Dr David Nabarro ze Światowej Organizacji Zdrowia poinformował, że sekretarz generalny ONZ Kofi Annan zwrócił się do niego z prośbą, by stanął na czele ogólnoświatowej kampanii mającej na celu powstrzymanie obecnej pandemii ptasiej grypy i zapobieżenie możliwości przeskoczenia wirusa tej grypy ze zwierząt na ludzi.
– Jeśli wirus zacznie się rozprzestrzenić wśród ludzi, od jakości naszej odpowiedzi zależeć będzie, czy zginie 5 milionów czy 150 milionów osób – powiedział Nabooro.
Ostatnia pandemia grypy, która wybuchła w 1918 roku, pod koniec I wojny światowej, zabiła ponad 40 mln ludzi na całym globie i wykazała, że świat współczesny, w którym przestrzeń i granice mają coraz mniejsze znaczenie, jest bezbronny wobec takich wyzwań.
Ptasia grypa już od kilku lat atakuje drób hodowlany przede wszystkim w Azji, a także w Europie, zmuszając władze do wybijania wielomilionowych stad. Ostatnio przez Syberię dotarła do Rosji. W Azji Południowo-Wschodniej jej wirus o symbolu H5N1 coraz częściej atakuje też ludzi, bardzo często ze skutkiem śmiertelnym. W sumie na ptasią grypę zmarło już w tym regionie świata około 66 osób, najwięcej w Wietnamie – 44.
Jak dotąd zarażenie ptasią grypą następowało zawsze od zwierząt. Uczeni już od kilku lat ostrzegają, że może wkrótce dojść do mutacji wirusa H5N1 i skrzyżowania go z wirusem ludzkiej grypy. Taka krzyżówka pozwoliłaby złowieszczemu zarazkowi przechodzić bezpośrednio z człowieka na człowieka, co grozi powstaniem pandemii, w wyniku której na całym świecie mogłyby umrzeć miliony ludzi.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.