MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/10/2005 08:10:50

Festiwalowe szaleństwo

Skończyło się lato i skończyły się londyńskie festiwale muzyki dance. Miniony sezon obfitował w imprezy zorganizowane dla wszystkich miłośników tanecznych bitów. O kilku z nich warto wspomnieć i już dziś pomyśleć o zakupie biletów na lato 2006

Dziennik Polski

Zacznijmy zatem od festiwalu, który zwykle otwiera sezon imprez z tym rodzajem muzyki, a więc... Homelands, który odbył się 28 maja w Winchester. Muszę przyznać, że tegoroczne muzyczne show w Winchester nie należało do „super-mega” wydarzeń. Co prawda zagrał tam Mylo, Groove Armada czy The Streets, jednak zabrakło kilku wielkich gwiazd. Homelands jest jednym z pierwszych festiwali w roku, więc drobne potknięcia można organizatorom wybaczyć. Z pewnością zrobili to fani, którzy mimo tego że tegoroczny festiwal nie należał do największych, bawili się wyśmienicie.

Pod koniec lipca w Stratford odbył się także Global Gathering – uznawany przez wielu za największy festiwal muzyki dance na Wyspach Brytyjskich. Pomijając fakt, że zagrali tam najwięksi dj’e, jak: Tiesto, Poul Van Dyk, Erick Morillo czy Roger Sanches, przed publicznością wystąpili także: Mylo, Happy Mondays, Kosheen. Gdyby emocji było mało, fani mieli również okazję zaliczyć bange jump, przejechać się odlotową karuzelą, czy też stanąć na skrzydłach samolotu dwupłatowego i na nim poszybować (oczywiście będąc do niego odpowiednio przymocowanym)! Tegoroczny festiwal wyróżniał fakt, że trwał on więcej niż jeden dzień. Czterdzieści tysięcy zwolenników elektronicznych bitów mogło bawić się w piątkową i sobotnią noc.

Podobny co do wielkości festiwal odbył się na południu Wielkiej Brytanii, w Liverpoolu. 27 sierpnia pod nazwą Creamfields, miało miejsce wielkie muzyczne wydarzenie, na którym nie zabrakło tych, którzy w elektronicznym biznesie mają coś do powiedzenia. Fat Boy Slim, Faithless czy Basement Jaxx – doprowadzili publiczność do szaleństwa.

Jeżeli mówimy o dancowych imprezach, nie sposób nie wspomnieć o South West Four, który odbył się w londyńskim Clapham Parku pod koniec sierpnia. Zorganizowany przez Metro Weekender i Heat UK, okazał się mega sukcesem organizatorów. Tym razem na SW4 pojawiło się około 25 tysięcy osób, w różnym przedziale wieku, za to tak samo spragnionych dobrej zabawy. Fani nie zawiedli się, pogoda dopisała, a wszyscy dj’e zagrali świetnie. Czegóż innego można się było spodziewać po gwiazdach formatu Ericka Prydza, znanego z przeboju „Call on me”, który gościł na pierwszych miejscach list przebojów w wielu krajach, czy chociażby Shapeshifters. Również legendarny w undergrandowym światku muzyki techno Carl Cox zaszczycił imprezę swoja obecnością. Jednak największą zaletą tegorocznego festiwalu był występ pionierów w wielkiej dj’ejce, panów Sashy i Johna Digweeda, którzy zainicjowali jedną z najbardziej znanych, cyklicznych imprez w Londynie – Renaissance w klubie The Cross. Ciekawostką tego festiwalu jest natomiast fakt, że organizatorzy SW4 to dwaj Australijczycy, którzy wielką przygodę z muzyką dance zaczynali od malutkiej imprezki dla grona przyjaciół w swoim ogrodzie. Wówczas jednak nie spodziewali się, że to skromne grono gości powiększy się do kilkunastu tysięcy!

Następnego dnia, w tym samym miejscu, odbyła się kolejna impreza pod nazwą Get Loaded in the park. Wzięły w niej udział gwiazdy kalibru Fat Boy Slim, Poul Oakenfold czy Armad Van Helden. Mimo znacznie cięższej i szybszej muzyki, którą tam zaprezentowano, druga część Metro Weekender czyli Get Loaded pozostała w cieniu SW4.

Lista festiwali oraz dancowych imprez mogłaby być jeszcze bardzo długa, ograniczyłem się do tych, które okazały się najbardziej udane i cieszyły się ogromną popularnością. Mam nadzieję, że udało mi się drogi Czytelniku przybliżyć Ci festiwalowy światek muzyki dance. Jeśli nie byłeś wcześniej na tego typu imprezach, nic straconego, bilety czekają już na przyszłoroczne dance show. I choć skończył się sezon festiwali, w Londynie nie kończą się undergrandowe imprezy w super klubach, jak Turnmills czy Fabric. Pora więc schować słoneczne okulary i letnie gadżety, a uzbroić się w siły na długie imprezy aż do wczesnych godzin porannych w falach laserów i elektronicznych bitów. O tym, co dzieje się w nocnym życiu londyńskich klubów czytajcie za miesiąc na łamach „Dziennika Polskiego” i słuchajcie w Radiu Hey Now podczas audycji Dj Nites.
Tekst i fot.: Artur Wilczyński
Radio HeyNow

Zdjęcie: Festiwale muzyki dance na Wyspach ściągają tysiące fanów elektornicznych bitów

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska