemy się cieszyć ze zwycięstwa. Komu będę kibicował w sobotę? Przede wszystkim sobie, podczas badania USG.
Tomasz Rząsa: – Mieliśmy przećwiczyć pewne elementy taktyczne, które mogą się przydać w meczu z Anglią, czyli grać spokojnie, szanować piłkę, ale szybko stracona bramka trochę pokrzyżowała nam plany. Gra stała się szarpana, długo nie potrafiliśmy złapać rytmu. Na szczęście w drugiej połowie odwróciliśmy losy meczu. Wydaje mi się, że za stracone bramki nie odpowiadają tylko obrońcy, podobnie jak te zdobyte nie są zasługą wyłącznie napastników.
Marcin Kaczmarek: – Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się dziś zadebiutować w reprezentacji. Przed wejściem na boisko byłem bardzo zdenerowowany. Wcześniej nie sądziłem, że trener da mi dziś szansę, ale jak kierownik drużyny zawołał mnie na ławkę, to poczułem dreszczyk emocji. Moje marzenie się spełniło, a jeszcze niedawno grałem przecież w drugiej lidze.
Michał Żewłakow: – Nie potrafię powiedzieć czy dzisiejszym występem wywalczyłem sobie miejsce w podstawowym składzie. Ja tylko robię to co do mnie należy i staram się dostarczyć trenerowi argumentów, że warto na mnie postawić. Nie ma dla mnie znaczenia czy gram na prawej czy lewej obronie. W reprezentacji mogę zagrać nawet na bramce. Pierwsza połowa trochę nam nie wyszła, ale po przerwie było już dużo lepiej. Pokazaliśmy charakter, determinację i myślę, że zasłużenie wygraliśmy.
Euzebiusz Smolarek: – Bardzo cieszy mnie drugi gol w reprezentacji, ale jeszcze bardziej zwycięstwo całej drużyny. Każdy z nas musi na każdym treningu i na każdym meczu przekonywać trenera, że zasługuje na miejsce w składzie. W drugiej połowie nasz zespół zaprezentował się lepiej niż w pierwszej, ale myślę, że wyciąganie na tej podstawie wniosków w sprawie składu na mecz z Anglią jest przedwczesne. Jutro będę kibicował Holendrom w meczu z Czechami, bo w tym zespole gra kilku moich kolegów. Myślę, że nie są bez szans, by pomóc nam w awansie do mistrzostw świata. Kiedy będziemy finalistami mistrzostw świata? Nie mogę myśleć inaczej niż tak, że sami zapewnimy sobie awans w środę.
Jacek Bąk: – Mam mieszane uczucia po tym meczu, bo z jednej strony trzeba się cieszyć, że znowu strzeliliśmy trzy bramki, że znowu wygraliśmy, a z drugiej martwić tym, że, nie oszukujmy się, z niezbyt wymagającym rywalem jednak dwie bramki straciliśmy. Myślę, że musimy jeszcze popracować nad taktyką i zrobić wszystko, by w Manchesterze wystrzec się prostych błędów, które nam się zdarzają. Niezależnie od tego, czy pojedziemy do Anglii jako finaliści mistrzostw świata czy też jako zespół, który musi o to jeszcze walczyć, na pewno z Anglikami zagramy maksymalnie skoncentrowani. Dla nas mecz z Anglią na Old Trafford to zawsze jest wielkie wydarzenie.
Asgeir Sigurvinsson, trener Islandii: – Mimo porażki jestem bardzo zadowolony z gry swojego zespołu. Do Warszawy przywiozłem odmłodzoną drużynę, nie ma w niej sześciu zawodników z podstawowego składu. Jestem zły na sędziego, że uznał drugą bramkę dla Polski, ponieważ uważam, że przy tej akcji faulowany był jeden z naszych obrońców. Złość jednak już mi przechodzi i uważam, że moja drużyna rozegrała przyzwoite spotkanie z silną reprezentacją Polski.
Paweł Janas, trener Polski: – Zagraliśmy z zespołem prezentującym wyspiarski styl gry, twardy futbol, zdecydowany, dobrze zorganizowany w defensywie. To nam bardzo odpowiadało przed meczem z Anglią. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy dobrze rozegrać piłki, trochę lepiej było w drugiej części. Moich piłkarzy trapiły ostatnio kontuzje i wystawiłem najlepszy skład, jaki obecnie może zagrać. Ci, których zabrakło, po prostu nie byli gotowi do gry, dotyczy to również Tomasza Frankowskiego, który dwa dni temu uskarżał się na uraz pachwiny. Zdecydowałem się nie wystawiać dzisiaj tego piłkarza, aby nie ryzykować bardziej poważnej kontuzji. Chcę aby był on gotowy na środowy mecz z Anglią, Przestraszyłem się trochę o Żurawskiego, który doznał w końcówce meczu niegroźnej kontuzji mięśnia dwugłowego, ale nie chciał zejść z boiska. Zmusiłem go do tego i mam nadzieję, że do środy wszystko z nim będzie dobrze. W tym spotkaniu sprawdziłem wszystkich piłkarzy, których chciałem i którzy byli dzisiaj gotowi do gry. Myślę, że mam już odpowiedź, kto w Manchesterze zagra w miejsce Mirosława Szymkowiaka, ale nie zdradzę tego, nie chcę odkrywać swoich planów.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...